Techland pracuje nad jeszcze jednym projektem? Możliwy powrót dawnego IP
Kilka tygodni temu podczas targów Gamescom, polskie studio zapowiedziało grę Dying Light: The Beast. Możliwe, że nie jest to jedyny tytuł, nad którym spółka aktualnie pracuje.
Techland znany jest przede wszystkim z produkcji osadzonych w uniwersum Dying Light. W przeszłości jednak spółka stworzyła także gry jak np. Call of Juarez czy Dead Island. Właśnie pierwsza z wymienionych pozycji może doczekać się nowego wydania.
Techland zaprezentował Dying Light: The Beast. Nowy gatunek gier zyskuje na popularności
Tajemniczy znak towarowy
Na początku września w rejestrze amerykańskiego urzędu patentowego pojawił się wniosek od Techlandu dotyczący zarejestrowania nazwy „Call of the West”. W wniosku wyróżniono, że nazwa ta może być wykorzystana w odniesieniu do gier, oprogramowania oraz sprzętu komputerowego czy mobilnego.
Wspomniana nazwa Call of the West od razu budzi skojarzenia z dawną grą studia pod tytułem Call of Juarez. Ostatnia premiera produkcji wykorzystującej wspomniane IP miała miejsce w 2013 r. Wtedy też studio informowało, że łącznie wszystkich odsłon Call of Juarez sprzedano ponad 3 mln kopii. Wysłaliśmy do spółki pytania na temat rejestracji nazwy oraz szczegółów potencjalnego projektu, jednak nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Techland dzięki partnerstwu z Tencent chce mocniej wejść do Azji, skupi się na grach AAA (wywiad)
Naturalny krok
Nie da się ukryć, że potencjalne odmrożenie dawnego IP byłoby dobrą odpowiedzią na aktualną trudną sytuację w branży, którą uwidoczniła chociażby niedawna premiera Frostpunka 2 od 11 bit studios. Przypomnijmy, że city builder, choć zgromadził dobre oceny recenzentów, to nie przypadł do gustu graczom, którzy bardziej niż na nowe mechaniki, liczyli na zwykłe odświeżenie tego, co działało w pierwszej części. Biorąc pod uwagę ciągnące się za branżą gamedev problemy związane m.in. z zwolnieniami czy rewaluacją projektów widać, że najbezpieczniejszą opcją w tym momencie jest praca nad dobrze znanym graczom produktem, a nie próba przebicia się z nowym IP.
Lista 10 gier polskich giełdowych studiów z największymi przychodami na Steam
Źródło: Gaminganalytics.info
„Wydawanie gier opartych o rozpoznawalne już IP na samym starcie zapewnia dostęp do bazy graczy mogących chętnie sięgnąć po gry z uniwersów, które już znają i lubią. Dodatkowo, potrzeba relatywnie mniejszych środków do marketingowania takich gier – nie trzeba edukować graczy na temat tego, jak wygląda i na czym polega świat gry. Ponadto, w dzisiejszych trudnych czasach dla gamedev, kiedy mamy do czynienia w wysoką konkurencją o atencję gracza i dużą ilością premier, bardzo trudno jest przebić się z nowym IP. Na chwilę obecną dotarcie do gracza poprzez znane mu IP jest po prostu łatwiejsze i pewniejsze” komentował przed miesiącem dla Strefy Inwestorów Grzegorz Balcerski z Trigon DM.
Próba nowego formatu
Kilka tygodni temu pisaliśmy o zapowiedzianym niedawno przez Techland tytule Dying Light: The Beast. Produkcja, która pierwotnie miała być dodatkiem do Dying Light 2, ostatecznie stanie się oddzielną grą. Co warto podkreślić, rozgrywka będzie znacznie krótsza niż w przypadku innych gier AAA, dzięki czemu znacząco mogą spaść koszty oraz czas produkcji. W tym momencie tytuł jest na 32 pozycji wśród gier z największą wishlistą na Steam.
„Gra początkowo miała być jedynie DLC do Dying Light 2, ale istotnie rozrosła się i ostatecznie zostanie wydana jako samodzielny tytuł oferując ponad 18 godzin rozgrywki. Z punktu widzenia finansowego jest to bardzo ciekawa decyzja, gdyż zwiększa się potencjalną bazę graczy (już nie tylko posiadacze podstawki są potencjalnymi odbiorcami)” mówił nam przed kilkoma tygodniami Piotr Poniatowski, analityk BM mBanku.