Przejdź do treści

Kategoria:

Kanał

Rubel upada, bo gospodarka Rosji coraz mocniej odczuwa nałożone na nią sankcje gospodarcze

Udostępnij

W ciągu ostatnich 500 dni toczącego się konfliktu na Ukrainie. Notowania rosyjskiej waluty znajdują się poniżej poziomów sprzed wybuchu wojny, a ostatnio coraz szybciej tracą na wartości. Nałożone przez zachód sankcje gospodarcze przynoszą efekty i narasta debata na temat tego co począć z gigantycznymi rezerwami walutowymi Rosji przechowywanymi na rachunkach w zachodnich bankach. 

Rosja nie chce odpuścić walki o kluczową niemiecką rafinerię, która ma wpływ na polski rynek paliw

W międzyczasie na rosyjskim rynku walutowym obserwujemy burzliwe przemiany, gdzie rubel osiągnął najniższy poziom wobec dolara od przeszło 15 miesięcy. Ten spadek wywołał niepokój wśród inwestorów na globalną skalę. Kształtuje się on jako reakcja na niedawną rebelię, która wybuchła przeciwko rządowi i została zorganizowana przez kontrowersyjną grupę najemników znanych jako Grupy Wagnera. Te wydarzenia skłaniają się do przyjrzenia i zastanowienia nad przyszłością rosyjskiej gospodarki i sankcji.

Spadek rosyjskiego rubla to cień rebelii i sankcji

Rosyjski rubel (RUBUSD) spadł do wartości 0.0098 USD, osiągając poziom niezobaczonego od kwietnia ubiegłego roku, gdy Rosja zmagała się z międzynarodowymi sankcjami związanymi z konfliktem na Ukrainie. Wówczas kurs rubla powrócił do poziomu 0,0118 USD.

RUBEL DOLAR

George Soros świętuje 93. urodziny. Wnioski z Alchemii Finansów

Zacznijmy od początku. Rosyjski rynek walutowy odnotował wstrząs kiedy końcem czerwca Jewgienij Prigożyn, lider Grupy Wagnera, ogłosił tzw. „marsz sprawiedliwości", odpowiadając na rzekomy atak rosyjskich sił zbrojnych na jego oddziały, co spowodowało przejęcie kontroli nad dowództwem wojskowym w Rostowie nad Donem na południu kraju.

Jednakże konwój wojsk, który zmierzał w kierunku Moskwy, został zatrzymany w połowie trasy w wyniku interwencji białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki, który zdołał wynegocjować porozumienie pomiędzy Prigożynem a prezydentem Władimirem Putinem. Choć uniknięto otwartej konfrontacji, to wydarzenia te rzucają nowe wyzwanie dla obecnej władzy w Rosji.

Wypowiedź Liama Peacha, ekonomisty specjalizującego się w rynkach wschodzących z renomowanej firmy Capital Economics, wydobywa istotę tych wydarzeń. Peach podkreślił poważność sytuacji, pisząc, że niedawna rebelia „stanowiła poważne zagrożenie dla prezydenta Putina i ujawniła podziały w obecnym reżimie". Te doniosłe zdarzenia nie tylko wpłynęły na bezpośrednią sytuację, lecz także stwarzają znaczący stopień nieprzewidywalności dla przyszłych losów kraju.

Reakcje międzynarodowej areny były mieszane. Prezydent Joe Biden z Białego Domu podzielił podobne obawy, wskazując, że jest „za wcześnie, by wyciągać ostateczne wnioski co do przyszłości wydarzeń".

Gospodarce USA zagraża stagflacja, wynika z najnowszych analiz Saxo Bank

W dniu Wagnerowskiej rebelii, rosyjski indeks MOEX (IMOEX), służący jako wskaźnik stanu rosyjskiego rynku akcji, zakończył sesję ze spadkiem o 1,4%. Oczywiście ze względu na autorytarne rządy ten indeks nie jest rzeczywistym odzwierciedleniem zainteresowania inwestorów tamtejszym rynkiem bo zostali na nim sami Rosjanie.

Sankcje nałożone na Rosję oznaczają, że inwestorzy nie mogą swobodnie wyrażać swoich opinii na temat rosyjskich akcji lub sektorów za pomocą funduszy giełdowych. Ostatnio, w grudniu, firma VanEck zawiesiła swoje rosyjskie fundusze ETF, w tym VanEck Russia Small-Cap ETF (RSXJ), przygotowując się do ich całkowitej likwidacji. To posunięcie było odpowiedzią na ruchy innych głównych emitentów ETF, w tym BlackRock, które ogłosiły plany wycofania swoich funduszy z rynku rosyjskiego w pierwszej połowie 2022 roku.

20 światowych producentów gier z bardzo dobrymi prognozami analityków, w tym dwie spółki z GPW

Jak technologia kreuje nowy świat konfliktów – sankcje i kryptowaluty

Nowoczesne pole walki to przede wszystkim przewaga w powietrzu za pomocą dronów jak i sztucznej inteligencji. Podobna mieszanka starodawności i nowoczesności oddziałuje również na obszar sankcji wymierzonych w Rosję przez USA, Unię Europejską i inne kraje. Zakres sankcji, obejmujący ograniczenia w podróżowaniu, handlu oraz zamrożenie aktywów, wciąż ma tradycyjne korzenie, ale jest przekształcany w dobie cyfrowej. Nawet klasyczne sankcje stają się bardziej dynamiczne i efektywne dzięki technologii, która umożliwia precyzyjne monitorowanie przepływów handlowych i podróży.

Inicjatywa sankcji nie była jednak pierwotnie starannie przemyślana, a jej wdrażanie było pośpieszne i nie zawsze miało solidne podstawy. Dzisiaj decydenci muszą stawiać czoła sankcjom, które obejmują sektor finansowy, ale również technologię cyfrową. Koalicja państw pod przewodnictwem USA zastosowała zamrożenie aktywów rosyjskiego banku centralnego oraz wyłączenie z systemu wiadomości bankowych Swift podmiotów związanych z Rosją. Obejmuje to także kryptowaluty.

W połowie roku 2022 około połowa z 600 mld USD oficjalnych rezerw Rosji, przechowywanych w instytucjach finansowych USA i UE, została zamrożona. To nowość o monumentalnej skali. USA i UE nie stanęły wcześniej w obliczu takiej konfrontacji.

Obecny krajobraz geopolityczny to także próba włączenia aktywów kryptowalutowych w ramy sankcji finansowych. Wprowadza to kolejne wyzwania. Walka o kontrolę nad aktywami kryptowalutowymi wykracza poza ramy konfliktów wojennych. Kontrowersje wokół kryptowalut mają potencjał utrudnienia wprowadzenia walut cyfrowych przez banki centralne oraz sprzyjania powstaniu alternatywnych systemów płatności, z których wiele mogłoby być kreowanych przez Chiny.

Wbrew wszechobecnym zaawansowanym narzędziom, nowe formy sankcji wciąż napotykają na luki, pozostawiając obszar ich unikania i skuteczności zależnym od zaangażowania kluczowych graczy. Rzeczywistość wykazuje, że technologiczne sankcje nie zawsze są w stanie zatrzymać postęp działań wojennych. W tym dynamicznym pejzażu kluczową rolę odgrywają rezultaty operacji wojskowych, działania grupy Wagnera.

Sankcje, niezależnie od tego, czy operują w sferze finansowej czy wykorzystują potencjał technologii cyfrowych, to dziedzina wymagająca nieustannej adaptacji, aby osiągnąć postawione cele.

Ceny gazu ziemnego w Europie wzrosły w środę o prawie 40 procent. To nie koniec kryzysu energetycznego

Udostępnij