Donald Trump znów grozi Powellowi. Stopy procentowe FED pod presją
Donald Trump nie powiedział tego wprost, ale efekt był natychmiastowy: groźba wyrzucenia prezesa Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella znów zawirowała rynkami. Prezydent USA, w rozmowie z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym, stwierdził, że nie wyklucza zwolnienia szefa Fedu, choć — jak dodał — „to mało prawdopodobne, chyba że wyjdzie na jaw jakiś przekręt”. Wspomniał przy tym o możliwym „oszustwie” związanym z kosztowną modernizacją siedziby Fedu.
Kupuj wszystko, oprócz Ameryki. Nowa strategia Saxo Banku: czas na globalną dywersyfikację
Do tematu jako pierwszy dotarł Wall Street Journal — i to z jego ustaleń wynika, że słowa Trumpa pojawiły się zaledwie chwilę po tym, jak wysoki rangą urzędnik Białego Domu przekazał dziennikowi, że Powell może zostać usunięty w najbliższym czasie.
Rynki zareagowały natychmiast: rentowności amerykańskich obligacji wzrosły, a indeksy giełdowe gwałtownie spadły. Jak podkreślił WSJ, była to klasyczna reakcja na zagrożenie dla niezależności banku centralnego — czegoś, co w amerykańskim systemie gospodarczym jest fundamentem zaufania inwestorów.
Powell — przypomnijmy — został mianowany przez samego Trumpa w 2018 roku, podczas jego pierwszej kadencji. Dziś jednak jest dla prezydenta kulą u nogi, bo od grudnia 2023 roku stopy procentowe pozostają bez zmian, w przedziale 4,24–4,50 proc. Trump chciałby szybkich i ostrych cięć, które pobudziłyby gospodarkę przed kolejnymi wyborami. Powell — jak przypomina WSJ — nie widzi do tego podstaw. Wskazuje na ryzyko inflacyjne oraz niestabilność związaną z polityką celną... samego Trumpa.
Hossa na giełdzie w USA będzie kontynuowana, pomimo rynkowych napięć - wynika z prognoz
Na łamach WSJ głos zabrał m.in. Jared Bernstein, były przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych: „Zwolnienie Powella to przepis na katastrofę. Cięcia, jakich chce Trump, mogłyby wywołać silną presję inflacyjną i zagrozić podstawowej misji Fedu: stabilności cen i pełnemu zatrudnieniu”.
Jeszcze mocniej sytuację skomentował Thierry Wizman z Macquarie, specjalista ds. rynków obligacji: jego zdaniem krzywa rentowności obligacji w USA zaczęła się „klasycznie wypiętrzać” — krótkoterminowe spadają w oczekiwaniu na łagodniejszą politykę, a długoterminowe rosną w obawie przed inflacją i deficytem. „Administracja Trumpa używa dziś polityki pieniężnej jako narzędzia do realizacji celów fiskalnych” — zauważył Wizman na łamach WSJ.
To zresztą nie koniec kłopotów Powella. Z artykułu Wall Street Journal dowiadujemy się też, że w Kongresie jego polityczne poparcie topnieje — i to po obu stronach sceny. Republikanie coraz głośniej mówią o „niegospodarności” przy remoncie siedziby Fedu. Demokratka Elizabeth Warren, choć od dawna domaga się większej transparentności w banku centralnym, również nie zostawiła suchej nitki na Trumpie: „Nikt nie nabierze się na pretekst związany z remontem. Jeśli Trump naprawdę chce niższych stóp, powinien opanować chaos, jaki sam tworzy cłami”.
Goldman Sachs: jeśli Trump nie blefuje, Europę czeka gospodarczy szok
Warto tu zaznaczyć: Fed już odpowiedział na zarzuty Białego Domu. Po tym, jak szef Biura Budżetowego przy prezydencie, Russell Vought, oskarżył Powella o „wprowadzanie Kongresu w błąd” w sprawie kosztów renowacji, Rezerwa Federalna opublikowała szczegółowe dane i odrzuciła te oskarżenia.
Mimo że prezydent złagodził ton, ziarno niepewności zostało zasiane. Jak ujął to cytowany przez WSJ ekonomista Joe Brusuelas z RSM: „To była zapowiedź tego, co nas czeka. Nawet jeśli do zwolnienia nie dojdzie, rynki już wiedzą, że to realna opcja. A to oznacza niestabilność”.
Konsekwencje mogą wykraczać daleko poza granice USA. Thierry Wizman ostrzega na łamach dziennika, że osłabienie niezależności Fedu to coś, co może podważyć globalne zaufanie do amerykańskiego dolara i obligacji skarbowych — czyli fundamentów światowego systemu finansowego.
Kryptowalutowe plany USA na zakręcie. Kryptogorączka Donalda Trumpa zatrzymana
Nie bez przyczyny CEO największych banków na świecie, Jamie Dimon z JPMorgan i David Solomon z Goldman Sachs, jasno zadeklarowali: nie popierają usunięcia Powella. Solomon, zapytany przez CNBC, odpowiedział: „Niezależność banku centralnego bardzo dobrze służyła Stanom Zjednoczonym. Tego nie wolno podważać”.
A co, jeśli Trump naprawdę się uprze i zdecyduje na usunięcie Powella? Może go odwołać „z ważnej przyczyny” — takie uprawnienie Kongres przekazał prezydentowi. Ale będzie to gest, który politycznie i prawnie może okazać się ryzykowny. Jak gorzko pyta Bernstein w rozmowie z WSJ: „Powell zostanie wyprowadzony z budynku z kartonem pod pachą?”. Teoretycznie mógłby pozostać w zarządzie Fedu, ale byłby to spektakularny precedens. I sygnał dla całego świata, że w USA polityka ponownie kładzie ręce na instytucjach, które z założenia mają być odporne na jej kaprysy.
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/

