Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

JSW potrzebuje 3 mld zł, aby przetrwać. Koniec ery łatwej pomocy państwowej

Udostępnij

Jastrzębska Spółka Węglowa stoi nad finansową przepaścią. Aby zachować płynność w 2026 roku, węglowy gigant potrzebuje zastrzyku w wysokości ok. 3 mld zł. Minister aktywów państwowych, Wojciech Balczun stawia sprawę jasno: JSW może być zmuszona do zaciągnięcia komercyjnej pożyczki płynnościowej. 

Dziura w budżecie JSW jest efektem fatalnej koniunktury i niekontrolowanego wzrostu kosztów, co przełożyło się na stratę netto rzędu 2,9 mld zł po trzech kwartałach 2025 roku. Ministerstwo Aktywów Państwowych szacuje lukę płynnościową na przyszły rok na 3 mld zł, jednak plan ratunkowy różni się od mechanizmów znanych z lat ubiegłych.

JSW: komercyjne kredyty, a nie łatwa pomoc państwa

Minister Wojciech Balczun sugerował podczas spotkania z mediami w Katowicach, że ciężar ratowania płynności nie może spoczywać wyłącznie na Skarbie Państwa. W grę wchodzi model mieszany: wsparcie z Funduszu Reprywatyzacji ma być uzupełnione finansowaniem rynkowym. Balczun wskazał wprost, że JSW może skorzystać z komercyjnej pożyczki płynnościowej. To fundamentalna zmiana podejścia. Spółka musi wykazać przed bankami zdolność kredytową, a nie tylko liczyć na polityczną wolę utrzymania miejsc pracy za wszelką cenę.

Czytaj także: JSW może zbudować fabrykę dronów, a nawet statki kosmiczne. Walne zezwoliło spółce na rozszerzenie działalności

ZUS nie pomoże JSW

Tymczasem 11 grudnia ZUS odmówił spółce odroczenia płatności składek za listopad i grudzień, mimo że JSW wnioskowała o prolongatę zobowiązań sięgających łącznie 1,3 mld zł. Konieczność natychmiastowego uregulowania ok. 120–130 mln zł miesięcznie to potężny cios. JSW złożyła ponowny wniosek, uzupełniając go o dramatyczne dane dotyczące płynności, jednak pierwsza odmowa była „zimnym prysznicem” dla zarządu.

Wrzenie w JSW

Konflikt i restrukturyzacja presja finansowa przekłada się na wrzenie społeczne. Ograniczenie wypłaty nagrody barbórkowej doprowadziło do sporu zbiorowego, w którym mediacje wydają się nieuniknione po fiasku rozmów z 15 grudnia. Jednocześnie rząd przygotowuje grunt pod redukcję zatrudnienia. Podpisana przez prezydenta ustawa górnicza, obejmująca teraz także JSW, oferuje 170 tys. zł odprawy i urlopy górnicze. To marchewka, która ma zachęcić załogę do dobrowolnych odejść, co w dłuższej perspektywie jest warunkiem odzyskania rentowności.

Czytaj także: Górnicze eldorado na kredyt: wysokie płace, miliardowe dopłaty państwa i gigantyczne straty spółek

Co z tego wynika?

Sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej to papierek lakmusowy zmian w polskim górnictwie.

Sugestia ministra Balczuna o komercyjnej pożyczce oraz twarda postawa ZUS dowodzą, że państwo nie zamierza już bezkrytycznie zasypywać dziur w budżetach spółek węglowych. Pomoc będzie warunkowana rynkowymi realiami i restrukturyzacją.

Bez pozyskania 3 mld zł finansowania (z rynku i funduszy celowych) JSW nie przetrwa 2026 roku. Konieczność zaciągnięcia długu komercyjnego wymusi na JSW dyscyplinę finansową, jakiej spółka dawno nie widziała. Dla związków zawodowych czy załogi nie jest to dobra informacja.
 

Udostępnij