10 pytań o inwestowaniu do Sebastiana Buczka - Prezesa Zarządu Querqus TFI
Zadaliśmy 10 pytań o to, jak inwestować Sebastianowi Buczkowi: prezesowi i zarządzającemu Querqus TFI, liderowi konkursu milion w portfelu i profesorowi nadzwyczajnemu SGH. Jakiś czas temu na łamach Strefy Inwestorów pojawiła się recenzja jego książki "Efektywność Informacyjna rynku akcji – teoria, a rzeczywistość". Rynkowy profesor odpowiada w prawdzie krótko, ale wyjątkowo na temat i trudno się z nim w wielu kwestiach nie zgodzić.
#Wywiad #QRS
Paweł Biedrzycki: Czy pamięta Pan swoją pierwszą inwestycję na giełdzie?
Sebastian Buczek: Przełom 1993/1994. Niezbyt fortunny moment...
PB: Jak od tego czasu zmienił się Pan jako inwestor?
SB: Wtedy nie miałem pojęcia o inwestowaniu. Teraz, przynajmniej teoretycznie, jestem nieco lepiej przygotowany.
PB: W branży mówi się, że żeby być dobrym inwestorem trzeba przeżyć dwie hossy i dwie bessy. Ile Pana zdaniem czasu trzeba na to, aby zacząć skutecznie inwestować?
SB: To zależy od indywidualnych predyspozycji. Większość osób i tak kupuje na szczytach, a sprzedaje w dołkach, ale są tacy, którzy potrafią inwestować nie kierując się emocjami, nawet nie mając większej wiedzy o rynku. I ci najczęściej wychodzą najlepiej.
PB: Czy istnieje dla Pana jakiś autorytet w inwestowaniu?
SB: Na pewno od dawna zastanawiała mnie skuteczność W. Buffeta.
PB: Jaką książkę, oprócz swoich, o inwestowaniu poleciłby Pan inwestorom najbardziej?
SB: Chyba nie ma takiej jednej pozycji – inwestycyjnej biblii. Warto czytać dużo i wyciągać jak najwięcej wniosków.
PB: Co jest Pana zdaniem największą przeszkodą w osiągnięciu sukcesu na giełdzie?
SB: Podleganie emocjom i brak konsekwencji.
PB: W swojej książce o efektywności informacyjnej rynku stawia Pan tezę, że rynek nie jest efektywny i można z nim wygrać. Czy zaplecze naukowe jakie Pan posiada na co dzień pomaga w pracy zarządzającego czy też przeszkadza?
SB: Tak, ale ogranicza się to do segmentu średnich i mniejszych firm. Duże spółki są tak powszechnie analizowane, że faktycznie trudno wygrać z rynkiem, opierając się tylko na nich.
PB: Obserwując zachowanie akcji Querqusa czy innych skutecznych towarzystw funduszy inwestycyjnych jak Black Rock itp. nurtuje mnie pewne pytanie, które chciałbym Panu zadać. Co lepiej zrobić z pieniędzmi, powierzyć dobremu funduszowi w zarządzanie, czy też kupić akcje dobrego funduszu inwestycyjnego?
SB: To zupełnie inna inwestycja. Akcje TFI są bardzo ryzykowną inwestycją - można osiągać wysokie stopy zwrotu w okresie dobrej koniunktury. Ale jak coś idzie nie tak, spadki są równie dotkliwe.
PB: Gdyby miał Pan dać jedną radę początkującemu inwestorowi to jaka by ona była?
SB: Unikać spekulacyjnych spółek, zająć się tymi zwykłymi, nudniejszymi, ale które stabilnie rozwijają się i nie są nadmiernie zadłużone.
PB: Jaka jest Pana opinia o aktualnej sytuacji rynkowej? Czego możemy spodziewać się na GPW w najbliższych miesiącach?
SB: Hossa nie została jeszcze zanegowana, ale jej dynamika wyraźnie opadła. Mogą się również zdarzać większe wahnięcia.
Sebastian Buczek – Prezes Zarządu
Posiada wykształcenie wyższe ekonomiczne, jest doktorem habilitowanym nauk ekonomicznych, absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Posiada licencję maklera papierów wartościowych i licencję doradcy inwestycyjnego.
Od sierpnia 2007 roku jest Prezesem Zarządu Quercus TFI S.A. Jest zatrudniony w Quercus TFI S.A. na stanowisku Dyrektora Generalnego oraz jest Dyrektorem Departamentu Inwestycyjnego.