Naukowcy z USA udowodnili - to, że indeks wzrósł w 2 lata o 100% wcale nie oznacza, że zaraz nastąpi krach | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
21 kwi 2017, 08:00

Naukowcy z USA udowodnili - to, że indeks wzrósł w 2 lata o 100% wcale nie oznacza, że zaraz nastąpi krach

Dynamiczny wzrost cen akcji spółek z danej branży nie musi oznaczać, że już za chwilę bańka pęknie jedynie zwiększa prawdopodobieństwo takiego zdarzenia – wynika z badania przeprowadzonego przez naukowców z Harvard University.

Nie da się w łatwy sposób zidentyfikować bańki spekulacyjnej i przewidzieć, kiedy pęknie, patrząc się jedynie na stopy zwrotu z minionego okresu – twierdzi amerykański ekonomista, laureate nagrody Nobla Eugene F. Fama. Niedawno Robin Greenwood, Andrei Shleifer i Yang You, naukowcy z Harvard University, postanowili bardzo dokładnie przyjrzeć się jego twierdzeniu, by raz na zawsze rozwiać wątpliwości. Wyniki swojego badania opublikowali w artykule „Bubbles for Fama” na łamach NBER Working Paper Series.

Pęknie bańka, czy nie? Odpowiedź jest niczym rzut monetą...

Greenwood, Shleifer i You wykonali olbrzymią pracę. Najpierw wzięli pod lupę amerykański rynek akcji. Zbadali zachowanie cen akcji spółek patrząc się na 48 sektorów i branż. Okazało się, że w latach 1926-2014 miało miejsce 40 okresów, podczas których indeksy sektorowe urosły o 100 proc.

Okazało się też, że – generalnie rzecz biorąc – wzrost wycen o 100 proc. w okresie 2 lat nie pomaga przewidzieć, co będzie się działo z cenami w ciągu kolejnych dwóch lat. Jeśli chodzi o rynek amerykański, to tylko w 21 przypadkach z 40 po dynamicznych wzrostach nadszedł krach, rozumiany jako spadek wycen o 40 proc. Przeważnie, w ciągu 12 miesięcy po dwuletnim okresie dynamicznych wzrostów, akcje drożały jeszcze o 7 proc.

Wykres 1. Skumulowane notowania indeksów sektorowych na giełdzie w USA (1928-2012) w okresie 24 miesięcy dynamicznych wzrostów (o 100 proc.) i 48 miesięcy następujących po tych wzrostach

us

Źródło: “Bubbles for Fama” (2017), modyfikacja własna

Jednocześnie jednak tak dynamiczny wzrost wycen podwyższa prawdopodobieństwo pęknięcia bańki i wystąpienia krachu. Jeśli w ciągu 2 lat ceny akcji spółek z danego sektora wzrosną o 100 proc., prawdopodobieństwo krachu w ciągu kolejnych dwóch lat wynosi 53 proc. Jeśli wyceny pójdą w górę o 150 proc., prawdopodobieństwo pęknięcia bańki w trakcie kolejnych 24 miesięcy można oszacować na 80 proc. – wynika z obliczeń naukowców z Harvard University.

Na innych giełdach niż amerykańska jest bardzo podobnie. Greenwood, Shleifer i You zerknęli na wszystkie najważniejsze parkiety, ale w bardziej ograniczonym przedziale czasowym (1986-2012). Znaleźli 107 dwuletnich okresów, podczas których indeksy sektorowe urosły o 100 proc. W 53 przypadkach w kolejnych 2 latach doszło do krachu.

Wykres 2. Skumulowane notowania indeksów sektorowych z 38 krajów (1987-2012) w okresie 24 miesięcy dynamicznych wzrostów (o 100 proc.) i 48 miesięcy następujących po tych wzrostach

wiat

Źródło: “Bubbles for Fama” (2017), modyfikacja własna

Nawet uznani ekonomiści nie potrafią dokładnie przewidzieć krachów

Greenwood, Shleifer i You w swoim artykule przypominają, że znany ekonomista Robert Shiller z Yale University wróżył krach na akcjach spółek informatycznych już w grudniu 1996 roku. Problem w tym, że od tamtej pory do momentu gdy bańka dot-com rzeczywiście pękła, wyceny tych spółek poszły w górę jeszcze o 100 proc. Gdy bańka już pękła, indeks spółek technologicznych uformował dno w 2003 roku i ono znajdowało się... na poziomie z grudnia 1996 roku, gdy Shiller ogłaszał swoje kasandryczne prognozy.

Wykres 1. Notowania Nasdaq 100 z oznaczonym momentem prognozy R. Shillera

^ndx_m

Źródło: Stooq, opracowanie własne

Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów na potwierdzenie tezy, że dynamiczny wzrost wycen niekoniecznie oznacza, iż krach jest tuż za rogiem, jest to, co działo się z akcjami amerykańskich spółek z sektora ochrony zdrowia na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku. Od kwietnia 1976 roku do kwietnia 1978 roku ceny akcji spółek należących do tego sektora zyskały na wartości średnio 100 proc., a w kolejnych trzech latach średnio o 65 proc. – przypominają naukowcy z Harvard University.

Gdy więc patrzymy na indeks WIG-Ukraina, który urósł w ciągu ostatnich 24 miesięcy o 113 proc., albo na WIG-Paliwa, który w tym okresie poszedł w górę o 64 proc., powinniśmy zachować ostrożność, ale jednocześnie niekoniecznie rzucać się do wyprzedawania papierów Kernela, Orlenu czy Lotosu. Istnieje około 50% prawdopodobieństwo, że w ciągu najbliższych dwóch lat te indeksy zanotują znaczącą przecenę ale równie prawdopodobne jest to, że urosną o kolejne kilkanaście procent...

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.