Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Hossa producentów gier na giełdzie dalej trwa. Oto 4 liderów, którzy pozostali na placu boju

Udostępnij

Wbrew temu, co część inwestorów myśli, hossa gamingowa na polskiej giełdzie dalej trwa. Balona nigdy nie było, więc nie mógł też zostać przebity. Doszło, w ostatnim czasie, jedynie do przetasowań w gronie spółek gamingowych. Cała branża jest bowiem sektorem przyszłości. To tutaj ludzie będą chcieli spędzać coraz więcej czasu. Coraz chętniej będą też oglądać zawodników, grających w gry.

Ktoś będzie musiał "ten towar" w postaci nowych gier konsumentom dostarczać i z pewnością w gronie dostawców będą spółki z GPW. Nic dziwnego, że inwestorzy wciąż chcą stawiać na spółki z sektora gamingowego. Teraz są jednak dużo bardziej ostrożni.

Oto nasza subiektywna lista 4 przedstawicieli branży, którzy "pozostali na placu boju" i mają szansę dalej rosnąć. Każda spółka jest inna, ale wbrew pozorom mają kilka cech wspólnych. Wszystkie cztery spółki mają na siebie pomysł, pieniądze na realizację tej wizji i z żelazną konsekwencją wdrażają przyjętą strategię

CD PROJEKT +65% w 2017 roku

Absolutny lider branży. Wycena rynkowa spółki przekroczyła już 8,2 mld zł.

Wykres 1: Kurs akcji CD PROJEKT w 2017 roku
Wykres 1: Kurs akcji CD PROJEKT w 2017 roku

Strategię spółki można streścić w jednym zdaniu. „Robi gry, które mają sprawiać frajdę graczom i stara się to robić najlepiej na świecie”. CD PROJEKT, jak przystało na lidera polskiej branży gamingowej, podąża ścieżką takich tuzów gamingu jak przykładowo amerykański Blizzard. Spółka konsekwentnie buduje portfolio tytułów gier w jakości AAA oraz platformę cyfrowej dystrybucji gier GOG Galaxy. W tej chwili spółka jest na etapie tworzenia swojej bezpłatnej gry karcianej GWINT. To w połączeniu z perspektywą premiery gry CyberPunk2077 stanowi paliwo do dalszych wzrostów kursu akcji.

Zobacz także: Gram w Gwinta już miesiąc i myślę, że CD PROJEKT zarobi na nim więcej niż na Wiedźminie III

11 bit studios +22,6% w 2017 roku

11 bit studios to prawdopodobnie najbardziej innowacyjny producent gier w Polsce i jeden z najlepszych na świecie.

Wykres 2: Kurs akcji 11 bit studios w 2017 roku
Wykres 2: Kurs akcji 11 bit studios w 2017 roku

Strategię spółki można streścić w stwierdzeniu, że „tworzy gry, które mają znaczenie”. 11 bit studios kieruje swoje produkcje do dojrzałych graczy, którzy oprócz rozrywki i dobrze spędzonego czasu oczekują też refleksji i przemyśleń. Spółka, co prawda nie produkuje jeszcze gier typu AAA, ale konsekwentnie podnosi poziom swoich produkcji.

Wszystko wskazuje na to, że po udanej produkcji This War of Mine, spółce uda się przynajmniej powtórzyć ten sukces w przypadku gry Frostpunk.

Zobacz także: Frostpunk zbiera świetne recenzje po targach E3. Oto, co wiemy o najnowszej produkcji 11 bit studios

PlayWay +22,5% w 2017 roku

PlayWay to właściwie nie jest jedna spółka, tylko inkubator wielu oddzielnych zespołów produkujących gry.

Wykres 3: Kurs akcji PlayWay w 2017 roku
Wykres 3: Kurs akcji PlayWay w 2017 roku

Firma wyspecjalizowała się w grach typu symulator i zbudowała pokaźne portfolio nadchodzących tytułów. Produkuje dużo i wypracowała własne kanały dystrybucji stworzonych przez swoje zespoły gier. Przed sobą ma kilka perspektywicznych projektów jak kolejną wersję Car Mechanic Simulator 2018 czy gra Agony.

Tym, co wyróżnia PlayWay od innych spółek gamingowych jest żelazna polityka kosztowa. Zarząd spółki nie lubi ponosić wysokich kosztów i dlatego dzięki temu może produkować dużo gier i mieć zdywersyfikowany portfel nadchodzących projektów.

Zobacz także: 5 powodów, dla których PlayWay jest na giełdzie większy niż CI Games i 11bit studios

T-bull +22,5% w 2017 roku

T-bull to jedyna w tym gronie spółka z New Connect.

Wykres 4: Kurs akcji T-bull w 2017 roku
Wykres 4: Kurs akcji T-bull w 2017 roku

Spółka wyspecjalizowała się w produkcji gier mobilnych typu free to play i tworzy je od początku swojego istnienia. W ostatnim czasie coraz więcej przychodu generuje z mikropłatności w swoich darmowych grach.

W sumie wszystkie wyprodukowane przez T-bull gry zostały pobrane ponad 200 mln razy. Spółka konsekwentnie powiększa skalę prowadzonej działalności i nie zmienia swojej strategi nakierowanej na produkcję wyłącznie darmowych gier.

Zobacz także: „Mamy już ponad 230 mln pobrań gier i to jest gigantyczny kapitał” - rozmowa z Grzegorzem Zwolińskim i Damianem Fijałkowskim z T-Bull

Podsumowując, hossa na spółkach gamingowych dalej trwa, ale to nie oznacza, że wszystkie spółki z branży będą zyskiwać na wartości. Coraz bardziej w cenie będą spółki ze sprawdzonym modelem biznesowym, które konsekwentnie go realizują i przede wszystkim generują zyski. Wszystkie wymienione przez nas spółki, choć różne od siebie, takie właśnie są. To daje nadzieję na dalsze wzrosty, bo rynek, na którym działają jest ogromny i będzie dalej rósł.

Zobacz także: Pierwsza rysa na hossie gamingowej. Sniper 3 może odbić się czkawką całej branży

Udostępnij