Przejdź do treści

udostępnij:

Debiut eobuwie.pl może być najciekawszym od IPO Dino. 4 powody dlaczego inwestorzy indywidualni powinni wziąć w nim udział

Udostępnij

Rok 2018 był jednym z najgorszych pod względem IPO w historii polskiej giełdy. Nadchodzący 2019 może być pod tym względem dużo lepszy. Jednym z najciekawszych debiutów na GPW, który jest niemal pewny, jest oferta akcji spółki eobuwie.pl. Branża, w której działa, jej model biznesowy oraz renoma głównego akcjonariusza jakim jest CCC sprawia, że może to być bardzo interesująca oferta pierwotna na GPW w przyszłym roku. Oto dlaczego w trakcie planowania podziału na transze zarząd spółki nie powinien zapominać o inwestorach indywidualnych.

Zobacz także: 13 spółek, które mogą zadebiutować na polskiej giełdzie w 2019 roku

Najciekawszy debitu od czasu Dino Polska

Wszystkie znaki na niebie i ziemi świadczą o tym, że debiut eobuwie.pl na GPW może być jednym z najciekawszych od czasu IPO spółki Dino Polska. Warto pamiętać, że sporo o spółce wiemy. CCC w swoich wynikach raportuje od dłuższego czasu wyniki osiągane przez eobuwie.pl. Prospekt emisyjny z pewnością też będzie obfitował w jeszcze więcej informacji, ale już teraz można stwierdzić, że spółka jest warta uwagi. Dlatego wielką szkodą by było gdyby w ramach budowanej księgi popytu na akcje nie znalazła się transza dla inwestorów indywidualnych.

Zobacz także: Debiut eobuwie na giełdzie to sygnał, że rozwój CCC za granicą przyspieszy

Dlaczego eobuwie.pl powinno przewidzieć dużą transzę dla inwestorów indywidualnych

Oto nasza subiektywna lista korzyści jakie spółce eobuwie.pl może przynieść duża obecność inwestorów indywidualnych w akcjonariacie spółki.
 

Eobuwie ipo debiut_0

1. Wzrost rozpoznawalności marki wśród klientów

Jednym z najczęściej podawanych argumentów za przeprowadzeniem oferty publicznej i wejściem na giełdę, jest chęć zwiększenia rozpoznawalności marki. Owszem, sam fakt bycia notowanym na rynku sprawia, że o spółce częściej się mówi, zaś jej marka jest szerzej znana wśród potencjalnych klientów. Ten mechanizm działa jednak też w drugą stronę. Spółki z rozpoznawalnymi markami, które wchodzą na giełdę mogą się cieszyć dużo większym zainteresowaniem ze strony inwestorów indywidualnych.

Dobrymi przykładami są oferty pierwotne spółek Dino Polska czy Playway. Obydwa IPO były duże i redukcja w transzy indywidualnej wyniosła odpowiednio 75% i 77%. Także przyszłoroczny debiutant - eobuwie.pl – może liczyć na premię w tym sektorze inwestorów, gdyż jego marka jest szeroko rozpoznawalna.

Kluczowym momentem budowania struktury akcjonariatu jest IPO, czyli pierwsza oferta publiczna. Spółki posiadające produkty rozpoznawalne wśród szerokiego grona odbiorców powinny ten fakt wykorzystywać na swoją korzyść. Inwestorzy indywidualni chętnie biorą udział w IPO spółek, które po prostu znają z przekazów reklamowych, bądź których są klientami. Wzmożone zainteresowanie przekłada się na możliwość sprzedania większego pakietu akcji po relatywnie wyższej cenie. Tym ruchem spółka gwarantuje sobie niejako w przyszłości większą atencję mediów czy analityków. Materiały o rozpoznawalnych spółkach z szerokim gronem inwestorów cieszą się w naturalny sposób większym zainteresowaniem.

2. Komunikacja z inwestorami indywidualnymi procentuje stabilizacją notowań

Badania na rynku amerykańskim pokazują, że regularna komunikacja z inwestorami indywidualnymi w dłuższej perspektywie stabilizuje kurs akcji. Lecz jednym z warunków, by tak faktycznie tak się stało, jest zachowanie odpowiedniej proporcji między grupami inwestorów.

Ostatnia afera z TFI bardzo dobrze pokazała słabość posiadania zbyt dużego procentu funduszy i instytucji w akcjonariacie. Przy nagłej potrzebie wyprzedawania akcji brak odpowiedniej płynności ze strony inwestorów indywidualnych powoduje ryzyko nagłych i nieuzasadnionych wahań kursu.

Posiadanie zdrowej struktury akcjonariatu, w której pewne grono stanowią inwestorzy indywidualni jest po prostu zdrowe i daje większe szanse na prawidłową wycenę rynkową spółki.

Zobacz także: ebuwie.pl przygotowuje się do debiutu na giełdzie. Oto co wiemy na ten temat

3. Udział w obrotach inwestorów indywidualnych jest większy niż krajowych TFI

O tym cały czas zapominamy. Postępujące od lat marginalizowanie inwestorów indywidualnych w ofertach pierwotnych według nas nie jest uzasadnione. Inwestorzy indywidualni mogą liczyć na średnio 10% - 15% akcji w ramach IPO. Taki wybór szerokości transzy dla indywidualnych jest odwzorowaniem ich aktualnego udziału w obrotach na rynku akcji.

Jednak, obrót generowany przez inwestorów indywidualnych, który waha się w granicach od 12% do 18% w ostatnich latach, nie jest tak mały jeśli zestawimy go z obrotem generowanym przez krajowe TFI. Od lat go przewyższa. Przykładowo, w pierwszym półroczu 2018 r. krajowe towarzystwa funduszy wygenerowały obroty na akcjach z rynku głównego w wysokości 20,1 mld zł, a inwestorzy indywidualni 24,4 mld zł. To naszym zdaniem stawia kropkę nad „i” dlaczego nie należy ignorować tej grupy inwestorów. Wbrew pozorom inwestorzy indywidualni mają wpływ na bieżący kurs i to nawet większy niż wszystkie krajowe TFI razem wzięte.

4. Bonus w postaci połączenia relacji inwestorskich z dotarciem do klientów

Spółki z sektora B2C z dobrze rozpoznawalną marką mogą wykorzystać solidne zaplecze inwestorów indywidualnych i skierować do nich specjalną ofertę produktową. Odpowiednie działania na pograniczu relacji inwestorskich i reklamy produktowej mogą przynieść korzyści w dwójnasób. Liczne grono inwestorów indywidualnych w akcjonariacie jest dobrym zapleczem do budowania bazy lojalnych klientów marki. I w drugą stronę: liczne grono zadowolonych klientów może poszerzać akcjonariat spółki. Dobrym przykładem tego działania jest ostatnio nagłośniona akcja „Orlen w Portfelu”, w której akcjonariusze otrzymują zniżki na paliwo.

Tego rodzaju działanie zwracają się w dwukrotnie: zwiększa zainteresowanie produktem, ale też samymi akcjami. A to drugie, przekłada się na stabilizację kursu w długim terminie. Szkoda rezygnować z takich możliwości.

Argumentów ogólno-rynkowych przemawiających za tym, że oferta akcji eobuwie.pl powinna być kierowana w znaczącej części do inwestorów indywidualnych, jest więcej. Na pewno tak rozpoznawalna oferta przyciągnie na giełdę osoby mniej zainteresowane giełdą lub, takie które od dłuższego czasu nie miały z rynkiem kontaktu. Oferta może być ważnym impulsem dla całego rynku i szerokim wydarzeniem medialnym, ale żeby to nastąpiło niezbędni są inwestorzy indywidualni w akcjonariacie.

Zobacz także: Debiuty na GPW 

Udostępnij