5 spółek, które planują debiut na głównym rynku GPW w 2021 r.
W poprzednim roku zanotowaliśmy wreszcie ożywienie na rynku ofert pierwotnych (IPO). Także i 2021 r. zapowiada się ciekawie.
Już teraz 5 spółek zapowiedziało wejście na główny parkiet Giełdy Papierów Wartościowych, a dwie kolejne mogą takie plany ogłosić jeszcze w tym roku. Sprawdziliśmy kiedy możemy spodziewać się pierwszych dużych ofert i debiutów na GPW.
Zobacz także: 20 spółek, które w 2021 roku zamierzają przejść z NewConnect na główny rynek GPW
Huuuge Games
Najbliżej debiutu giełdowego na głównym rynku GPW jest Huuuge Games, a właściwie Huuuge Inc. Spółka już ogłosiła zamiar przeprowadzenia oferty publicznej o znacznej wartości. Czeka na zatwierdzenie prospektu przez KNF.
Huuuge Games jest wywodzącym się z Polski dużym podmiotem o zasięgu światowym. Zatrudnia ponad 600 osób w kilkunastu studiach na całym świecie. Wciąż w Polsce umieszczona jest znaczna część biznesu i dlatego spółka zdecydowała się na debiut na warszawskim rynku.
„Ogłoszony przez nas zamiar przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej akcji jest kamieniem milowym w historii Spółki, który przekształca Huuuge oraz wesprze realizację naszej strategii dostarczając niezbędne zasoby. Ponadto, obserwując postępującą konsolidację w naszym sektorze, widzimy możliwość znacznego przyspieszenia naszego rozwoju poprzez zaproszenie do współpracy z Huuuge najlepszych twórców i producentów gier na świecie” – mówi prezes założyciel i dyrektor generalny Huuuge Inc., Anton Gauffin.
Wraz z debiutem, spółka zamierza przeprowadzić pierwszą publiczną ofertę akcji (IPO). Pozyskane środki, w zakładanej wysokości ok. 150 mln USD, zostaną przeznaczone na akwizycje i nowe umowy wydawnicze. Oprócz akcji nowych, zostaną też zaoferowane akcje należące do obecnych akcjonariuszy spółki. Będzie to więc jedno z największych tegorocznych IPO.
Zobacz także: Huuuge Games jest naprawdę huge. Oto jak na tle Ten Square Games wypada szykująca się do IPO spółka
Captor Therapeutics
Także blisko debiutu na głównym rynku GPW jest polska innowacyjna spółka biotechnologiczna, Captor Therapeutics. Prospekt jest już od kilku miesięcy w KNF i wszystko wskazuje na to, że już niedługo może zostać zatwierdzony.
"Sądzimy, że będziemy gotowi do przeprowadzania oferty w pierwszym kwartale tego roku, ale ostateczną decyzję o terminie oferty będziemy uzależniali od sytuacji na rynku kapitałowym" - mówi dr Michał Walczak, Chief Scientific Officer i Członek Zarządu, współtwórca i akcjonariusz Captor Therapeutics.
Captor Therapeutics jest jednym ze światowych liderów specjalizującym się w rozwoju leków indukujących celowaną degradację białek chorobotwórczych (ang. Targeted Protein Degradation, „TPD”). Spółka obecnie koncentruje działalność na opracowaniu leków w obszarze chorób onkologicznych i autoimmunologicznych, dla których obecnie brak jest możliwości leczenia, bądź też dostępne metody wykazują istotne ograniczenia terapeutyczne. Spółka ma obecnie w portfolio pięć projektów rozwoju leków na etapie przedklinicznym, z czego trzy znajdują się już w fazie optymalizacji cząsteczki wiodącej. Captor Therapeutics nie wyklucza sprzedaży do dużych firm farmaceutycznych licencji lub praw do niektórych cząsteczek jeszcze w fazie przedklinicznej, lub na początku pierwszej fazy badań klinicznych.
"Stosowana przez Captor Therapeutics technologia TPD umożliwia usuwanie białek chorobotwórczych niedostępnych dla innych terapii oraz pokonuje ograniczenia leków małocząsteczkowych poprzez usuwanie białek opornych na działanie dostępnych terapeutyków. Świetnym przykładem są tutaj kandydaci na lek w badaniach klinicznych z firmy Arivnas – amerykańskiego pioniera tej technologii. Efekty TPD wynikają przede wszystkim z katalitycznego mechanizmu działania degraderów, co stanowi istotną przewagę tej formy farmakologii nad klasyczną inhibicją. Mówiąc o działaniu katalitycznym, mam tu na myśli zdolność jednej cząsteczki leku-degradera do usuwania wielu, kilkunastu-kilkuset, cząsteczek białek chorobotwórczych, co z kolei powinno się przełożyć na mniejsze dawkowanie leku i przedłużony efekt jego działania. W przypadku tradycyjnych leków, jedna jego cząsteczka hamuje aktywność jednej cząsteczki białka, co z kolei wymusza stałą obecność leku w organizmie i w konsekwencji dawkowanie częstsze i w większych ilościach" - wyjaśnia Walczak.
"Technologię TPD cechuje jeszcze jedna istotna zaleta, którą należy rozpatrywać w kategoriach przełomowych tj. zdolność do celowania w dowolne białko, także w białka uznawane za niemożliwe do celowania terapeutycznego (ang. Undruggable Proteome). Tu warto znowu przywołać Arvinas i ich programy rozwoju leków w leczeniu chorób neurodegeneracyjncych, Choroby Parkinsona i Alzheimera poprzez degradację białek alfa-synukleiny i Tau, czy firmę Kymera, która skutecznie rozwija degradery białek IRAK4 i STAT3, które dotychczas były uznawane za niedostępne dla leków farmakologii hamowania" - dodaje.
Warto podkreślić, że jednym ze znaczących akcjonariuszy spółki i jej założycielem jest dr Filip Jeleń, który także odpowiada za spółkę Pure Biologics z NewConnect.
Spółka planuje emisję akcji w celu pozyskania środków na realizacje celów strategicznych w perspektywie do końca 2022 r. związanych przede wszystkim z działalnością badawczo-rozwojową.
"Środki z oferty publicznej zostaną przeznaczone, między innymi, na finansowanie obecnych projektów badawczo-rozwojowych Spółki w celu doprowadzenia ich do optymalnego momentu korzystnego dla przeprowadzenia komercjalizacji leku (w fazie przedklinicznej lub w zależności od okoliczności w fazie klinicznej I-A)." - precyzuje Walczak.
Zobacz także: Captor Therapeutics, polska innowacyjna spółka biotechnologiczna, złożyła prospekt emisyjny i planuje debiut na GPW
Vercom
Do wejścia na główny rynek GPW szykuje się w tym roku Vercom. Spółka należy do grupy technologicznej R22 (notowanej na giełdzie). Vercom złożył już prospekt emisyjny do KNF. Spółka może wejść na giełdę jeszcze w tym półroczu.
Vercom jest jednym z wiodących polskich dostawców technologii w modelu CPaaS (Communication Platform as a Service). Dostarcza technologię umożliwiającą integrację i automatyzację różnych kanałów komunikacji elektronicznej. Narzędzia i rozwiązania wdrażane przez Vercom u jej klientów pozwalają na usprawnienie i zmniejszenie kosztów komunikacji z ich klientami. Oferta Grupy obejmuje usługi wykorzystujące popularne kanały komunikacji, takie jak sms, email oraz push. Vercom zapewnia również dostęp do szeregu zaawansowanych funkcjonalności, obejmujących m.in. automatyzację procesów komunikacji w oparciu o analizę danych behawioralnych oraz informacje dostarczone przez systemy klienta.
Vercom zamierza rozszerzać obszar działania poza Polskę m.in. poprzez akwizycje. W tym ma pomóc wejście na giełdę. Debiutu zwiększy też transparentności spółki i ułatwi dostęp do finansowania.
„Naszym strategicznym celem jest umacnianie pozycji jednego z wiodących dostawców technologii umożliwiającej automatyzację i integrację procesów komunikacji w formule CPaaS w regionie Europy Środkowowschodniej, przy jednoczesnym zwiększaniu ekspozycji globalnej. Chcemy utrzymać dotychczasowe wysokie tempo wzrostu organicznego jak również aktywnie rozwijać się poprzez selektywne przejęcia. Naszym celem jest podwojenie biznesu w ciągu najbliższych 3 lat” - dodał Szyszka.
Zobacz także: Vercom z grupy R22 szykuje się do IPO - oto co wiemy o spółce
Games Incubator
Na główny rynek wybiera się też Games Incubator. Głównym jego udziałowcem posiadającym 56% udziałów jest PlayWay. W grudniu walne zgromadzenie zdecydowało o przekształceniu Games Incubator w spółkę akcyjną. Już teraz zarząd prowadzi rozmowy dotyczące wejścia na GPW.
„Działalność Games Incubator skupia się wokół 3 obszarów: 1) produkcja i wydawanie własnych tytułów; 2) poszukiwanie ciekawych tytułów spoza grupy Playway, gdzie Games Incubator zapewnia wydanie i marketing; 3) wykorzystujemy nasze rozbudowane zaplecze marketingowe i zbudowaną strukturę do marketingu gier i budowania community dla spółek grupy Playway (zazwyczaj za określony procent z przyszłych zysków z gry)” - wyjaśnia CEO Games Incubator, Marek Parzyński.
W połowie 2020 roku Games Incubator pozyskał z emisji prywatnej środki w wysokości 1,5 mln zł na sfinansowanie produkcji kilku tytułów, marketing oraz kilku preprodukcji.
Spółka skupia się obecnie na produkcji 6 tytułów, które mają być wydane w II połowie tego roku.
„3 z nich, sądząc po ilości zapisów na wishliście (łącznie dla 3 z nich ok. 200 000) mają duże szanse na spory sukces (Police Shootout, Car Detailing Simulator oraz Animal Shelter). W przypadku Car Detailingu, dzięki bliskiej współpracy z ekipą od Car Mechanika i wykorzystaniem części ich sprawdzonych, wysoko ocenianych przez graczy mechanik i assetów oraz dodatkowo wsparciu dużych amerykańskich youtuberów (np. Larry Kosilla z AMMO NYC) liczymy na powtórzenie sukcesu największego hitu Playway – Car Mechanika” - dodaje Parzyński.
Tworzone gry mają być w przyszłości portowane na konsole oraz urządzenia VR. Już teraz spółka ma podpisane większość umów na przeniesienie tytułów.
Zarząd liczy, że debiut nastąpi pod koniec tego roku.
Big Cheese Studio
Złożenie prospektu emisyjnego planuje też Big Cheese Studio z grupy PlayWay. Spółka liczy na debiut na rynku głównym jeszcze w tym półroczu.
Spółka jest znana przede wszystkim z produkcji tytułu „Cooking Simulator”, który wciąż rozwija.
"W Big Cheese Studio aktualnie pracujemy nad dalszym rozwojem marki Cooking Simulator oraz nad prototypami kolejnych produkcji. Cooking w wersji na PC przekroczył sprzedaż na poziomie 600k – gra cały czas bardzo dobrze się sprzedaje pomimo tego iż ma już 1.5r. Dodatkowo wydaliśmy 3 płatne dodatki oraz gra wychodzi na kolejne platformy to wszystko ma wpływ na bardzo dobre wyniki. Pracujemy już nad kontynuacja gry w której dodamy tryb multiplayer przez co liczymy że gra zmultiplikuje sukces pierwszej części gry" - mówi Leszek Lisowski, CEO Big Cheese Studio.
"Chcemy pracować nad 2-3 tytułami w tym samym czasie oraz nad portami i dodatkami nad istniejącymi grami. Bardzo dynamicznie się rozwijamy." - dodaje Lisowski.
Do tej pory spółka nie przeprowadzała emisji akcji. Plany ewentualnej oferty publicznej nie zostały jeszcze podane.
Tatuum
Nad wejściem na giełdę w 2021 r. zastanawia się też KAN, właściciel odzieżowej marki Tatuum. Tak wynika z wywiadu przeprowadzonego przez agencję PAP z prezesem spółki. Nie znamy jednak szczegółowych planów
„Myślę, że w przyszłym roku będziemy się zastanawiać nad ewentualnym wejściem na giełdę" - powiedział PAP Biznes Paweł Kapłon, przewodniczący rady nadzorczej KAN.
Sieć sklepów odzieży damskiej i męskiej Tatuum składa się obecnie z ok. 100 sklepów. Spółka planuje w 2021 r. ekspansję na Europę. W planach jest otwarcie sklepów w Czechach, Słowacji, Rumunii i na Węgrzech.
„Rumunia miała być w tym roku, ale została wstrzymana z powodu pandemii, teraz prowadzimy rozmowy, by ten rynek otworzyć. Myślimy też o rynkach wschodnich: Rosji i Ukrainie. Jeśli więc mielibyśmy myśleć o giełdzie, to wtedy, gdybyśmy mieli potrzeby pozyskania kapitału na rozwój. Co do zasady, nie wykluczałbym tego" – dodał Kapłon w wywiadzie.
Zobacz także: Odzieżowe Tatuum może w '21 pomyśleć o wejściu na giełdę (wywiad)
To z pewnością nie koniec. Nie jest wykluczony też debiut na głównym rynku dużego przedstawiciela sektora e-commerce, spółki eobuwie kontrolowanej przez CCC. Obecnie prowadzone są rozmowy z inwestorami w celu pozyskania ok. 0,5 mld zł kapitału na dalszy rozwój. Jeszcze żadne wiążące transakcje nie nastąpiły, ale spółka zwraca uwagę, że zainteresowanie ofertą jest znaczne. Nie wiadomo też, czy po procesie pozyskania inwestora następnym krokiem będzie debiut na giełdzie.
Na głównym rynku pojawi się pewnie jeszcze więcej spółek zachęconych dużym popytem na akcje wśród inwestorów. Coraz chętniej też zmieniają parkiet notowań spółki obecne na NewConnect. Już teraz 20 z nich zapowiedziało chęć przejścia na rynek regulowany. Podsumowując, w tym roku możemy doczekać się prawdziwego ożywienia na giełdzie i to nie tylko na głównym rynku, ale też NewConnect – tam zapowiada się prawdziwe tsunami debiutów, a o tym będziemy jeszcze pisać.