Aktualizacja 1.1 do Cyberpunk 2077 pokazała jak wiele pracy czeka jeszcze CD PROJEKT - szybki test gry po poprawkach
CD PROJEKT wydał oczekiwany pach 1.1 do gry Cyberpunk 2077. Przetestowaliśmy produkcję po zmianach i w tym artykule staramy się ocenić co uległo poprawie i ile może trwać łatanie najnowszej gry warszawskiego studia.
Nasze pierwsze wrażenia z najnowsząej produkcji Redów, zaraz po premierze w wersji na PS4, były nie najlepsze. Kilka dni po pojawieniu się artykułu gra zniknęła z Playstation Store. Zwracaliśmy w nim uwagę na liczne błędy i problemy Cyberpunka 2077. Nowa gra CD-PROJEKT była tytułem niezwykle ambitnym, który zawodził na naprawdę wielu liniach, a na konsolach starej generacji był niemal niegrywalny. Szybko okazało się, że nie spełnia standardów jakości, jakich Sony oczekuje od dystrybuowanych produkcji. CD PROJEKT rozpoczął wtedy akcję zwrotów, aby uspokoić rozczarowanych graczy.
W piątek wieczorem ukazała się pierwsza pełnoprawna aktualizacja do Cyberpunka 2077. W przeciwieństwie do poprzednich hotfixów, patch miał poprawić znacznie więcej aspektów funkcjonowania produkcji. Czy rzeczywiście produkcja stała się dzięki temu bardziej grywalna? Kiedy Cyberpunk 2077 wróci do PS Store? Jaka przyszłość czeka najnowszą produkcję CD PROJEKT? W tym artykule przedstawimy propozycje odpowiedzi na te pytania.
Zobacz także: Recenzja Cyberpunk 2077 na bazowej wersji konsoli PS4 z punktu widzenia analizy fundamentalnej - po 10 godzinach rozgrywki
Przeprosiny i obietnica naprawy Cyberpunk 2077
13 stycznia CD PROJEKT opublikował oświadczenie odnośnie jakości swojej najnowszej produkcji oraz planów studia dotyczących Cyberpunka 2077 na najbliższy rok. Rynek zareagował bardzo pozytywnie, tego dnia cena akcji CDR rosła aż o 10%, choć zamknięcie nastąpiło poniżej dziennych maksimów. Trzy dni sesyjne później kurs wrócił do ceny sprzed ogłoszenia informacji. Dlaczego tak się stało? W mojej ocenie przesłane oświadczenie wcale nie było pozytywną informacją – studio przekazało światu, że czeka je przynajmniej rok pracy, aby doprowadzić Cyberpunka do stanu, w którym gra nie powinna już zawodzić.
Co to oznacza dla inwestorów? Przede wszystkim duże opóźnienia w planowanym debiucie trybu online do Cyberpunka 2077, prawdopodobnie także opóźnienia w wydaniu fabularnych rozszerzeń tytułu.
Kurs akcji CD PROJKET
W mojej ocenie dużym zaskoczeniem jest planowany dopiero na drugą połowę 2021 roku update generacyjny, który dostosuje grę CD PROJEKT do konsol nowej generacji. Sam spodziewałem się, że studio wyda stosowną aktualizację znacznie wcześniej, być może nawet w pierwszym kwartale 2021 roku. Do tego czasu trudno mówić o Cyberpunku 2077 na PlayStation 5 i Xbox Series X, ponieważ gra na nowej generacji konsol będzie uruchamiała się w trybie wstecznej kompatybilności – oznacza to, że bliżej jej będzie do konsolowej wersji gry uruchamianej na mocnym sprzęcie, niż do PC-towej wersji produkcji, która wydaje się być znacznie lepiej zoptymalizowana.
Problem ten jest nieco mniejszy, gdy dodamy do tego ograniczoną dostępność konsol nowej generacji, która będzie utrzymywała się przynajmniej przez pierwszą połowę 2021 roku. Z drugiej strony, większa liczba PlayStation 5 i Xbox Series X w obiegu mogłaby pozytywnie wpłynąć na sprzedaż Cyberpunka 2077, ponieważ na konsole starej generacji produkcja wciąż nie jest grywalna w zadowalającym stopniu i zdecydowanie odradziłbym każdemu zakup tej gry na PlayStation 4 i Xboxa One, ponieważ całkowicie psuje to wrażenie obcowania z naprawdę interesującą pozycją. Co się odwlecze, to nie uciecze, jednak bardzo możliwe, że po tak długim czasie CD PROJEKT będzie pod presją obniżania cen gry, co będzie miało odzwierciedlenie w dochodach spółki.
W grze naprawić trzeba sporo, jak już uprzednio pisałem. Niektóre z elementów wymagających usprawnienia to rzeczy czysto techniczne, jak optymalizacja czy błędy, jednak im więcej czasu spędzałem z grą, tym więcej luk w wykreowanym świecie dostrzegałem. Niektóre z wad wskazywanych przez graczy to elementy, które naprawić będzie trudno poprawić. Jak wiemy z oświadczenia, studio obiecało usprawnić także pozostałe niedociągnięcia, jak bardzo słaba sztuczna inteligencja policji czy przechodniów, a to już nie będzie takie proste. 2021 rok minie w warszawskim studiu pod hasłem naprawy Cyberpunka 2077 – a jest co naprawiać, ponieważ całościowy odbiór produkcji psują zarówno błędy oraz zła optymalizacja, jak i wybrakowane aspekty rozgrywki.
Zobacz także: CD PROJEKT przedstawił plan naprawy gry Cyberpunk 2077 oraz wydania DLC na najbliższy rok
Pierwsza obietnica CD PROJEKT spełniona
Studio obiecało, że w styczniu pojawi się pierwsza pełnoprawna aktualizacja Cyberpunka 2077. Słowa dotrzymano, jednak w mojej ocenie to, co zaprezentowano w piątek graczom, pokazuje jedno – jak dużo pracy jest jeszcze przed programistami CD-PROJEKT.
Z wersją 1.1 Cyberpunka 2077 spędziłem ponad trzy godziny. Grałem na konsoli starej generacji, czyli w produkt najmniej grywalny i wymagający najwięcej poprawek. W związku z powyższym, powinienem oczekiwać największych zmian i usprawnień – takowych raczej nie uświadczyłem. Przy niektórych czynnościach gra działa odrobinę płynniej, choć przyrost klatek na sekundę w miejscach, w których płynności brakowało, wynosi maksymalnie kilka. Dla odmiany, przy zwiedzaniu miasta „na piechotę”, odczucia mam inne – wydaje mi się, że w tym wypadku płynność rozgrywki nie uległa poprawie. Należy jednak oddać deweloperom, że gwałtowne spadki płynności są znacznie rzadsze – to chyba największa zmiana w kontekście optymalizacji. Szybka jazda po Night City wciąż powoduje spadek liczby klatek do kilkunastu, podobnie jak intensywne walki z przeciwnikami. Te drugie są jednak odczuwalnie płynniejsze, choć wciąż bardzo daleko im do ideału. Doczytywanie tekstur w ogóle nie zostało poprawione, w mojej ocenie wręcz pogorszono ten element, jednak jest to kwestia, którą trudno będzie usprawnić ze względu na stare dyski HDD. Nie zauważyłem także poprawy „glitchujących się” animacji. Ogólne odczucie względem „żyjącego świata gry” dalej mam negatywne – świat wydaje się żyć tylko przy pierwszym spojrzeniu, niestety im uważniej się nań patrzy, tym bardziej kartonowy się wydaje. Całkowicie burzy ciężką pracę projektantów artystycznych oraz immersję kreowaną przez historię.
Mapa naprawy Cyberpunk 2077
Zmianą, którą odczułem najbardziej, są skrócone czasy ładowania – nie tylko gry, ale przede wszystkim elementów interfejsu takich jak mapa, lista zadań czy ekran z ulepszeniami postaci. Jest to krok w bardzo dobrą stronę. W ramach testów cofnąłem się do zapisu, w którym miałem aż cztery zadania, których nie mogłem ukończyć przez błędy w grze. Tutaj byłem zarówno zaskoczony, jak i rozczarowany: dwa zadania zostały naprawione, podczas gdy pozostałe dwa nie – błędy wciąż uniemożliwiały ukończenie misji z bardzo ciekawej serii Delamain, oraz zadania pobocznego dla Aldecaldos. Z listy poprawek wnoszę, że przy wydawaniu aktualizacji 1.1 studio skupiło się na zadaniach, które powodowały powstanie błędów uniemożliwiających dalszą grę lub błędów szczególnie uciążliwych.
Cyberpunk 2077 na pewno jest bardziej stabilny – podczas dwóch sesji ani razu nie doświadczyłem krytycznego błędu, który automatycznie zamykałby aplikację (co nie znaczy też, że takie błędy wyeliminowano, po prostu ja ich nie doświadczyłem), a to ogromne usprawnienie. Dla odmiany, nie zauważyłem żadnej zmiany zachowania wśród postaci niezależnych, interfejs wciąż jest powodem licznych błędów, a wykrywanie kolizji dalej działa po prostu źle.
Zobacz także: CD PROJEKT w 10 dni od premiery sprzedał 13 mln sztuk gry Cyberpunk 2077
Nie do końca zadowoleni gracze z aktualizacji
Odbiór update’u przez społeczność graczy, który najłatwiej śledzić na Reddicie, wydaje się być przytłaczająco negatywny. O ile Reddit nie jest najlepszym źródłem informacji, o tyle porównania podparte filmami warte są uwagi. Z tego, co przeważa w opinii graczy, to stwierdzenie, że Redzi skupili się nie na tym, co trzeba – zamiast znaczącej poprawy płynności rozgrywki, poprawiono błędy techniczne. Wiele osób zaczyna wątpić w poprawę sytuacji, motywując błędy problemami silnika. W mojej ocenie to bardzo pochopne wnioski, ponieważ do wszystkiego potrzeba czasu, choć kwestię silnika gry jeszcze w niniejszym artykule poruszę. Nie zgadzam się także z twierdzeniem, jakoby update 1.1 był krokiem w złą stronę – wręcz przeciwnie, uważam, że studio skupiło się na tym, co najistotniejsze, a więc nad zmniejszeniem liczby krytycznych błędów oraz drobnej poprawie optymalizacji.
Prześledźmy więc kilka propozycji, początkowo z konsol:
https://www.youtube.com/watch?v=cpIFeEtyxh8&feature=emb_title – tutaj widać, że poprawa płynności wynosi średnio jedną klatkę, maksymalnie kilka, choć są też okoliczności, w których gra radzi sobie gorzej, niż przed aktualizacją.
https://www.youtube.com/watch?v=5iIRrxuauTM&feature=emb_title – to najpopularniejszy film poświęcony analizie płynności rozgrywki. Autor zauważył, że podniesiono przeciętną rozdzielczość (która wciąż pozostaje dynamiczna), a gra ani razu nie wyłączyła się podczas nagrywania materiału. Dostrzeżono tu także kilka nowych błędów oraz usunięcie kilku starych błędów.
https://www.youtube.com/watch?v=dwg5FoNU9pk&feature=emb_title – ogólna płynność gry wydaje się być większa. Jest to drobny krok w dobrą stronę, raczej nic przełomowego.
A teraz przejdźmy do porównań gry na komputery osobiste:
https://www.youtube.com/watch?v=uoF2hItfEiI – ogólne wrażenia są tu podobne, gra jest płynniejsza (średnio nawet bardziej, bo o kilka klatek), a użycie zasobów komputera mniejsze – to także bardzo pozytywna informacja.
https://www.youtube.com/watch?v=dBn4MXJD9XE&feature=emb_title – tutaj gracze zauważają, że większa liczba klatek może wynikać z mniejszej liczby pojazdów na drogach. Widoczne różnice są tu dość kosmetyczne.
https://www.wykop.pl/artykul/5916735/potezny-downgrade-grafiki-w-cyberpunk-2077-i-inne-problemy-wraz-z-nowym-patchem/ – tu bardzo zdeterminowany gracz zebrał wnioski i obszernie opisał to, co zmieniło się w Cyberpunku 2077 pod względem grafiki. Ogólne odczucia autora są wyjątkowo negatywne.
Podsumowując – różnice są małe i trudne do dostrzeżenia, jednak raczej wskazują na krok w dobrą stronę. Negatywne odczucia graczy mogą wynikać z tego, że oczekiwali większych zmian oraz lepszej poprawy płynności. Wprawdzie zmiany mogą być niezauważalne, jednak pamiętajmy, że nawarstwienie z pozoru niezauważalnych zmian może prowadzić do realnych efektów.
Czy Cyberpunk 2077 wróci do PlaStation Store po aktualizacji?
Czy gra stała się nagle grywalna na konsole starej generacji? Absolutnie nie, wciąż jest to niski poziom grywalności, jednak jest ciut lepiej niż jeszcze kilka dni temu. Osobiście liczyłem, że po aktualizacji 1.1 najnowsza produkcja CD PROJEKT wróci do PlayStation Store, jednak obecnie trochę w to zwątpiłem. W mojej ocenie przy obecnym stanie produkucji szybki powrót gry do sklepu Sony mógłby wynikać jedynie z umowy korporacji i studia, a nie z wprowadzonych poprawek. W prostych słowach – jeśli to Sony zdecydowało się na usunięcie Cyberpunka 2077 ze swojego sklepu, gra prawdopodobnie nie wróci do PlayStation Store w najbliższych dniach, ponieważ zaprezentowane zmiany nie są panaceum na problemy gry. Jednakże, jeśli usunięcie gry było zainicjowane przez CD PROJEKT, istnieje pewna szansa, że już niedługo będziemy mogli kupić wirtualne wydanie Cyberpunka 2077. Jedyną naprawdę istotną zmianą wydaje się być mniejsza liczba błędów krytycznych, co nie powinno umknąć uwadze Sony.
Wydaje mi się, że obecnie w niepamięć możemy puścić założenie, że Redzi szybko naprawią Cyberpunka 2077 i skupią się na produkcji trybu multiplayer i wydaniu fabularnych rozszerzeń do gry. Załatanie Wiedźmina 3 nie było łatwą sprawą, studio naprawiało początkowe błędy gry przez wiele miesięcy. Cyberpunk 2077 jest obecnie w znacznie gorszym stanie, w związku z czym należy przypuszczać, że załatanie błędów nowej produkcji Redów potrwa znacznie dłużej, niż kilka miesięcy. Wydaje mi się, że studio ma szansę na uczynienie z Cyberpunka 2077 grywalnej produkcji w ciągu 2021 roku, jednak na pewno będzie to okupione dużym kosztem.
Zobacz także: Premiera Cyberpunk 2077: LIVE BLOG
Aktualizacje do Cyberpunk 2077, a kurs akcji CD PROJEKT
Zagadnieniem rozważanym przez inwestorów powinna być kwestia tego, jak przedstawione przez studio informacje przełożą się na cenę akcji. Pomimo całego zamieszania wokół produkcji oraz bardzo szerokiej akcji zwrotów, Cyberpunk 2077 sprzedał się bardzo dobrze – co należy obiektywnie stwierdzić. Giełda dyskontuje przyszłość, więc istnieją silne przesłanki, aby twierdzić, iż aktualna przecena akcji CD PROJEKT wynika z czynników wizerunkowych oraz czasu, który zostanie utracony na łatanie produkcji. Sentyment zmienił się z przesadnie pozytywnego na chłodny, choć jeszcze nie bardzo negatywny. Redzi rzeczywiście utracili nieskalaną negatywnymi emocjami opinię wśród graczy, jednak w mojej ocenie umożliwienie graczom zwrotu Cyberpunka 2077 było bardzo dobrą decyzją z punktu widzenia renomy studia. Jak mawia Warren Buffett, zaufanie buduje się wiele lat, a traci się je w kilka sekund. Wydaje mi się, że CD PROJEKT już rozpoczął próbę odbudowy utraconego zaufania – która naturalnie potrwa wiele lat.
W kontekście ceny akcji pozostaje jeszcze kwestia dodatkowej pracy nad produkcją, przez co najprawdopodobniej opóźnione zostaną pozostałe projekty studia – nie tylko te dotyczące Cyberpunka 2077, ale także innych gier, w tym produkcja kontynuująca serię „Wiedźmin”. Obecnie trudno jest oszacować jak duże będzie to opóźnienie, jednak zakładam, że wyniesie ono przynajmniej rok. Bardzo możliwe, że opóźnione to będzie większe, niż zakłada rynek kapitałowy. CD PROJEKT musi teraz znacznie bardziej uważać, aby wypuścić na rynek produkcję dopracowaną w każdym calu – przy kolejnej „wtopie” ugłaskanie rozwścieczonych graczy może przyjść znacznie trudniej. Co więcej, kolejna przedwczesna premiera gry oznaczałaby, że władze studia nie uczą się na swoich błędach, a zachowanie tego typu inwestor powinien ocenić tak surowo, jak tylko jest to możliwe.
Jak pisałem już wcześniej – wciąż uważam, że w nowej produkcji CD PROJEKTu drzemie duży potencjał. To produkcja bardzo ambitna, która cierpi na wiele bolączek, jednak znaczną ich część da się wyeliminować. Obecnie na starej generacji konsol potencjał ten jest przykryty olbrzymią warstwą problemów dotyczących rozgrywki i kwestii technicznych. Sam nie byłem w stanie znaleźć tyle zaparcia, aby grę ukończyć – Cyberpunk 2077 po prostu nie dawał mi tyle przyjemności, ile mógłbym z niego czerpać.
Warto także dodać, że Redzi opracowali swój własny silnik gier, którego cały czas się uczą – są na tej samej drodze, na której Rockstar był wiele lat temu, gdy przy premierze Grand Theft Auto IV zaprezentowano silnik Euphoria. Studio miało olbrzymie problemy z okiełznaniem mocy silnika, jednak wysiłek deweloperów procentuje do dziś, ponieważ to właśnie Euphoria napędza takie produkcje, jak druga część Red Dead Redemption, w mojej ocenie gra o wiele lepsza od nowej produkcji CD-PROJEKTu. Cyberpunk 2077 jest pierwszą grą inną od serii Wiedźmin, którą napędza REDengine – przy tak dużej zmianie konwencji trudno jest uniknąć błędów, jednak na pewno wiele można z nich wynieść.
Zobacz także: Kolejny fundusz obstawia, że akcje CD PROJEKT będą spadać i kolejne kancelarie składają pozwy zbiorowe przeciwko twórcom Cyberpunk 2077
CD PROJEKT stać na naprawę Cyberpunka, ale to potrwa
Trudno jest jednoznacznie ocenić decyzje studia, bo były wśród nich zachowania zarówno bardzo złe, jak i bardzo dobre. Patch 1.1 pokazuje, że przed Redami jest jeszcze masa pracy. Gdyby były łatwe sposoby na poprawę gry, deweloperzy prawdopodobnie naprawiliby ją jeszcze na kilka tygodni przed premierą – lub zaraz po. Niestety pierwsza duża aktualizacja obnażyła masę problemów gry oraz pokazała jak trudne i czasochłonne będzie załatanie Cyberpunka 2077.
Sytuacja finansowa studia, na którą wpływ ma także dobra sprzedaż Cyberpunka 2077, bez wątpienia pozwala na doprowadzenie gry do stanu grywalności – bardzo prawdopodobne, że także na starej generacji konsol. Obawiam się jednak, że doprowadzenie najnowszej produkcji CD-Projektu do pożądanego stanu może potrwać dłużej, niż wcześniej zakładano, a to z kolei najprawdopodobniej opóźni premiery kolejnych tytułów studia. Krótkoterminowa sytuacja studia wydaje się być stabilna, choć prawdopodobnie nie tak pozytywna, jak oczekiwał rynek kapitałowy. Długoterminowa perspektywa także nie jest zła – nikt chyba nie wątpi, że CD-Projekt wyda w przyszłości kolejne gry, a z błędów Cyberpunka 2077 wyniesie wiele nauk. Jaka jest zatem przyszłość studia w średnim terminie? To rozstrzygnie się w najbliższych miesiącach.