Rubel się umacnia, ale to tylko pozory. Gospodarkę Rosji czeka wyniszczająca recesja
Obrazek użytkownika Szymon Machalica
11 kwi 2022, 16:52

Rubel się umacnia, ale to tylko pozory. Gospodarkę Rosji czeka wyniszczająca recesja

Odporność finansowa Rosji jest pozorna. Siła rubla nie jest siłą makroekonomiczną Rosji tylko odbiciem od dna. Najnowsze raporty ekonomiczne wskazują, że Rosja dostosowała się do sankcji, ale nie ma mowy o tym, że wygra finansową wojnę. Zbrodniczy rząd Putina spłaca długi oraz sprzedaje większość ropy naftowej. W piątek bank centralny obniżył referencyjną stopę procentową, po tym jak podwoił ją w bezpośrednim następstwie sankcji.

Agencja S&P obniżyła po raz kolejny rating Rosji, tym razem do poziomu „SD", czyli „selective default" („selektywnej niewypłacalności"). Powodem decyzji S&P jest rosnące ryzyko, że Moskwa nie będzie w stanie i nie będzie chciała honorować swoich zobowiązań wobec zagranicznych wierzycieli.

Odporność Rosji na sankcje to tylko pozory

Sankcyjna wojna z Rosją to wysiłki zmierzające do nałożenia na Kreml kosztów ekonomicznych, których celem jest osłabienie ich zdolności do kontynuowania konfliktu oraz pogorszenie perspektyw na przyszłość. To długa gra.

Obecnie rosyjska polityka gospodarcza utrzymuje się dzięki dochodom z energii oraz umiejętnościom rosyjskich decydentów do funkcjonowania pod presją miażdżących sankcji.

Prezydent Biden kilka tygodni temu wyraźnie podkreślił, że rubel musi być zredukowany do zera. Wojna ekonomiczna jednak nie spowoduje natychmiastowego załamania. Zachodni świat może być w szoku, że Rosja nie porzuca planów militarnych na rzecz ratowania swojej gospodarki jak i przyszłości, ale Polaków to dziwi trochę mniej. Jak podkreślają analitycy: zarówno na polu bitwy, jak i poza nim, rosyjscy decydenci nie do końca stosowali się do tradycyjnej analizy kosztów i korzyści. Zniekształcony proces decyzyjny w Moskwie, w połączeniu z brakiem łatwych, tanich i asymetrycznych strategii politycznych, które koalicja mogłaby wykorzystać do wywarcia wpływu na Rosję, oznacza, że środki te potrzebują czasu, aby się rozwinąć. USA oraz UE muszą skalibrować presję oraz sankcje.
 

RUB / USD

RUBUSD

Zobacz także: Rosja pozoruje normalność i otwiera giełdę w Moskwie. Ale rosyjska gospodarka i rubel upadają naprawdę

Obserwując rubla można odnieść wrażenie, że Rosja jest odporna, ale to tylko pozory. Utrzymanie silnego kursu rosyjskiej waluty wiąże się z wysokimi stopami procentowymi i prawdopodobnie wyniszczającą recesją. Sankcje przede wszystkim nie są wymierzone w bieżące dochody Rosji z energii, a na tym ten kraj zarabia najwięcej mimo iż import gwałtownie się zmniejszył. Ostracyzm na arenie międzynarodowej doprowadził do momentu, gdzie nikt nie chce lawirować między sankcjami. Przy czym obecna dynamika konfliktu pomogła ustabilizować rubla.

Import załamał się pod wpływem kontroli eksportu, sankcji i chęci firm do trzymania się z dala od potencjalnie ryzykownej działalności biznesowej. Rosyjska produkcja spowalnia, co ilustruje spadający PMI. Analitycy jeszcze nie mają twardych danych ilu Rosjan opuściło kraj, ale zmniejsza się produkcja energii w związku ze spadającą liczbą nabywców. Rosyjski bank centralny nastawia się na niższą inflacje, która jest odzwierciedleniem słabego popytu wewnętrznego i faktycznej recesji.
 

ROSYJSKIE PMI STATISTA

źród. Statista

Zobacz także: Chiny przed ważnym wyborem! Muszą zdecydować czy chcą robić interesy z Zachodem czy Rosją

W dłuższej perspektywie rosyjska gospodarka będzie ponosić coraz większe koszty, co doprowadzi do tego, że stanie się ona mniejsza, bardziej skupiona na sobie, a jej przyjaciele, dążąc do równowagi, będą w stanie pomóc tylko w niewielkim stopniu.

Rosyjska gospodarka pod presją ekonomiczną

Jak powiedział gen. Mark Milley, przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów, w niedawnym wystąpieniu przed Komisją ds. Usług Zbrojnych Izby Reprezentantów, „wkraczamy w świat, który staje się coraz bardziej niestabilny, a potencjał poważnego konfliktu międzynarodowego między wielkimi mocarstwami rośnie, a nie maleje". Polityka zagraniczna USA i UE musi przemawiać do krajów, które skupiają się na swobodach, jakie wspiera system państw demokratycznych, w przeciwieństwie do alternatywy - podporządkowania się budowniczym imperiów.

Obecne pakiety sankcji mają na celu zmniejszenie średnio- i długoterminowego potencjału gospodarczego i wojskowego Rosji. Stany Zjednoczone przekonały swoich sojuszników, aby przyłączyli się do narzucenia kontroli eksportu wielu technologii, zwłaszcza tych dostarczanych wojsku. Środki te już teraz zaczynają być odczuwalne, między innymi w sytuacji, gdy rosyjskie wojsko i sektor państwowy mają trudności z dostępem do półprzewodników, a nawet bardziej podstawowego sprzętu. Podobnie, zakazy inwestycyjne sprawiają, że Rosja jest źle przygotowana do transformacji energetycznej.

Chiny są często kołem ratunkowym dla krajów objętych sankcjami i mogą nim być również dla Rosji. Chiny mają jednak ograniczone możliwości łamania sankcji i wolą unikać działań, które mogłyby spowodować nałożenie amerykańskich kar, oraz wszelkich działań, które sprawiłyby, że ich gospodarka byłaby nadmiernie zależna od jednego dostawcy, zwłaszcza od tego, który tonie w sankcjach. Chiny borykają się z własnymi problemami wewnętrznymi. Biorąc pod uwagę niedawny odpływ kapitału z Chin, jest mało prawdopodobne, aby urzędnicy odpowiedzialni za politykę monetarną chcieli poluzować kontrolę nad polityką walutową, co może ograniczyć wykorzystanie renminbi na arenie międzynarodowej. Sugeruje to, że Chiny nie będą dla Rosji alternatywą na dużą skalę.

Zachód w najbliższym czasie będzie zwiększał presję ekonomiczną w miarę dostosowywania się Rosji. Jak wskazują analitycy, na pierwszym miejscu trzeba zlikwidować luki prawne i wydłużyć listę podmiotów z zakazem dostępu do zachodnich systemów finansowych. Kolejny krok to ograniczenie korzystania z alternatywnych kanałów płatności, a przede wszystkim złota i podejrzanych giełd kryptowalut. Wzrosną również koszty gospodarcze średniookresowych zakazów eksportu i inwestycji w Rosji. Jednak ostateczne zmniejszenie uzależnienia od rosyjskiej energii byłoby konieczne, aby Rosja mogła dalej podnosić stawkę. W tym celu należy zaangażować kraje rynków wschodzących, które do tej pory trzymały się na uboczu, oraz zintensyfikować działania mające na celu wysłanie długoterminowego realistycznego sygnału dotyczącego zapotrzebowania na energię. Do tego dojdą wysiłki zmierzające do rozwiązania kryzysu żywnościowego, który zaostrzył się w wyniku rosyjskiej wojny.

Chociaż wiele ludzi narzeka, że sankcje są zbyt łagodne to trzeba po prostu obserwować, ponieważ rezultaty mogą być zaskakujące podobnie jak w przypadku bitwy o Kijów. Wojna gospodarcza lub ekonomiczna nie przebiega w prosty, linearny sposób.

Zobacz także: Zakończenie wojny nie spowoduje powrotu do normalności na rynku surowców - wskazuje ekonomista Saxo Banku w najnowszym raporcie

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.