Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Mimo że nastąpiła dezinflacja w Polsce, to wciąż mamy jeden z najwyższych wskaźników CPI na tle państw UE

Udostępnij

Grudzień był kolejnym miesiącem w Polsce, kiedy inflacja wyhamowała, według szacunkowych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Mimo to, wciąż jesteśmy w czołówce państw europejskich z najwyższym wskaźnikiem CPI.

16,6% w grudniu w porównaniu do 17,5% jeszcze w listopadzie. Tyle wyniosła inflacja w Polsce w minionym miesiącu, na razie według wstępnych danych. Najnowszy odczyt na pewno zaskoczył ekonomistów, gdyż konsensus zakładał poziom przekraczający 17%. Śmiało można mówić o pojawieniu się dezinflacji w kraju, czyli zjawisku, gdzie przeciętny poziom cen wciąż rośnie, lecz dynamika jest niższa w porównaniu do poprzednich okresów.

Każdy, niższy odczyt inflacji zapewne wywołuje uśmiech u niejednej osoby. Jednak czy faktycznie mamy powód do radości? Według danych Eurostatu jeszcze za listopad, znajdujemy się w czołówce państw Unii Europejskiej z najwyższym wskaźnikiem CPI. Przed nami są tylko Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa oraz Węgry.

Zobacz także: GUS podaje szacunkowe dane o wskaźniku CPI za grudzień 2022 roku. Inflacja poszła w dół

Światełko w tunelu

Zarówno w listopadzie oraz grudniu inflacja w Polsce wyraźnie spadła, choć portfele Polaków mogą tego nie odczuć. Tylko w minionym miesiącu, w ujęciu rocznym, ceny żywności wzrosły o 21,5%. Dlatego ostatnie odczyty inflacji są słodko-gorzkie, gdyż jak wynika z prognoz ekonomistów przed nami „najmocniejsze uderzenie”. W styczniu i lutym powrócą wyższe poziomy wskaźnika CPI i kluczowe pytanie brzmi: czy przekroczy 20%?

„W bazowym scenariuszu inflacyjnym przewidujemy, że w lutym CPI osiągnie szczyt nieco powyżej 19% rdr. Niespodziewanie niska inflacja z grudnia 2022 r. zmniejszyła ryzyko przekroczenia przez inflację kolejnego psychologicznego poziomu 20%. Wzrost inflacji w styczniu i lutym będzie wynikał głównie ze wzrostu cen nośników energii w wyniku odwrócenia tarcz antyinflacyjnych w tym obszarze. Mimo tego, że ceny netto dla odbiorców indywidualnych zostały zamrożone, to przywrócenie pierwotnych stawek podatku VAT doprowadzi do wzrostu cen w tych obszarach w okolicach 20% (...)” - powiedział PAP Biznes główny ekonomista BOŚ, Łukasz Tarnawa.

Optymistycznie na inflację patrzy również Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji stwierdził, że: „W Polsce się nic szczególnego nie dzieje, idziemy z całym światem. Wchodzimy teraz na wierzchołek inflacji i niebawem razem z innymi krajami będziemy z niego schodzić”.

Dla dalszego kształtowania się stóp procentowych, kluczowa będzie marcowa projekcja inflacji. W tym samym miesiącu spodziewany jest ponowny spadek inflacji, który już powinien się utrzymywać. Jednocyfrowy odczyt wskaźnika CPI ma być jeszcze na koniec 2023 roku.

Zobacz także: Przyjęcie przez Polskę waluty euro oznaczałoby radykalny spadek wzrostu gospodarczego – mówi Adam Glapiński prezes NBP

W Polsce wciąż jest drogo

Może i idziemy z całym światem, według słów prezesa NBP, jednak na tle Unii Europejskiej wciąż wypadamy „dość drogo”. Jesteśmy w czołówce państw z najwyższym wskaźnikiem CPI, zgodnie z danymi Eurostatu za listopad. Wyprzedzają nas jedynie Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa oraz Węgry. Jednocyfrowymi odczytami mogą pochwalić się takie państwa jak Hiszpania, Francja czy Dania.

Inflacja w strefie euro wyniosła w listopadzie 10,1%, natomiast według szacunkowych danych za grudzień była ona na poziomie 9,2% (oczekiwano 9,5%). Gdy spojrzymy na pierwsza dane za miniony miesiąc w Europie, to Polska nadal utrzymuje się wysoko, mimo zdecydowanie niższego odczytu niż zakładali ekonomiści. Które państwa mogą pochwalić się jednocyfrową inflacją? Pokazuje to poniższa tabela.

Inflacja w poszczególnych państwach europejskich

inflacja w Europie

Źródło: Trading Economics

Zobacz także: Co dalej z gospodarką Polski, jak mocno uderzy w nią kryzys w 2023 – Piotr Bujak, Podcast 21% rocznie jak inwestować

Udostępnij