Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kolejna decyzja RPP powinna być bez niespodzianek. Rynek czeka na marcową projekcję inflacji NBP

Udostępnij

W najbliższą środę, 7 lutego, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podejmie decyzję dotyczącą wysokości stóp procentowych. Według oczekiwań rynku stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie.

Wielkimi krokami zbliża się drugie w tym roku posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP), decyzja Rady wydaje się łatwa do przewidzenia, stopy pozostaną niezmienione. Te głosy słychać z różnych stron. Chociaż, nie brakuje osób, które wyłamują się z szeregu, jeszcze w grudniu Joanna Tyrowicz, członkini RPP, złożyła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 pb.

Stopy na najważniejszych rynkach, jak USA, EU, czy nawet Banku Anglii pozostały na niezmienionym poziomie. Inną decyzję podjął bank centralny Węgier obniżając stopy procentowe o 75pb. Warto zwrócić uwagę, że w regionie Polska ma najniższy poziom stóp procentowych.

Zobacz także: Powell wstrząsa rynkami: stopy bez zmian i inflacja wciąż na radarze

Rynek oczekuje braku zmian

Podczas styczniowego posiedzenia RPP pozostawiła stopy procentowe na poziomie 5,75%, rynek nie widzi miejsca na ich zmianę podczas lutowego posiedzenia. 

Tak prognozuje główny ekonomista Pekao, scenariusz makroekonomiczny banku nie przewiduje obniżek stóp procentowych. „Nasz scenariusz makroekonomiczny zakłada, że RPP nie obniża stóp procentowych, dlatego, że zmienił się policy mix i mamy przyspieszenie wzrostu, które prawdopodobnie jest mocniejsze niż zakładał NBP. Dodatkowo, funkcja reakcji Rady po wyborach się zmieniła, teraz RPP gra 'safe ball'. Analizując wszystkie zmienne, również te związane ze zmianą władzy i polityki fiskalnej, zakładamy, że Rada będzie teraz dużo bardziej ostrożna i będzie obniżała stopy procentowe wtedy, kiedy inflacja będzie trwale obniżała się, a wiemy – i sama RPP to komunikowała – że zejście inflacji na początku roku będzie chwilowe” – powiedział Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao.

Podobnie przewidywania widzimy po stronie ekonomistów Biura Maklerskiego Banku BNP Paribas.

Z kolei jak możemy przeczytać w centrum analiz PKO BP „nie ma większych kontrowersji co do rozstrzygnięcia, które ono przyniesie (posiedzenie) – stopy procentowe zostaną utrzymane na dotychczasowym poziomie”.

Eksperci uważają, że słabe dane o PKB w 2023 r. mogą być ciekawszym tematem do rozmów podczas nadchodzącej, czwartkowej konferencji prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego.

„Inflacja w grudniu ostatecznie okazała się nieco wyższa (6,2% r/r) niż wynik, którym dysponowała RPP na posiedzeniu w styczniu (6,1% r/r), ale to raczej relatywnie słabe dane o PKB w 2023 mogą stanowić ciekawszy temat do dyskusji. Poza rozczarowującymi wynikami PKB dostrzegamy kilka innych interesujących wątków, które mogą zostać wywołane w czasie konferencji prasowej prezesa A.Glapińskiego, w tym dość jastrzębie zapowiedzi I.Dąbrowskiego dot. możliwości podwyżek stóp oraz rozpoczęcia zacieśniania ilościowego.” – czytamy w analizie.

Zresztą o spowolnieniu gospodarczym wspominają również ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Co ważne, luty to ostatni miesiąc, w którym obowiązuje listopadowa projekcja inflacji NBP. Wszyscy z niecierpliwością oczekują marcowej pozycji, która powinna wyklarować czego możemy się spodziewać w nadchodzących miesiącach 2024 r. 

Zobacz także: „Jeśli chodzi o stopy procentowe, to nie jesteśmy w żadnym cyklu. Podejmujemy decyzje wraz z napływem danych” – powiedział Adam Glapiński podczas konferencji NBP

Inflacja, co dalej

Grudniowy odczyt inflacji zatrzymał się na poziomie 6,2%. Wstępne dane o inflacji styczniowej poznamy 15 lutego, z kolei pełne dopiero w marcu, po wprowadzeniu zmian do koszyka inflacyjnego.

Ekonomiści Santandera uważają jednak, że odczyt CPI w styczniu mógł zbliżyć się do 4%, z kolei w marcu może wejść nawet w cel inflacyjny. Podobnie, jak prezes NBP na ostatniej konferencji zakładają oni jednak, że wskaźnik inflacyjny w kolejnych miesiącach będzie znowu rosnąć, a ten rok zakończymy na poziomie około 7%.

„Scenariusz dotyczący tegorocznej inflacji, który zaprezentowaliśmy w grudniowym raporcie, pozostaje mniej więcej aktualny: już w styczniu dynamika CPI zbliży się do 4 proc., w marcu ma szanse zejść niemal do celu inflacyjnego 2,5 proc., po czym w kolejnych miesiącach odbije w górę, kończąc rok w pobliżu 7 proc. Inflacja bazowa będzie się z kolei stabilizować w przedziale 4,5-5 proc.” – napisali ekonomiści banku Santander. 

cpi grudzień 2023

Źródło: Główny Urząd Statystyczny „Wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych 15.01.2024 r.

w grudniu 2023 r.”

Zobacz także: Główny Urząd Statystyczny podał oficjalne dane o inflacji CPI za grudzień 2023 r. Niewielka zmiana względem szacunkowego odczytu

Udostępnij