Przejdź do treści

udostępnij:

Rośnie popyt na polskie akcje, ale nie te giełdowe tylko kolekcjonerskie

Udostępnij


Rośnie popyt na historyczne polskie papiery wartościowe – wynika z informacji, które udało się zebrać Strefie Inwestorów. Okazuje się, że można zarabiać na akcjach nie tylko tych które są notowane na giełdzie.


Coraz większą popularnością cieszą się akcje polskich przedsiębiorstw. Zaznaczamy jednak, że nie chodzi o walory notowane obecnie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Chodzi o papiery historyczne.

- Wartość transakcji historycznymi akcjami, wymienionymi w moim katalogu na portalu OneBid, w tym roku wyniosła jak na razie blisko 100 tys. zł netto. W ubiegłym roku wyniosła 41 tys. zł. Mamy do czynienia z wzrostem o 141% - mówi Strefie Inwestorów Leszek Koziorowski, prezes Stowarzyszenia Kolekcjonerów Historycznych Papierów Wartościowych prowadzący portal HistoriaFabryk.pl.

W I półroczu 2018 roku na aukcję trafiła pierwsza polska akcja: walor Kompanii Manufaktur Wełnianych, utworzonej i zamkniętej przez Stanisława Augusta Poniatowskiego pod koniec XVIII wieku. Papier poszedł za 84 tys. zł, a licytacja ruszyła z poziomu 34 tys. zł. Przebitka była więc spora, bo niemal 150-procentowa.
 

1. Kompania Manufaktur Wełnianych - pierwsza polska akcja

1

Zobacz także: 8 pomysłów na nietypowe inwestycje gdy na giełdzie jest źle, a stopy procentowe są niskie

Historycznymi akcjami interesuje się kilkaset osób

Jak zwraca uwagę Damian Marciniak, założyciel firmy Gabinet Numizmatyczny D. Marciniak, rynek przedmiotów kolekcjonerskich rośnie stabilnie od 2000 roku, bo wspomaga go rozwój Internetu. A wzrosty cen papierów rzadkich to dowód na rozrost grupy zainteresowanej kolekcjonowaniem.

- Obecnie na polskim rynku historycznych papierów wartościowych aktywnych jest kilkadziesiąt osób. W sumie tą kategorią aktywów interesuje się kilkaset osób – szacuje Marciniak.

Gdybyśmy byli złośliwi to dodalibyśmy swój komentarz, że to nie wiele mniej niż akcjami na GPW, ale powstrzymamy się od tego. Co ciekawe Leszek Koziorowski ma przekonanie, że ukształtowała się nieliczna, ale stabilna i zasobna w pieniądze grupa „odbiorców” dawnych akcji, którzy regularnie je skupują.

- Znam przypadki, gdy takie osoby decydują się na zakup drugiego czy trzeciego egzemplarza tego samego papieru, jeżeli uważają, iż publiczna wycena jest zbyt niska. Oczywiście stabilizują tym samym kurs. Licząc na zarobek w przyszłości – tłumaczy Koziorowski.

 

2. Walor Warszawskiej Kinematograficznej Spółki Akcyjnej

2

Czekając na drugą falę wzrostu cen

Zdaniem Leszka Koziorowskiego, polski rynek historycznych papierów wartościowych jest już wyprzedany.

- Rozumiem pod tym pojęciem taką sytuację, że poza grupą około 200-300 papierów, które zachowały się w tysiącach egzemplarzy, nie ma już kolekcjonerskich papierów, które „zaleją” rynek. To znaczy, że te, które są popularne, albo rozproszyły się wśród kolekcjonerów w ciągu ostatnich 20 lat, albo są w silnych rękach, które nie mają ani interesu, ani potrzeby sprzedawania za bezcen. Tego typu papiery, w mojej ocenie, w najbliższym czasie będą osiągały ceny od 100 zł do 300 zł, w zależności od atrakcyjności papieru, branży, stanu zachowania. W następstwie wyprzedania rynku jakikolwiek większy napływ kolekcjonerów spowoduje drastyczny wzrost cen papierów. Większy napływ oznaczałby pojawienie się około 10 poważnych, zasobnych kolekcjonerów rocznie – uważa Koziorowski.

Z kolei Damian Marciniak zwraca uwagę, że po polskim rynku przeszła już jedna fala dynamicznego wzrostu cen.

- Papiery z potencjałem, za które płaciłem po 1000 zł za sztukę w 2007 roku, teraz chodzą po 3000-5000 zł. To daje stopę zwrotu na poziomie około 200-400% w 11 lat – zdradza Marciniak.

Czy nadchodzi czas akcji zdobionych przez artystów?

Jakie historyczne akcje opłaca się najbardziej kupować? Zdaniem Damiana Marciniaka, jedną z najlepszych inwestycji są papiery XIX-wiecznych spółek, które kontynuowały działalność w XX wieku.

- Zawsze warto inwestować w duże nazwy, jak Bank Polski, Lilpop, Zieleniewski. Poza tym rośnie popularność akcji, które projektowali znani artyści, tacy jak Józef Mehoffer czy Zofia Stryjeńska. Uważam, że potencjał inwestycyjny takich artystycznych papierów jest duży – wskazuje właściciel firmy Gabinet Numizmatyczny.
 

3. Akcje fabryki lokomotyw zaprojektowane przez Józefa Mehoffera

3


Historyczne papiery wartościowe można kupić w kilku miejscach w Polsce. Są wśród nich m.in. antykwariaty Numis.Poland, Warszawskie Centrum Numizmatyczne, Antykwariat Numizmatyczny Michał Niemczyk czy wspominany już Gabinet Numizmatyczny D. Marciniak.

Nasza punkt widzenia na tą sytuację jest tai, że niewykluczone, że popyt na akcje historyczne może wynikać z rosnącej zasobności polskich inwestorów. Nie jest przecież tajemnicą, że w siedzibie Quercus TFI można znaleźć pokaźną kolekcję akcji kolekcjonerski.
 


Wygląda więc na to, że akcje historyczne przestają być tylko wdzięczną ozdobą gabinetu prezesa. Zaczynają być coraz lepszą lokatą kapitału. Oczywiście, tak jak na każdym rynku aktywów alternatywnych, inwestor czy kolekcjoner najpierw powinien włożyć sporo wysiłku w edukację, a dopiero później zastanawiać się nad tym, co i gdzie kupować.

Źródła zdjęć: 1. OneBid, 2. Historiafabryk.pl, 3. Allegro

Zobacz także: Rynek inwestycji alternatywnych jest pełen okazji. Oto 4 przykłady niesamowitych stóp zwrotu

Udostępnij