Deweloperzy budują na potęgę. W trakcie budowy jest 250 tys. mieszkań - najwięcej w historii
W sierpniu br. deweloperzy rozpoczęli budowę 14 tys. nowych mieszkań. Według danych GUS, jest to najlepszy sierpień w historii. Całościowo w Polsce w trakcie budowy pozostaje 250 tys. mieszkań - najwięcej w historii.
Mieszkaniówka przeżywa swój złoty czas, potwierdza to informacja o ilości rozpoczętych nowych budów. Kolejnym ważnym faktem jest ilość pozwoleń wydanych deweloperom na budowę nowych mieszkań, w sierpniu było ich ponad 16 tys. i jest to wynik o 1/3 większy niż analogicznym okresie ub.r. Ponadto, w analizowanym przez HRE Investments okresie, deweloperzy dostarczyli ponad 14% więcej mieszkań niż w sierpniu zeszłego roku, czyli ponad 11 tys.
Zobacz także: Deweloperzy rzucili się do budowy mieszkań, które drożeją i są traktowane przez inwestorów jak lokata – wynika z danych NBP
Ponad 250 tysięcy mieszkań pozostaje w budowie
Hossa trwająca na rynku mieszkaniowym jest faktem, w ubiegłym miesiącu w budowie pozostawało 252 tys. mieszkań, a rozpoczętych nowych zostało ponad 14 tys. Niedawno pisaliśmy na temat tego, że z mapy Warszawy mają zniknąć centra handlowe, aby zyskać cenny grunt pod budowę nowych mieszkań. Popyt jest ogromny, ale wciąż nie wystarczający.
Dlaczego Polacy tak chętnie kupują mieszkania?
Tylko w 2020 roku, w Polsce zostało oddanych do użytku ponad 221 tys. mieszkań., w obecnym roku tylko do sierpnia oddano 142 tys., to ponad 4% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Jednym z głównym powodów tak dużej ilości inwestycji mieszkańców Polski w mieszkania, jest zabezpieczenia gotówki przed inflacją. Lokaty są obecnie bardzo nisko oprocentowane, więc nieopłacalne, a Polacy dopiero przekonują się do innych form inwestycji, niż nieruchomości.
Coraz chętniej również kupujemy duże mieszkania, trend lekko zaczyna się zmieniać. W wywiadzie dla Strefy Inwestorów, zwrócił na to uwagę Zbigniew Juroszek, prezes firmy ATAL, który uważa, że obecność na rynku tak wielu małych mieszkań to odpowiedź na zapotrzebowanie, ale niebawem to one będą krążyć po rynku wtórnym. Prezes ATALa zauważa również, że deweloperzy budują coraz więcej większych mieszkań, 3-4 pokojowych. Te zmiany są jakimś stopniu efekt pandemii i kolejnych lockdownów, które zmieniły system pracy i przekształciły nasze mieszkania w biura.
Zobacz także: Inflacja napędza ceny nieruchomości. Coraz więcej Polaków znowu w nie inwestuje i sięga po kredyty hipoteczne
Boom na kredyty hipoteczne wyhamowuje, ale nieznacznie
Po kilku miesiącach szaleństwa związanego z bardzo dużą ilością udzielanych kredytów hipotecznych oraz lipcową kulminacją (o której pisaliśmy tutaj), sytuacja wraca do normy. Pomimo, że do banków nadal jest składanych wiele wniosków o kredyt hipoteczny, to jednak boom hipoteczny wyraźnie wyhamowuje.
Jak wskazuje HRE Investmensts, powodem tak wielu zawartych umów z bankami, jest to że jeszcze w ub. r. trudniej było wziąć kredyt. Wraz z początkiem tego roku i obniżeniem wymagań odnoście wkładu własnego, dużo osób które nie załapały się na kredyt w zeszłym roku, spróbowała ponownie z pozytywnym skutkiem.
Jak wskazują eksperci z HRE Investments, powodem aktualnego wyhamowania może być zmiana zaproponowana przez KNF oraz nowelizacja rekomendacji S, której zadaniem jest zmniejszenie okresu na jaki zaciąga się kredyt, na nie dłuższy niż 25 lat. Takie rozwiązanie wielu osobom może ograniczyć zdolność kredytową.
W tym miejscu warto również być świadomym mających nadejść, wzrostów stóp procentowych, które według różnych przewidywań, mają się pojawić w przyszłym roku. Jednak aby uspokoić nieco kołatanie serca, zmiany te mają być nieznaczne, czyli kilka, kilkanaście złoty na 100 tys zł. pożyczonego kapitału. Jednak w ciągu najbliższych 3 lat, przewiduje się, że raty hipoteki mogą wzrosnąć nawet o 20%.
Źródło grafik: Analizy HRE Investments