Mieszkanie o powierzchni 2.5 mkw?! Poznajcie mikrokawalerki, czyli nowy trend budownictwa mieszkaniowego w Polsce
Jedni nazywają to trendem, inni żartem, jednak faktem jest, że w Polsce powstają mikromieszkania o powierzchni 2,5 mkw.
Patodeweloperka, to w najprostszym tłumaczeniu, „nietypowe” rozwiązania oferowane przez deweloperów na rynku pierwotnym. Takie lokale często są małe, nieustawne, z widokiem na okno w toalecie sąsiada, albo balkonem wychodzącym do nieba, ponadto lokale te są w normalnych cenach rynkowych. Są osoby, które do tego segmentu zaliczają również mikromieszkania, które będąc standardem w niektórych miastach Azji, ale u nas wciąż czymś egzotycznym.
Drzwi otwierają się do środka czy na zewnątrz?
W ostatnim czasie w internecie nastąpił wysyp informacji o nowej inwestycji powstającej na terenie Koszalina, budynku z kawalerkami o powierzchni do 13 mkw. Jedna z nich ma mieć 2,5 mkw. W sumie lokali ma być 7, przewidziane jest również miejsce na halę garażową.
Jak tłumaczy deweloper, te mieszkania to odpowiedz na potrzeby rynku.
I oczywiście, takie rozwiązania cieszą się popularnością w Japonii, Chinach czy Korei, ale warto zauważyć, że to jednak bardzo odmienne kulturowo kraje, również populacja ma znacznie.
Projekt, koszalińskiej spółki 100-SIO Synergia, to pionowe pomieszczenie z oknem i łóżkiem na antresoli, w dolnej części znajduje się mikro łazienka i kuchnia. I postawmy sobie ważne pytanie, drzwi otwierają się do środka czy na zewnątrz?
Rozwiązanie zaproponowane przez dewelopera, spowodowało wysyp komentarzy, memów i żartów w internecie. Nawiązania pojawiły się m.in. na portalu Reddit, czy ASZdziennik, ale również wiele Tweetów.
I cyk pod wynajem...
— Żaneta Matysiak (@zaneta_matysiak) November 30, 2021
A ja myślałam że 12m2, które widziałam w Gdańsku to mało pic.twitter.com/19m2V7KIok
Jak podkreśla Krzysztof Stasio na antenie Polskie Radio 24, szef spółki, „mieszkania” w tym budynku nie będą przeznaczone na sprzedaż, tylko na wynajem. „Budynek, jak i lokale nie są przeznaczone na sprzedaż. Ich przeznaczenie jest tylko i wyłącznie do wynajmu”.
Patrząc na projekt przez pryzmat krótkiego najmu, może faktycznie, jest to rozwiązania np. dla pracowników budowlanych, bądź osób na innych służbowych delegacjach, gdzie, zamiast spędzać czas w kilku w jednym najmowanym pokoju, mogą mieć kawałek prywatnej przestrzeni.
„Proszę sobie wyobrazić osobę, która przyjechała do pracy z innego miasta i jej celem jest maksymalny zarobek, bo pracuje dla rodziny lub na inny cel. Może wynająć taki przykładowy lokal 2,5 m kw. za 300 zł i mieć swoją prywatną przestrzeń. Może też wynająć pokój za 700 zł i szarpać się o łazienkę i kuchnię oraz słuchać wszystkiego na wspólnych przestrzeniach. Każdy ma prawo wyboru”. – tłumaczy szef 100-SIO Synergia.
Właśnie w ten sposób widzi to rozwiązanie deweloper odpowiedzialny za projekt, „My wyobrażamy sobie to jako miejsce, gdzie można się umyć (intymnie bez dostępu innych osób), przygotować coś do jedzenia (analogicznie, jak wyżej) oraz przespać (także, jak wyżej)”. - mówi Staśko.
Zaznaczmy, że wedle przepisów obowiązujących od 1 stycznia 2018 r., mieszkanie musi posiadać obecnie przynajmniej 25 mkw powierzchni użytkowej. Jednak na ustaleniach dla terenu, w rubryczce – przeznaczenie terenu, jest zapisane, że powstający budynek to zabudowa mieszkalno-usługowa – to zmienia postać prawną. Przepisy te, to gwarancja godnego mieszkania.
Zobacz także: Nowe mieszkania w Polsce maleją. Deweloperzy budują to czego oczekują i na co stać klientów
Mikroliving, czy przyjmie się w Polsce na stałe?
Mikroliving, to sztuka redukcji powierzchni mieszkaniowej, do niezbędnego minimum. Trend, w wielu krajach na świecie, istnieje już od kilku lat, oczywiście w zależności od kraju, mikroliving będzie inny, w USA będzie to 45 mkw na osobę, w Japonii będzie to kapsuła do spania. Takie rozwiązania powstają w centrach dużych metropolii, ze względu na bliskość pracy oraz są drogie.
Na polskim rynku jest dostępne wiele kawalerek, które są idealne dla młodych osób, studentów, emigrantów, ale również osób, które zdecydowały się żyć w pojedynkę i nie potrzebują dużo miejsca. Takie rozwiązania mają swoje plusy, mała powierzchnia do utrzymania porządku, czy minimalizowanie posiadanych rzeczy, jednak ten projekt, mnie osobiście przeraża i oprócz jednej nocy z ciekawości, nie chciałabym spędzić tam więcej czasu. Warto się zastanowić, w którą stronę to zmierza, ponieważ deweloperzy nie budują tylko tego co im wpadnie do głowy, to również analiza potrzeb rynku – czy więc takie są obecne potrzeby rynku?