Popyt na kredyt hipoteczny mocno spada. Banki decydują się na obniżenie wymagań i promocje
Kolejne podwyżki stóp procentowych, ogłaszane już od 5 miesięcy, wprowadziły ochłodzenie na rynku kredytów mieszkaniowych. Styczniowy spadek popytu jest dwucyfrowy. Najlepiej o tym, że zainteresowanie kredytami hipotecznymi musiało naprawdę spaść świadczy to, że banki zdecydowały się na promocje i obniżanie wymagań.
Podczas ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej stopa referencyjna wzrosła do 2,75%. Efektem tej decyzji jest wzrost rat hipotek oraz spadek zdolności kredytowej. Jak wynika ze styczniowych danych Biura Informacji Kredytowej, spadek popytu na kredyty mieszkaniowe jest dwucyfrowy.
Oczywiście, rosnące stopy procentowe, inflacja i WIBOR mają wpływ na takie zachowanie indeksu, jednak tak kolosalna różnica wynika również z czegoś innego. Przypomnijmy, że w okresie od marca do maja ubiegłego odnotowano historycznie wysokie zainteresowanie kredytami hipotecznymi. Wnioski w tym okresie opiewały na kwotę około 18 mld zł.
Dużo trudniej o droższą hipotekę, jednak banki łagodzą wymagania
Od czasu rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych, raty kredytów wzrosły o około 40%. Warto tutaj wspomnieć, że jeszcze we wrześniu 2021 r. Rodzina 2+1, mająca dwa średnie dochody, mogła wnioskować o kredyt w wysokości 700 tys. zł. Na tę chwilę zdolność kredytowa takiej przykładowej rodziny to 500 tys. zł.
Banki na rachowanie rynku reagują różnie. Według danych opracowanych przez HRE Investments, Bank BNP Paribas, przykładowej rodzinie o średnich zarobkach mógłby pożyczyć ponad 770 tys. zł. Banki takie jak Credit Agricole, ING, Millennium oraz Alior zdecydowałyby się na pożyczkę w wysokości ponad 600 tys. zł.
W reakcji na spadek zainteresowań kredytami hipotecznymi niektóre z instytucji finansowych zdecydowały się na np. obniżenie wymagań związanych z wysokością wkładu własnego. Kolejnym dowodem na to, że banki walczą o zmniejszające się grono klientów, jest spadająca od kilku miesięcy marża kredytowa, która podobnie jak WIBOR, należy do zmiennych części oprocentowania.
Aż tak spadła ilość wniosków o hipoteki, że trzeba promocję robić?#kredyt #hipoteka #kredythipoteczny pic.twitter.com/Stgdm1gsuS
— Jakub Mościcki (@Jakub_moscicki) February 23, 2022
Zobacz także: Oprocentowanie lokat rośnie, ale wciąż niewiele. Banki ostrożnie podwyższają oferty dla klientów
Z końcem maja rusza rządowy program gwarancji kredytowych
Rządowy program, przygotowywany przez Prawo i Sprawiedliwość, mający pozwolić na zaciągnięcie hipoteki bez wkładu własnego, według przewidywań może być szansą na pozyskanie nowych klientów przez banki. Jak czytamy w analizie HRE Investments, liczy się, że pomoże on w pozyskaniu kilkudziesięciu tysięcy kredytów w skali roku. „Rząd spodziewa się udzielania w ramach tego wsparcia nawet kilkudziesięciu tysięcy kredytów w skali roku (prawie 1/3 wyniku z 2021 roku). I choć szacunki te mogą być trochę przesadzone, to bez wątpienia osób, które potencjalnie mogłyby z tego wsparcia skorzystać, bo nie mają własnego mieszkania, są miliony.”
Oczywiście, że znaczący wpływ na powodzenie tego programu będą miały oferty, jakie przedstawią banki.
Jeszcze w kwietniu możemy się spodziewać aktualizacji wskaźników, które zdecydują o limitach cen lokali mieszkalnych kwalifikowanych do programu.