Kryzys w budowlance przybiera na sile. Spadek ruchu w marketach budowlanych sięga nawet 30%
Po spadku popytu na zakup mieszkań oraz wniosków na kredyt hipoteczny, przyszła pora na spadki w budowlance. Obserwowany jest coraz mniejszy ruch w hipermarketach budowlanych.
Ostatnie miesiące to nie jest łatwy czas dla branży nieruchomościowej. Spadek popytu na mieszkania, wynikający z mniejszego zainteresowania kredytami hipotecznymi. Polscy deweloperzy hamują z nowymi inwestycjami, część z nich sprzedaje inwestycje do funduszy PRS. Przyszła kolej na branże budowlaną i wykończeniową.
Zobacz także: Ceny mieszkań w Polsce zaczęły spadać. Przecena jest już widoczna w kilku miastach
Spadek ruchu w marketach budowlanych
Przed nami kolejna jaskółka potwierdzająca kryzys na rynku nieruchomości. Po trwających problemach u deweloperów i na rynku kredytów mieszkaniowych nadszedł czas na budowlance. Polacy rezygnują z remontowania mieszkań i domów.
Jak pokazują dane zebrane przez Gfk Cenzus DIY za okres od maja do października 2022 r. i 2021 r., ruch w marketach budowlanych zmniejszył się o niespełna 26% względem analogicznego okresu ubiegłego roku.
Recesja w branży budowlanej skutkuje spadkiem ruchu w marketach budowlanych. pic.twitter.com/QjQHCytTSd
— Wojciech Matysiak (@w_matysiak) December 14, 2022
Największe spadki są widoczne w Leroy Merlin, liczba klientów tej francuskiej sieci sklepów budowlanych w ciągu roku spadła o 35% r/r. Porównywalnie duży spadek dotyczy sklepów budowlanych Juka, w których zaobserwowano 32% spadek liczby klientów. O niespełna 29% zmniejszył się ruch w sieci Mrówka. Najlepiej w tym zestawieniu wypadają Obi z 21,7% spadkiem oraz Castorama, w której ruch zmniejszył się o 16%.
Takie zachowanie rynku to efekt rosnącej inflacji, wysokich stóp procentowych, które spowodowały wiele trudności w zaciąganiu kredytów hipotecznych. Według głosów z branży, sytuacja może się zmienić w II połowie 2023 r.