Przejdź do treści

udostępnij:

Ceny działek budowlanych wzrosły o kilkanaście procent. Wciąż jest wielu chętnych na własny dom

Udostępnij

Ceny mieszkań rosną, ale oznacza to również że rosną ceny działek budowlanych. Według danych udostępnionych przez Cenatorium, w ciągu roku ta zmiana wyniosła kilkanaście procent.

Rynek nieruchomości mieszkaniowych w Polsce nieco zwolnił, szczególnie jeśli porównamy go z II półroczem 2023 r., kiedy to wesoło hulał Bezpieczny kredyt 2%. Nie zmienia to faktu, że ceny zarówno mieszkań, jak i gruntów pod zabudowę rosną. Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Cenatorium i Bankiera, w ciągu roku odnotowano kilkunastoprocentowy wzrost cen działek budowlanych.

„W dalszym ciągu czekamy na ostateczne, oficjalne decyzje odnośnie programu kredytowego #naStart. W przeciwieństwie do BK2% preferencyjny program skierowany będzie w większym stopniu do dużych rodzin i nie będzie dotyczył zakupu jedynie pierwszej nieruchomości. Powyższe może mieć istotny wpływ przede wszystkim na rynek domów jednorodzinnych. Istotną kwestią pozostaje również cena mieszkań w największych miastach. W przeliczeniu na metr kwadratowy nowe domy są dużo tańsze od mieszkań przez co wydają się atrakcyjną alternatywą. Kwestia ceny nie jest jednak w tym przypadku jedynym wyznacznikiem. Nie można zapominać o dodatkowych wydatkach (finansowych i czasowych), które wiążą się z wykończeniem i utrzymaniem domu jednorodzinnego, a także pozostałych kwestiach takich jak lokalizacja, organizacja pracy czy czasu wolnego.” - wyjaśnia Bartosz Wałecki, Analityk Michael / Ström Dom Maklerski w publikacji Cenatorium.

Zobacz także: Rekordowa liczba mieszkań na sprzedaż w serwisach internetowych. Od zakończenia programu "bezpieczny kredyt" oferta wzrosła o 40%

Działeczki drożeją, ale na spokojnie

Ceny działek budowlanych rosną. Potwierdza to indeks Urban.one, tworzony przez Centatorium, a ten nieprzerwanie, od ponad półtora roku rośnie. W lipcu w odniesieniu tylko do sierpnia indeks wzrósł o 0,52 pkt. „W tej edycji ankiety 58% rynkowych specjalistów jest zdania, że w nadchodzącym półroczu sytuacja na rynku gruntów ulegnie pogorszeniu. 34% ankietowanych prognozuje utrzymanie się obecnej sytuacji w nadchodzących miesiącach. Pozostali (8%) uważają, że nadchodzące miesiące przyniosą poprawę warunków.” – napisano w analizie Cenatorium.

indeks urban one grunty pod zabudowę

Źródło: Cenatorium

Z perspektywy II kwartału br., w ciągu ostatniego roku, ceny działek wzrosły średnio o kilkanaście procent. Najdroższe pozostały tereny w Małopolsce, w II kw. trzeba było zapłacić średnio 171 zł/mkw. (15,5%). Z kolei najmocniejszy wzrost odnotowano w łódzkim (19,2%), co przełożyło się na 117 zł za mkw. W mazowieckim średnia cena działki w lipcu wyniosła 147 zł za metr, co oznacza ponad 13% wzrost r/r. Kwartał do kwartału stawki wzrosły średnio od 1,4 do 4,3%.

Średnie ceny transakcyjne działek budowlanych w II kw. 2024 r.
– wybrane województwa
Województwo Średnia cena
[w zł/mkw.]
Zmiana k/k
[w proc.]
Zmiana r/r
[w proc.]
dolnośląskie 127 +3,3 +18,1
łódzkie 117 +4,0 +19,2
lubelskie 111 +4,3 +18,0
mazowieckie 147 +1,4 +13,4
małopolskie 171 +2,8 +15,5
warmińsko-mazurskie 107 +3,8 +18,0
pomorskie 149 +2,1 +16,9
wielkopolskie 150 +3,3 +17,5
Źródło: Bankier.pl i Cenatorium

Jeśli chodzi o stolice województw, to najdroższe działki są w Warszawie, Gdańsku i Krakowie, gdzie za mkw. trzeba było zapłacić średnio 864 zł, 795 zł, 696 zł. W ciągu roku ceny wzrosły kolejno o 15,4%, 16,4% i 16,1%. Najtaniej było w Lublinie, średnio za mkw. działki budowlanej trzeba było w lipcu zapłacić 372 zł. W odniesieniu do I kw. średnie ceny wzrosły o około 2%.

„W ostatnich miesiącach na rynku domów jednorodzinnych wzrosty podaży były dużo silniejsze od ożywienia popytowego. Czynnikiem poza popytowym, który mógł mieć wpływ na wzrost podaży było zmniejszenie opóźnień w branży budowlano-montażowej, która w ostatnich latach miała mniejsze moce przerobowe. Nie bez znaczenia na przyszłość tego rynku będzie miała polityka UE, która planuje wprowadzić zakaz ogrzewania domów piecami na paliwa kopane, co może być jednym z czynników zniechęcających do budowy lub zakupu domu jednorodzinnego. Z drugiej strony powodem, dla którego inwestor może przyspieszyć decyzję o budowę domu są zmiany w planowaniu przestrzennym. Dodatkowo stabilizacja cen materiałów budowlanych przy dynamicznie rosnących dochodach gospodarstw domowych oznacza wzrost siły nabywczej i może być czynnikiem do przyśpieszenia decyzji o nabyciu lub budowie domu.” - tłumaczyła w raporcie Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości.

Raport Cenatorium wyjaśnia, że rynek domów jednorodzinnych w Polsce ma się dobrze, a biorąc pod uwagę nasz wzrost zamożności, można oczekiwać dalszych wzrostów. Wielu polaków doceniło to rozwiązanie mieszkaniowe szczególnie w kontekście pandemii Covid. Jednak, w przeciwieństwie do mieszkań, ze względu na swój indywidualny charakter, domy są trudniej zbywalne.

„Domy jednorodzinne w Polsce zawsze były i pozostaną domena poszczególnych gospodarstw domowych, a nie przedsiębiorczych deweloperów, historycznie była to jedyna szansa na własne unikalne rozwiązania architektoniczne i inżynierskie i tak pozostanie. Ten rynek trzyma się mocno, wraz ze wzrostem zamożności Polaków konsekwentnie będzie rósł, chociaż dom jednorodzinny, z uwagi na jego odmienność/indywidualność, jest trudno zbywalny, ponadto jego jednostkowa wartość jest wyraźnie wyższa niż mieszkania czy tez standardowego lokalu w czworaku lub segmentu szeregowca (chociaż formalnie to tez domy jednorodzinne). Budownictwo wielorodzinne jest nieporównywalne z tradycyjnym prawdziwie jednorodzinnym w zabudowie wolnostojącej czy bliźniaczej, inne są też grupy docelowe. Nabywając czy budując dom jednorodzinny trzeba się liczyć z jego ograniczona zbywalnością, to skrajnie niepłynne aktywo.” – mówi dla Cenatorium Sławomir Horbaczewski, ekonomista.

Warto też pamiętać, że budowie domu sprzyja prawo, a konkretnie Polski Ład. Od 2022 r. budując dom wolnostojący o powierzchni do 70 mkw. nie jest wymagane pozwolenie na budowę, a to ułatwia procedury urzędowe. 

Zobacz także: Rynek nieruchomości zwalnia. Dane BIK potwierdzają ochłodzenie na rynku kredytów mieszkaniowych

Udostępnij

Tagi