W interesie akcjonariuszy negocjowaliśmy lepszy parytet wymiany - rozmowa z Pawłem Szewczykiem, prezesem Kredyt Inkaso
Po wywiadzie z prezesem Grupy BEST, postanowiliśmy porozmawiać z przedstawicielami Kredyt Inkaso, aby dowiedzieć się jak oni widzą obecną sytuację i przyszłość fuzji obu spółek. Z prezesem Kredyt Inkaso, Pawłem Szewczykiem spotkaliśmy się w siedzibie spółki, 16 maja 2016 roku.
Paweł Biedrzycki: Był Pan wielkim nieobecnym, na jesiennej konferencji, gdzie ogłaszano plany fuzji Kredyt Inkaso i Grupy BEST. Czy już wtedy Pan przeczuwał, że transakcja nie jest taka pewna?
Paweł Szewczyk: Absolutnie nie. Moja nieobecność była podyktowana działalnością operacyjną Kredyt Inkaso. Zamykaliśmy w tamtym czasie jedną z najważniejszych, bo największych, transakcji. To był zakup wierzytelności w Rumunii, o nominale 340 mln euro, za którą "chodziliśmy" bardzo długo. Transakcja była bardzo wymagająca i trudna. Stąd moja decyzja, żeby poprosić wiceprezesa Lisickiego o reprezentowanie Kredyt Inkaso na konferencji. Ja wtedy poleciałem na rozmowy do Bukaresztu.
PB: Czuje się Pan zwycięzcą po ostatnim walnym zgromadzeniu Kredyt Inkaso?
PS: My w ogóle nie postrzegaliśmy walnego zgromadzenia w kategorii walki, zwycięstwa i porażki. Nasz cel był taki, aby uporządkować sytuację w spółce Kredyt Inkaso. Jako zarząd, chcieliśmy wiedzieć i mieć pewność tego, jaki jest skład rady nadzorczej. W przestrzeni medialnej cały czas były co do tego wątpliwości i chcieliśmy je wyjaśnić, tak abyśmy mieli jasną sytuację i mogli zarządzać spółką lub, aby zarządzał ktoś inny, gdyby rada nadzorcza podjęła taką decyzję. Insynuacje przedstawicieli BEST dotyczące swoistej dwuwładzy z spółce nie ułatwiały nam tego. Dobrze, że walne pokazało, jaki stosunek do rewelacji Pana Borusowskiego ma większość akcjonariuszy Kredyt Inkaso oraz kto zasiada w Radzie Nadzorczej spółki.
PB: Czy spór z grupą BEST nie ma negatywnego wpływu na działalność operacyjną Kredyt Inkaso?
PS: Nie ma negatywnego wpływu na działalność operacyjną, ale ma negatywny wpływ na wizerunek, jaki przez lata konsekwentnie budowało Kredyt Inkaso. Ma też negatywny wpływ na postrzeganie Kredyt Inkaso, jako potencjalnego inwestora w pakiety wierzytelności i jako oferującego obligacje. Bardzo byśmy chcieli tego uniknąć, ale stało się i musimy się z tym borykać.
PB: Prezes grupy BEST narzucił narrację, że mocną stroną Kredyt Inkaso są tylko zagraniczne portfele wierzytelności, co Pan na to?
PS: Jestem bardzo zdziwiony takimi publicznymi wypowiedziami Prezesa grupy BEST. One nie korespondują z tym, co mówił jeszcze przed zerwaniem rozmów o parytecie wówczas widział więcej atutów po stronie Kredyt Inkaso.
My wyrośliśmy z obsługi wierzytelności „telekomowych”. Byliśmy jednym z pionierów tego rynku. Potrafiliśmy na nim zarabiać i nadal potrafimy osiągać bardzo wysokie rentowności na inwestycji w wierzytelności tego typu, czego akurat nie ma BEST. Druga sprawa to hipoteki, Konsekwentnie 2 lata budowaliśmy zespól zdolny do zarządzania procesem likwidacji wierzytelności hipotecznych. Mamy tej chwili najlepszy team w Polsce przygotowany do zarządzania tego typu portfelami. Tak więc jak widać poza rynkami zagranicznymi można u nas dopatrzeć się więcej atutów.
PB: Na jesiennej konferencji poświęconej fuzji była mowa, że BEST i Kredyt Inkaso to idealni partnerzy, idealni gracze, a teraz dowiadujemy się o rzekomych nieprawidłowościami w Kredyt Inkaso? O co w tym chodzi?
PS: Bardzo dobre pytanie. Na jesiennej konferencji, kiedy pan Borusowski zachwalał Kredyt Inkaso, a my zachwalaliśmy BEST, prezes BEST już był po due diligence w Kredyt Inkaso. Miał pełną wiedzę na temat naszej działalności. Wtedy nie było mowy o żadnych nieprawidłowościach.
Musimy więc odpowiedzieć sobie teraz na pytanie. Czy wtedy, dla dobra projektu połączenia, kłamał lub ukrywał informacje i nagle 4 stycznia po wypowiedzeniu umowy o fuzji zaczął je ujawniać? Ci, którzy obserwują ten spór muszą sobie odpowiedzieć na to ważne pytanie. Zresztą w swoim sprawozdaniu finansowym za 2015 rok Grupa BEST napisała, że nie identyfikuje żadnych ryzyk prawnych, ekonomicznych i potwierdza stabilną sytuację finansową Kredyt Inkaso. W mediach artykułowane są zarzuty o nieprawidłowościach, a w dokumentach podpisane jest, że ich nie ma.
PB: No, ale co z konkretnymi zarzutami?
PS: Jeśli chodzi o nieprawidłowości podatkowe, to musimy jasno to powiedzieć. Żaden organ podatkowy nie stwierdził nieprawidłowości podatkowych w Kredyt Inkaso z tytułu umów subpartycypacyjnych, o których mówił pan Borusowski. Jesteśmy w posiadaniu opinii niezależnego audytora świadczącej o prawidłowości transakcji.
PB: A „wianuszek spółek”, którym jest oplecione Kredyt Inkaso?
PS: To jest bardzo poważny zarzut. Pan Borusowski nie ma żadnego dowodu na tą okoliczność. W związku z tym będziemy występować na drogę sądową. Już wystosowaliśmy pismo, w którym wzywamy do zamieszczenia przeprosin.
PB: Prezes BEST twierdzi, że są to pewne zarzuty, które formułuje na podstawie wypisów z KRS-ów Czeskich i Polskich?
PS: No tak, ale posiadanie spółki w Czechach to nie jest przestępstwo tym bardziej, że te spółki czeskie z naszym udziałem nie prowadzą działalności konkurencyjnej. Ich przedmiot działalności to inwestycje w nieruchomości. Tym bardziej, że to nie są informacje „wygrzebane”, tylko to są oficjalne informacje, które udzielaliśmy spółce, jak przedłużano nam kadencję. My tego nie ukrywamy, to są jawne informacje. Nie łamiemy żadnego zakazu konkurencji wynikającego z zawartych przez nas umów ze spółką.
PB: A wyciek danych ze spółki?
PS: Zleciliśmy audyt firmie zewnętrznej, który potwierdził, że do żadnego wycieku danych nie doszło. Raport przedstawiliśmy członkom rady nadzorczej i został on przyjęty. To jest taktyka Grupy BEST na zdyskredytowanie nas jako zarządu. Dla BEST problem jest jednak taki, że te wszystkie zarzuty są „wyssane z palca” i jesteśmy przekonani, że Pan Borusowski publicznie jeszcze nas przeprosi za te oszczerstwa.
PB: Czy te wszystkie zarzuty ze strony Grupy BEST są nakierowane na zbicie ceny Kredyt Inkaso?
PS: Tak, jest to próba obniżenia wartości Kredyt Inkaso, po to aby uzyskać dla Grupy BEST konkretne korzyści przy ewentualnej transakcji połączenia. Do 5 stycznia byliśmy dla BEST idealnym partnerem spółką, który daje efekty synergii, a po tej dacie wszystko się nagle zmieniło. A prawda jest taka, że dyskredytowanie przez BEST zarządu Kredyt Inkaso ma na celu destabilizowanie spółki, rozbijanie organizacji także wewnątrz. Przecież nasi pracownicy też czytają doniesienia medialne i sami zadają sobie pytania czy mają perspektywy rozwoju w tej strukturze.
PB: Kiedy powrócicie do rozmów o fuzji?
PS: Trudno, abyśmy dzisiaj powrócili do rozmów, skoro to nie my zerwaliśmy negocjacje. To Grupa BEST zerwała negocjacje jeszcze w grudniu 2015 roku w sprawie parytetu wymiany akcji. Dzisiaj już widać, że było to zaplanowane działanie.
My jako zarząd Kredyt Inkaso w interesie naszych akcjonariuszy, negocjowaliśmy tylko lepszy parytet wymiany, niż zaproponował BEST. Walczyliśmy o interesy naszych inwestorów. Myślę, że przyjdzie taki moment, iż konieczne będzie ujawnienie szczegółowego przebiegu negocjacji aby opinia publiczna mogła zapoznać się z prawdziwymi intencjami Pana Borusowskiego, które naszym zdaniem było ukierunkowane na wrogie przejęcie aktywów Kredyt Inkaso a nie doprowadzenie do realnego połączenia spółek.
To co nam każe zwrócić uwagę w wypowiedziach przedstawicieli BEST to sprzeczne sygnały. Podczas walnego zgromadzenia Pan Borusowski nie omieszkał powiedzieć, że transakcja połączenia z Kredyt Inkaso była pomysłem nietrafionym, po czym następnie w mediach podtrzymywał deklarację, że będzie dążył do przejęcia kontroli nad spółką. To jest sygnał, ze po prostu czyha na aktywa Kredyt Inkaso a cała historia z połączeniem to dobrze wyreżyserowana gra. Niestety realizowana kosztem dobrego imienia Kredyt Inkaso.
PB: Czy to nie jest tak, że Kredyt Inkaso jest trochę w klinczu i cena, po której BEST kupował akcje jest sufitem dla notowań?
PS: Oczywiście, to jest sufit w tej układance, przy obecnym akcjonariacie. Natomiast to nie jest sytuacja bez wyjścia. Podzielam pogląd prezesa Borusowskiego, że jest to sytuacja patowa, ale moim zdaniem ma szansę na rozwiązanie. Myślę, że jedna z opcji może zrealizować się do 10 września. warto przypomnieć , że do 10 września BEST jest związany ceną 40 zł za akcję Kredyt Inkaso i tak naprawdę nie chce dzisiaj takiej ceny zaoferować pozostałym akcjonariuszom więc domniemujemy, że czeka do tego terminu aby ogłosić wezwanie po niższej cenie ale taka możliwości zaistnieje dopiero po tej dacie. Stąd ta cała akcja czarnego PR przeciw nam - nacelowana na zbicie ceny.
PB: Jakie zarzuty ma Kredyt Inkaso wobec Grupy BEST?
PS: Do Grupy BEST nie mamy żadnych zarzutów. Prowadziliśmy negocjacje z osobami z zarządu BEST i sądziliśmy, że uda nam się dogadać warunki połączenia na pewnych parametrach. Negocjacje odnośnie parytetu jednak odarły nas z tego myślenia, że jesteśmy w stanie wypracować jednolite i dobre dla wszystkich akcjonariuszy stanowisko.
Jak możemy dzisiaj rozmawiać z ludźmi takimi jak Pan Borusowski, dla którego szantaż członków rady nadzorczej Kredyt Inkaso to tzw „ wyjście po angielsku” . Dla których posługiwanie się kłamstwem, insynuacją, oszczerstwem to sposób aby modelować skład rady nadzorczej i zarządu spółki publicznej. Którzy wynajmują sztaby doradców od czarnego PR aby kreować negatywny wizerunek spółki i jej organów, której jest akcjonariuszem.
PB: Czy Prezes Grupy BEST naruszył Państwa dobra osobiste?
PS: Oczywistością jest że zachowanie Pana Borusowskiego narusza dobra osobiste członków zarządu Kredyt Inkaso ale też spółki Kredyt Inkaso jako osoby prawnej. Żaden organ sądowy czy administracyjny nie potwierdził tego, że w Kredyt Inkaso są jakiekolwiek nieprawidłowości. Co więcej kolejne sprawy sądowe sam BEST i jego przedstawiciele wycofują z sądów bojąc się przegranej. Nawet ostatnio kolejne postępowania sądowe w KRS zostało umorzone a argumentacja Pana Urbańczyka jak też BEST została uznana za chybiona.
PB: W ostatnim czasie wartość rynkowa Grupy BEST przeskoczyła wartość Kredyt Inkaso.
PS: Trudno jest mi się odnieść do wartości rynkowej Grupy BEST. My skupiamy się na Kredyt Inkaso, wiemy jakie mamy aktywa i mamy kilka silnych stron, których nie ma w BEST. Jest to mocno zdywersyfikowany produktowo i geograficznie portfel. Operujemy też na kilku rynkach zagranicznych. To są nasze mocne strony i znamy ich wartość.
PB: Prezes Grupy BEST wszędzie powtarza, że chce gonić lidera branży Kruka, czy akcjonariusze Kredyt Inkaso tych korzyści nie widzą?
PS: Zapewne widzą, tak samo jak my, jako zarząd je widzimy. Pytaniem są jedynie warunki i klimat tej fuzji.
PB: Czy nie lepiej jest się więc dogadać i pójść na jakieś ustępstwa z obydwu stron, aby wspólnie gonić lidera?
PS: To jest pytanie do akcjonariuszy. Zachęcamy ich do rozmów. Abstrahując już od tego, że po ewentualnym połączeniu współpraca zarządów obydwu spółek będzie bardzo trudna. Natomiast, to jest biznes, jeżeli akcjonariusze się dogadają, to połączenie nastąpi.
PB: W czym tkwi w takim razie problem?
PS: Już odpowiadam. Zapytałem akcjonariuszy Kredyt Inkaso czy po 5 stycznia 2016 r., kiedy zostały zerwane rozmowy, odbyła się choć jedna rozmowa pana Borusowskiego na temat nowych parametrów połączenia. Wie Pan co usłyszałem?
PB: Pewnie, że nie odbyła się ani jedna!
PS: Tak, nie było więcej żadnych rozmów. Teraz po czasie widzimy, że pan Borusowski specjalnie prowadził rozmowy w taki sposób, żeby nie zakończyły się porozumieniem. Zaproponował taki parytet wymiany na który wiedział, że nie możemy jako zarząd się zgodzić. Nie mogliśmy się pod tym podpisać, bo byśmy odpowiadali karnie za działalność na szkodę spółki.
PB: Jaki ma Pan zatem plan na przyszłość, bo już widzę, że Grupa BEST kwartał po kwartale chce pokazywać coraz lepsze wyniki i w ten sposób przekonywać do swojej wizji parytetu?
PS: Bardzo dobrze, super, gratulujemy Grupie BEST dobrych wyników, tylko to nic nie zmienia w stosunku do grupy Kredyt Inkaso. To nie oznacza, że nasi akcjonariusze mają dążyć do połączenia po zaniżonej cenie.
PB: No tak, ale jeżeli BEST będzie więcej wart, to jego wartość w całym torcie będzie większa?
PS: Pytanie, co to znaczy „więcej wart”. To nie jest proste przemnożenie liczby akcji przez ich kurs, tylko to jest rzetelna wycena aktywów po jednej i po drugiej stronie. W naszej ocenie te zmiany kursu akcji mają charakter krótkoterminowy.
PB: Czy pojawi się trzeci gracz w tym konflikcie?
PS: Myślę, że nie będzie trzeciego gracza, tylko pojawi się główny gracz, który będzie w stanie skonsolidować akcjonariat Kredyt Inkaso. Wówczas taki gracz przejmie władzę w spółce.
PB: Czy Pana zdaniem fuzja Kredyt Inkaso i Grupy BEST jest kiedyś możliwa?
PS: Połączenie Kredyt Inkaso z Grupą BEST ma sens. Problem polega na tym, że warunki połączenia muszą być takie, żeby dawały korzyści wszystkim inwestorom obydwu spółek. To zależy od akcjonariuszy Kredyt Inkaso i Grupy BEST. Muszą bez emocji i całej otoczki medialnej usiąść do rozmówi i się dogadać. Jeżeli takie rozmowy się nie rozpoczną, to Grupa BEST musi się liczyć z tym, że nie będziemy w nieskończoność czekać, zwłaszcza widząc, że działania BEST to zaplanowany ciąg kroków na destabilizowanie spółki Kredyt Inkaso . Będziemy walczyć o konsolidację tych 66% rozdrobnionego akcjonariatu Kredyt Inkaso, który stanowi przeciwwagę dla BEST.