Jakub Dwernicki z R22 o fuzjach i przejęciach – „Liczy się szacunek do ludzi, którzy w danej firmie pracują”
Mało kto wie, ale z produktami R22 każdy polski internauta ma styczność codziennie. Domeny, hostingi i komunikacja za pośrednictwem SMS, czy e-mail to tylko wybrane jej produkty. Prezesem spółki i jednym z głównych akcjonariuszy grupy technologicznej jest Jakub Dwernicki, który opowiedział nam w rozmowie o tym, po co spółka weszła na giełdę i w jaki sposób chce wykorzystać swoją obecność na rynku.
Paweł Biedrzycki: Jesteście obecni na giełdzie 4 miesiące. Jak Pan ocenia te pierwsze miesiące na rynku kapitałowym?
Jakub Dwernicki, prezes zarządu R22: Bardzo dobrze. Mamy satysfakcję z tego, że nasi inwestorzy czerpią zyski z wartości akcji naszej spółki. Jednocześnie, dzięki debiutowi na GPW staliśmy się bardziej rozpoznawalni, a to korzystnie wpływa na rozwój prowadzonego biznesu. Poza tym, jeśli wchodzimy na rynki zagraniczne, to łatwiej jest nam rozmawiać z potencjalnymi partnerami biznesowymi. Spółka publiczna wzbudza większe zaufanie. Potencjalni inwestorzy mogą szybko sprawdzić na stronie giełdy notowania akcji R22, jej kapitalizację i wyniki finansowe.
Oczywiście w związku z obecnością na giełdzie pojawiła się także konieczność spełniania obowiązków informacyjnych, ale nie stanowi to dla nas problemu.
W 2014 r. prowadzona przez Pana spółka miała 21 mln zł przychodów. Dzisiaj, za ostatnie 12 miesięcy, R22 raportuje ponad 90 mln zł przychodów. W jaki sposób realizuje się taki dynamiczny wzrost?
Po pierwsze, taki wzrost był możliwy dzięki silnemu wzrostowi organicznemu, szczególnie w segmencie omnichanel – nawet do 60% r/r. Po drugie, spółka systematycznie przeprowadzała kolejne akwizycje, a później integrowała wszystkie spółki tak, żeby mogły efektywnie razem współpracować. To jest klucz.
Skąd w takim razie wziął się pomysł na konsolidację rynku? Nie wszystkim się to przecież udaje. Co jest w tym procesie najważniejsze?
Najważniejsza podczas konsolidacji jest dbałość o istniejące struktury i kulturę organizacyjną przejmowanej spółki. Krótko mówiąc, liczy się szacunek do ludzi, którzy w danej firmie pracują. Nie narzucamy siłą swojego stylu działania i metodologii, tylko staramy się wypracować wspólne rozwiązania. Poza tym, przejmujemy spółki bardzo dobrze funkcjonujące i dynamicznie rosnące. Dlatego warto skorzystać z wiedzy przejmowanej spółki i czegoś się od niej nauczyć. Ważna jest także duża baza klientów, która zapewnia bezpieczeństwo i dywersyfikację prowadzonego biznesu. Nie przejmujemy spółek opartych o klientów, którzy mają bardzo duży udział w globalnych przychodach danej spółki, czyli krótko mówiąc, mało zdywersyfikowanych.
Uważam, że taki szacunek do ludzi i zdroworozsądkowe etyczne podejście do przejmowanych spółek sprawia, że każda kolejna akwizycja jest udana i coraz łatwiejsza. Ludzie wiedzą, że można na nas liczyć i że dobrze się z nami pracuje. Jesteśmy wiarygodnym i przewidywalnym partnerem. To jest najważniejsze.
R22 oferuje hosting i rozwiązania komunikacyjne, w szczególności z zakresu omnichannel communication. Które piony działalności są najważniejsze teraz, a które będą w przyszłości?
Dzisiaj najwięcej przepływów finansowych mamy z usług związanych z hostingiem i omnichannel communication. One generują zyski i dodatnie przepływy finansowe. Jednak patrzymy w przyszłość i pracujemy nad rozwiązaniami wykorzystującymi sztuczną inteligencję, machine learning i big data. Bardzo głęboko idąca analityka danych i wyciąganie wniosków z tych danych pomaga jak najlepiej optymalizować prowadzenie biznesu przez naszych klientów i wspomaga automatyzację różnych procesów w firmie. To są obszary, które w ciągu najbliższych 2-3 lat prawdopodobnie będą stanowiły największą część naszych zysków.
Pojawiły się informacje, że planujecie akwizycje zagranicą? Macie już jakieś konkretne typy spółek, które chcielibyście przejąć?
Mamy konkretne typy spółek i poszczególne kraje, w których chcielibyśmy przeprowadzić kolejne akwizycje. Jednak ze względu na dobro prowadzonych rozmów, nie chcę na razie ujawniać więcej szczegółów. Zakładam, że w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy będziemy mogli zdecydowanie więcej na ten temat powiedzieć.
Do tej pory przejmowaliście głównie spółki działające w Polsce? Uważacie, że model postępowania zagranicą jest podobny?
Tak. Zamierzamy przejąć spółki z obszaru hostingu, gdzie produkt i usługa na każdym rynku wygląda dokładnie tak samo. To są te same technologie, kompetencje, mechanizmy sprzedażowe i reklamowe. Otworzenie biura w innym kraju niczym nie będzie się różniło od otworzenia biura w kolejnym mieście w Polsce.
Dlaczego teraz interesujecie się akwizycjami zagranicą? Czy w Polsce rynek już jest zbyt wystarczająco skonsolidowany?
Jest jeszcze kilka podmiotów w Polsce, które pasują do naszej układanki biznesowej. Cały czas prowadzimy rozmowy, jednak na razie mają one zbyt ogólny charakter, by cokolwiek deklarować. Natomiast otwarcie pierwszego biura zagranicą daje nam perspektywę otwierania biur w kolejnych krajach i jeszcze większego skalowania naszego biznesu. Krótko mówiąc, w ciągu kilku lat mamy zamiar zwiększyć liczbę klientów przynajmniej do 500 tys., a w samej Polsce nie jesteśmy w stanie tego osiągnąć. Zaznaczam jednak, że akwizycje zagranicą nie wykluczają akwizycji w Polsce.
W jaki sposób zamierzacie finansować kolejne przejęcia?
Robimy to zawsze w ten sam sposób, czyli dzięki współpracy z bankami. Ponadto posiadamy jeszcze środki pozyskane z publicznej emisji akcji.
W jaki sposób prowadzicie swoją działalność, że zadłużenie w spółce jest cały czas pod kontrolą i macie środki na kolejne akwizycje?
Staramy się pracować w oparciu o racjonalne wskaźniki. Nie kupujemy spółek, których mnożnik EBIDTA jest wysoki. Jednocześnie udaje nam się kupować spółki rosnące. Po realizacji synergii kosztowych i przychodowych ten realny mnożnik EBIDTA jest dużo mniejszy niż przed przejęciem danej spółki. Dzięki temu i dalszemu wzrostowi organicznemu możemy utrzymywać poziom długu na kontrolowanym i bezpiecznym dla nas poziomie. Co nie znaczy, że w uzasadnionej sytuacji nie zwiększymy czasowo zadłużenia, jeśli będzie okazja do przejęcia atrakcyjnej spółki. Banki są cały czas gotowe do jeszcze większego finansowania naszej firmy.
Jeśli wejdzie na rynek zagraniczny, to dług również będzie w walucie obcej?
Najkorzystniejszy będzie dług w walucie, która obowiązuje w danym kraju, bo unika się w ten sposób ryzyk kursowych. Jednak nie zawsze jest to do końca opłacalne. Często w niektórych krajach finansowanie jest droższe niż w Polsce. Dlatego z całą pewnością dobierzemy takie finansowanie, które będzie najbardziej optymalne dla spółki.
Wycena rynkowa R22 przekroczyła 300 ml zł. Kiedy możemy spodziewać się wzrostu zysku na akcję?
Cały czas możemy się tego spodziewać. Myślę, że kurs nadal będzie rósł. Uważamy, że nasza spółka jest dużo więcej warta niż to, na ile obecnie się ją wycenia. Od trzech lat wyniki finansowe są coraz lepsze.