Getin Noble powinien znaleźć inwestora i jak najszybciej połączyć się z Idea Bankiem – Jovan Sikimic, starszy analityk w Raiffeisen Centrobank
Getin Noble Bank powinien szybko znaleźć inwestora, a następie połączyć się w ekspresowym tempie z Idea Bankiem. Za wszelką cenę należy bowiem uniknąć sytuacji w której inne polskie banki będą składać się na ich ratowanie. W obecnej sytuacji, zgodnie z analitycznym rzemiosłem, nie da się jednak wycenić banków Leszka Czarneckiego, a ich problemy już teraz działają destabilizująco na polski sektor bankowy. Zapraszamy do rozmowy z Jovanem Sikimiciem, starszym analitykiem akcji w Raiffeisen Centrobank.
Piotr Rosik (Strefa Inwestorów): Sektor bankowy w Polsce uznawany jest za zdrowy, silny, rozwinięty, nowoczesny. Jak to się stało, że w takim środowisku znalazły się dwa banki, które tak negatywnie się wyróżniają na tym tle: Getin Noble i Idea Bank? Jeżeli popatrzymy na historię, to wszystkie większe problemy dla sektora finansowego w Polsce znajdziemy w obydwu bankach. Zaczynając od kredytów hipotecznych w CHF, przez polisolokaty, na obligacjach GetBack kończąc. Nie dziwi to Pana?
Jovan Sikimic (starszy analityk akcji w Raiffeisen Centrobank): Rzeczywiście, tak jak Pan zauważył, niektóre problemy polskiego sektora bankowego pochodzą ze źródła, którym jest Getin Noble Bank. Obecne kłopoty tego banku mają swoje pochodzenie w przeszłości, czasami naprawdę odległej. Wtedy Getin Noble prowadził bardzo agresywną politykę - zarówno na polu sprzedaży kredytów hipotecznych, jak i w segmencie kredytów konsumenckich. Teraz po prostu nadszedł czas zapłaty za tą agresywną, ryzykowną politykę.
Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę też to, co działo się wokół Getin Noble Banku w ostatnich latach. W środowisku niskich stóp procentowych trudno było obronić przyzwoite marże. Poza tym wymogi kapitałowe poszły w górę właśnie wtedy, gdy bank zaczął mieć problemy z zyskownością.
Z drugiej strony Getin Noble Bank i Idea Bank to są jedyne dwa banki w Polsce, za którymi stoi polski prywatny kapitał. Może na tak silnym i konkurencyjnym rynku - zdominowanym przez państwowe i zagraniczne banki - budowanie pozycji musi być agresywne? Może taka musiała być historia tych banków?
Do pewnego stopnia ma Pan rację. W normalnych okolicznościach historia banków Leszka Czarneckiego mogłaby być o wiele bardziej udana. To mogło być success story, ale banki startowały w takim otoczeniu, które wymusiło na nich agresywne zachowanie. Oczywiście, można dyskutować, czy ich polityka musiała być aż tak agresywna, szczególnie w segmentach innych niż segment konsumencki.
Zobacz także: Fundusz z Londynu gra na spadek kursu akcji Getin Noble Banku. Mamy już prawdziwy Big Short na spółkach Leszka Czarneckiego
Czy według Pana połączenie Getin Noble z Idea Bankiem rzeczywiście będzie miało miejsce?
Teoretycznie rzecz biorąc fuzja powinna pójść gładko, ale obydwa banki mają problemy kapitałowe. Polski nadzór finansowy wyraźnie wskazał ostatnio, że wolałby aby Getin Noble Bank najpierw znalazł nowego inwestora, a dopiero potem łączył się z Idea Bankiem. To jest absolutnie racjonalne podejście ze strony KNF, bo nie sądzę, żeby fuzja tych dwóch banków rozwiązała ich problemy. Oczywiście za jakieś 2-3 lata dałoby się dostrzec efekty synergii, ale problemy tych banków muszą zostać rozwiązane natychmiast.
Historia notowań Getin Noble Banku
No właśnie, Getin Noble Bank szuka inwestora, który wesprze i dokapitalizuje bank. Jaki typ inwestora byłby według Pana najlepszy dla tego banku?
Na pewno przydałby się inwestor, który ma już doświadczenie w restrukturyzacji banków i ich łączeniu. Takie podmioty da się znaleźć nawet na polskim rynku.
Ale jak Pan wie, np. fundusze private equity są o wiele bardziej agresywne, niż banki z północy Europy...
Tak, to oczywiście prawda, że fundusze private equity są o wiele bardziej agresywne i niekoniecznie ich wchodzenie do Getin Noble byłoby pożądane. Ale prawda jest taka, że obecnie obydwa banki Leszka Czarneckiego są w takiej sytuacji, że potrzebują inwestora jak najszybciej i jego typ ani pochodzenie nie grają większej roli. Według mnie trzeba za wszelką cenę uniknąć sytuacji w której inne polskie banki będą składać się na ratowanie Getin Noble i Idea Banku.
Wyceny giełdowe Getin Noble i Idea Banku, w stosunku do posiadanych aktywów wydaje się być bardzo atrakcyjne. Myśli Pan, że dla któregoś polskiego banku mógłby to być łakomy kąsek?
Getin Noble czy Idea wydają się tanie na tle innych banków. Ale sytuacja spółek Leszka Czarneckiego nie jest normalna. Tych spółek nie można obecnie porównywać z przeciętnym zdrowym bankiem uniwersalnym z polskiego rynku. Przypominam, że rynek bardzo rzadko się myli. Wydaje mi się, że przypuszczenie, iż obecna wycena Getin Noble i Idea Banku jest fair, jest zasadne.
Jaka jest Pańska rekomendacja co do akcji Getin Noble Banku?
Ponieważ według mnie obecnie nie jest możliwa wycena tej spółki zgodnie ze sztuką, to nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.
W 2018 roku grupa miała 453,4 mln zł straty, głównie z uwagi na odpisy. Bank spłacił kredyty z NBP. Podobno już jest rozliczony z przeszłością. Czy uważa Pan, że w kolejnych kwartałach akcjonariusze rzeczywiście nie będą już negatywnie zaskakiwani przez ten bank, czy jego bilans już rzeczywiście jest oczyszczony?
Wydaje się, że bilans Getin Noble został wyczyszczony. Ale teraz bank stoi przed wyzwaniem w postaci znalezienia źródła finansowania dalszej działalności, a im dłużej będzie się z tym borykał, tym więcej będzie go to kosztowało. Nie wiadomo więc jak bank będzie realizował swój potencjał rozwojowy. Muszę też zauważyć, że pokrywam ten bank od kilku lat i – niestety - niespodzianki w jego wykonaniu nie są czymś niezwykłym.
Zobacz także: Polski fundusz inwestycyjny obstawia spadek akcji Idea Banku i jak na razie nieźle na tym wychodzi
Jaka jest alternatywa, jeżeli Getin Noble nie znajdzie inwestorów? Czy problemy Getin Noble i Idea Banku mogą zdestabilizować polski sektor bankowy?
Sytuacja tych dwóch banków już wpływa destabilizująco na polski sektor bankowy. Przecież wciąż nie wiadomo, kto tak naprawdę uratuje te banki, kto weźmie na siebie ciężar ich dokapitalizowania. Oczywiście są różne warianty w przypadku gdyby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny, jest bank centralny. Prawdopodobne jest też to, że któryś z dużych państwowych banków być może przymuszony do kupienia banków Leszka Czarneckiego. Jeszcze raz podkreślam, że dla polskiego sektora bankowego ważne jest, żeby problem Getin Noble Banku i Idea Banku rozwiązać jak najszybciej.
Jak Pan ocenia kompetencje obecnego zarządu Getin Noble?
Wiem, że prezesem jest obecnie Artur Klimczak, który ma dobry track record i zna świetnie polski rynek. Był wiceprezesem Banku Millennium, pracował dla grupy Citi i wszędzie odnosił sukcesy. Ma solidną reputację i wydaje się właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Z drugiej strony nie da się ukryć, że przed zarządem Getin Noble stoją wielkie wyzwania. Nadchodzi bardzo trudny czas dla tego banku. Trudno prorokować, jak ten zarząd sobie poradzi.
Jakie inne wyzwania widzi Pan przed polskim sektorem bankowym? W tej chwili ponad 50% sektora należy do Skarbu Państwa – to nie jest problem?
Rzeczywiście, to jest jakaś nowa sytuacja na polskim rynku, dawno nie widziana. I wielu inwestorom może się ona nie podobać. Ale wydaje mi się, że jeśli zarządy państwowych banków będą w stanie poprawiać wyniki finansowe, a przynajmniej utrzymywać je na przyzwoitym poziomie, a sytuacja kapitałowa banków będzie stabilna, to wysoki udział państwa w sektorze nie jest problemem.
Wydaje mi się, że polski sektor bankowy stoi przed tym samym wyzwaniem, przed jakim stoją banki na całym świecie. Chodzi o digitalizację. Fintechy, kryptowaluty, kanały mobilne, nowe technologie, cyberbezpieczeństwo. Nie wiadomo do końca, jak banki sobie poradzą z utrzymaniem rentowności w tych okolicznościach. Tym bardziej, że spodziewam się, iż będą rosły wciąż wymogi bezpieczeństwa i pojawiały się nowe wentyle ostrożnościowe, bo daleko jest jeszcze do przeregulowania rynku bankowego.
Czy powinniśmy coś robić systemowo z kredytami we frankach, które wciąż zalegają w bilansach polskich banków?
Według mnie nie powinno się podejmować żadnych ponadnormatywnych działań. Oczywiście, jest zapewne jakaś mała grupa zadłużonych, która chętnie widziałaby jakieś rozwiązania systemowe, ale w skali całego rynku jest to margines. Moim zdaniem, nie ma w Polsce wielkiego problemu kredytów frankowych, jeśli popatrzymy na suche liczby.
Czy stopy procentowe w Polsce w końcu wzrosną? I co to będzie oznaczać dla rodzimych banków?
Według analityków Raiffeisen w ciągu najbliższych 3 lat w Polsce nie powinno dojść do podwyżek stóp. To oznacza, że bankom wciąż będzie trudno realizować porządne marże. Aczkolwiek trzeba przyznać, że i tak nieźle sobie radzą w środowisku permanentnie niskich stóp.
Dziękuję za rozmowę.