Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Mamy już 1400 spraw sądowych o kredyt we franku szwajcarskim – mówi Bartłomiej Krupa, prezes Votum

Udostępnij

„Obecnie mamy blisko 1400 spraw frankowych w postępowaniu sądowym, a pierwsze już zakończyły się z korzyścią dla naszych klientów. Obserwując orzecznictwo sądów i tempo napływu spraw, wydaje się, że założenie 50 mln zł przychodów z segmentu pomocy frankowiczom w 2020 roku jest jak najbardziej realne” – mówi prezes spółki Votum w rozmowie ze Strefą Inwestorów.

Piotr Rosik (Strefa Inwestorów): Votum jest jedną z gwiazd tego roku na głównym parkiecie WGPW, po tym jak przez wiele miesięcy wycena szła w dół. Może Pan to wyjaśnić?

Bartłomiej Krupa (prezes Votum): To, co naszym notowaniom w latach 2016-18 niewątpliwie szkodziło, to – obok ogólnej sytuacji rynkowej - zawierucha regulacyjna. Pod batutą senatora Grzegorza Biereckiego był procedowany projekt ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, który mógł bardzo zaszkodzić branży odszkodowawczej, a pomóc naszym oponentom, czyli ubezpieczycielom. Zakładał on m.in. wprowadzenie stawek maksymalnych za usługi doradztwa odszkodowawczego czy zakaz reklamy i akwizycji. Jak wiadomo, inwestorzy nie lubią niepewności, czyli na przykład sytuacji, że nad jakąś branżą czy spółką wisi widmo nowych regulacji. W końcu jednak rząd przedstawił propozycje zmian w prawie, które mogą dać premię za uczciwą działalność na rynku odszkodowawczym.

W tej chwili nasz biznes jest też o wiele bardziej zdywersyfikowany, konkurencyjny i profesjonalny, niż kilka lat temu. Bazujemy na efekcie skali oraz na głębokiej specjalizacji, w trzech równoważących się w coraz większym stopniu segmentach: roszczeń za szkody osobowe, cesji wierzytelności szkód w pojazdach i pomocy frankowiczom.

Wyniki finansowe Votum w I kwartale 2019 r/r

1q19

No właśnie, Votum ma w ofercie usługę pomocy frankowiczom w zakresie odzyskiwania nadpłaconych rat. W jaki sposób dokładnie pomagacie? Jaką część biznesu stanowi obecnie ta usługa i czy ten segment szybko rośnie?

Oferujemy ten produkt od dwóch lat. Widząc ewoluujące orzecznictwo sądów powszechnych w sprawach frankowych doszliśmy do przekonania, że możemy wykorzystać nasze doświadczenie z działalności wobec branży ubezpieczeniowej w działalności w odniesieniu do sektora bankowego. Udało nam się pozyskać wybitnych specjalistów z rynku. Zainwestowaliśmy w budowę zaplecza dla tej usługi około 4 mln zł. Działaliśmy do niedawna w modelu opartym tylko o success fee, ale wprowadziliśmy ostatnio model z opłatą wstępną, który pozwala nam na samofinansowanie się projektu. Obecnie mamy blisko 1400 spraw frankowych w postępowaniu sądowym, a pierwsze już zakończyły się z korzyścią dla naszych klientów.

Jak pojawienie się tego nowego segmentu Państwa biznesu przełoży się na przychody spółki w tym i przyszłym roku?

Szacujemy, że w tym roku powinniśmy dzięki niemu mieć około 20 mln zł dodatkowych przychodów. Obserwując orzecznictwo sądów i tempo napływu spraw, wydaje się, że założenie 50 mln zł przychodów z tego segmentu w 2020 roku jest jak najbardziej realne.

Zobacz także: Posiadacze kredytów we franku szwajcarskim mają 6 lat na skuteczną walkę w sądzie – rozmowa z mec. Barbarą Garlacz

W jaki sposób pozyskujecie klientów w tym segmencie usług dla frankowiczów?

Głównie poprzez kanały elektroniczne. Oczywiście chodzi o pierwszy kontakt, potem następuje osobisty kontakt z naszym doradcą. Nasza strategia zakłada, że coraz więcej klientów będziemy pozyskiwać w tym kanale, także w segmencie szkód osobowych. W sprawach cesji kanał internetowy odpowiada już za około 50% sprzedaży.

Votum – liczba i wartość spraw w danym segmencie

sprawy

Działania Votum w segmencie dochodzenia roszczeń z tytułu umów bankowych

franki

Jaki wpływ na Państwa biznes miał wyrok Sądu Najwyższego z 27 marca 2018, który przyznał sądom powszechnym prawo do dawania zadośćuczynień za krzywdę osobom najbliższym poszkodowanego, który na skutek czynu niedozwolonego doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu?

Ten wyrok jako prokonsumencki był z pewnością bardzo ważny, jeśli chodzi o praktykę orzeczniczą. To przykład na to, że działalność kancelarii odszkodowawczych poprzez skalę może kształtować praktykę ubezpieczycieli. W segmencie szkód osobowych w IV kwartale 2018 roku uzyskaliśmy rekordowe zadośćuczynienie dla osoby bliskiej poszkodowanego na kwotę 3 mln zł. Jednak jeśli chodzi o osoby w stanie wegetatywnym, to nie mamy tu do czynienia z bardzo szerokim rynkiem. Niemniej, Votum ten rynek dokładnie monitoruje i obsługuje.

W ostatnich latach widać trend spadkowy, jeśli chodzi o liczbę ofiar wypadków. Bo poprawia się jakość dróg, jakość aut, kultura jazdy. Czy to jest poważne zagrożenie dla biznesu Votum?

Rzeczywiście w długim terminie można zaobserwować trend spadkowy, ale proszę zauważyć, że bywają lata, w których ta tendencja się odwraca. Tak jest na przykład w tym roku. Niewątpliwie, nie ma już tak szerokiego rynku w szkodach osobowych, jak 10 lat temu, ale on wygląda też nieco inaczej w zakresie regulacyjnym i konkurencyjności, niż przed dekadą. Poza tym nasza strategia w tym segmencie uległa zmianie: nie bierzemy drobnych spraw, skupiamy się na tych dużych, dzięki temu udało nam się zredukować w firmie koszty osobowe w tym segmencie. Postąpiliśmy słusznie, bo teraz mamy rynek pracownika, a pozostaliśmy z najwyżej wykwalifikowaną i doświadczoną kadrą.

Czyli polski rynek odszkodowań nie jest już mocno konkurencyjny?

Jest o wiele mniej konkurencyjny, niż jeszcze kilka lat temu. Jesteśmy zdecydowanie największym graczem na tym bardzo rozdrobnionym rynku. Odnotowujemy odpływ podmiotów z tego rynku np. w kierunku sprzedaży bezpośredniej w sektorze energetycznym. Regulacje sprzyjają raczej dużym i uczciwym kancelariom odszkodowawczym. W segmencie pomocy frankowiczom nie mamy żadnego dużego konkurenta.

Zobacz także: Votum i EUCO: czy zaczynie się gra pod większe odszkodowania dla kancelarii po przełomowym wyroku sądu?

Wydaje się, że olbrzymim zagrożeniem dla Państwa biznesu jest uberyzacja transportu, pojawienie się pojazdów autonomicznych. Czy myślą Państwo o tym w swojej długoterminowej strategii?

Obecnie średnia wieku auta poruszającego się po polskich drogach wynosi ponad 13 lat. To zagadnienie, o które Pan pyta, nie jest na naszym rynku zagadnieniem krótkoterminowym. Nie ukrywam jednak, że myślimy o dalszej dywersyfikacji produktowej naszego biznesu. Rozważamy zaoferowanie nowych usług dla klientów sektora finansowego. Widzimy bowiem, jak dużym zainteresowaniem cieszy się usługa pomocy frankowiczom, o której już mówiłem. Chcemy się też dywersyfikować geograficznie. Jednocześnie zagadnienie pojazdów autonomicznych, jak pokazują pierwsze przykłady zdarzeń z ich udziałem, może być w przyszłości kolejnym obszarem do zagospodarowania.

Ranni w wypadkach komunikacyjnych w Polsce (1999-2018)

ranni

Liczba spraw obsługiwanych przez Votum w segmencie roszczeń za szkody osobowe

szkody osobowe

Czy może Pan zdradzić jak idzie Votum za granicą? Jesteście obecni w Czechach, na Słowacji, na Węgrzech i na Ukrainie. Który z tych rynków jest najbardziej perspektywiczny?

Myślę, że najbardziej perspektywiczne rynki zagraniczne jeszcze przed nami. Istnieją rynki, na których wielu polskich przedsiębiorców musiało zweryfikować swoje aspiracje, jednym z nich jest Ukraina. Są też takie rynki, na których wielu polskich przedsiębiorców działa z powodzeniem i takim właśnie rynkom się przyglądamy. Obecnie przychody z rynków zagranicznych stanowią ledwie około 5% przychodów ogółem grupy Votum.

Podobno Votum prowadzi procesy due diligence. Czy może Pan zdradzić co się dzieje w tej kwestii? W jakiej branży działają podmioty, które badacie?

Prowadzimy 3 procesy due diligence. Dotyczą one m.in. podmiotu z branży komunikacji internetowej z klientami oraz podmiotu z branży rehabilitacyjnej. Uważamy, że rynek się zmienia i nawet w branży finansowej kanał internetowy będzie miał decydujące znaczenie dla sprzedaży. Doceniamy również potencjał rozwoju branży rehabilitacyjnej, w której mamy już doświadczenie. Nasz ośrodek w Krakowie jest już pełny, więc postanowiliśmy go rozbudować, ale też pomyśleć o akwizycji. Nasze inwestycje będą opierały się na kredycie.

Mają Państwo nietypową politykę dywidendową, może ją Pan przybliżyć?

Nasza obecna polityka na najbliższe 3 lata jest prostą kontynuacją dotychczasowej polityki. Wypłacamy od 25% do 50% zysku. Wypłacamy dywidendę z kapitału zapasowego gromadzonego z zysku sprzed dwóch lat. Ufam, że inwestorzy widzą w tym logikę. Votum ma potrzeby inwestycyjne, każdego miesiąca kupujemy wierzytelności warte kilka milionów złotych.

dywid

Czy może Pan uchylić rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o wyniki za I półrocze 2019? Wzrosty rok do roku w I kwartale były imponujące, czy to zostało utrzymane w II kwartale?

Rada nadzorcza postawiła przed zarządem Votum cel na lata 2018-19 pod postacią wypracowania zysku rzędu 25 mln zł. 8 mln zł zarobiliśmy w 2018 roku. Zamierzamy ten cel zrealizować. Wiele wskazuje na to, że to się uda.

Ostatnia rekomendacja dla spółki Votum pochodzi z marca 2016 roku. Czemu analitycy nie interesują się Państwa spółką? Próbujecie to zmienić?

Nikłe zainteresowanie małymi spółkami ze strony analityków to jest bolączka GPW. Poza tym zapewne ryzyko regulacyjne, które nad Votum do niedawna wisiało, nie sprzyjało wydawaniu rekomendacji. Przyglądaliśmy się programom animacyjnym, ale uznaliśmy, że one są dla większych spółek, niż Votum. Wychodzimy z założenia, że przyciągniemy analityków swoją pracą i swoimi wynikami.

Ostatnio pakietu akcji Votum pozbyło się Quercus TFI i zeszło poniżej progu 10% w akcjonariacie. Co Pan na to?

Osobą właściwą do odpowiedzi na to pytanie jest prof. Sebastian Buczek, właściciel i zarządzający Quercus TFI. Wydaje mi się jednak, że to jest to długoterminowy skutek afery GetBack, ograniczenia zaufania Polaków do rynku finansowego, a w efekcie umarzania jednostek uczestnictwa w TFI i odpływu kapitału . Zarówno Quercus TFI, jak i inne TFI zostały poszkodowane i muszą pozbywać się akcji, których w innych okolicznościach nie chciałyby się pozbywać.

Spółka Votum generalnie zarabia na tym, że firmy finansowe krzywdzą w jakiś sposób swoich klientów. Czy to jest zjawisko charakterystyczne tylko dla polskiego rynku?

Wydaje mi się, że zagadnienie różnego rodzaju asymetrii między podmiotami z rynku finansowego a ich klientami jest uniwersalne. To nie jest tylko polski problem. Firmy finansowe na całym świecie nie są w stanie poskromić swoich apetytów na zyski. A za pomocą aparatu państwowego wszystkiego uregulować i skontrolować się nie da, choć niekiedy mógłby on być bardziej skuteczny. Branża finansowa z pewnością powinna wprowadzić skuteczne sposoby samoregulacji, skuteczniejsze od tych istniejących dziś.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także: Bank Millennium wypłacił 172 tys. zł zwrotu kosztów klientowi, który miał kredyt we franku szwajcarskim

Bartłomiej Krupa – Prezes Votum od wiosny 2017 roku. Ze spółką jest związany od kwietnia 2007 roku, przeszedł w niej wszystkie stopnie kariery w Departamencie Prawnym – od młodszego referenta ds. prawnych do dyrektora. Od maja 2010 r. prezes zarządu Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych. Członek Stowarzyszenia dla Rozwoju Ubezpieczeń Komunikacyjnych i Rynku Motoryzacyjnego „ProMotor”. Jest absolwentem Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Udostępnij