„Przyjęło się mówić, że COVID-19 nie uderzył w rynek gier, a moim zdaniem kryzys nadejdzie za rok lub 2 lata” - Piotr Żygadło, All in! Games
W czerwcu doszło do połączenia spółek Setanta oraz All in! Games. Tym samym wydawca gier stał się 6. spółką gamingową notowaną na warszawskiej giełdzie pod względem wyceny.
All in! Games przygotowuje się do premiery gry Ghostrunner od spółki One More Level, która cieszy się ogromną popularnością wśród graczy. Polska spółka podjęła współpracę z międzynarodowym wydawcą 505 Games. O aktualnej działalności All in! Games, kalendarzu premier oraz sytuacji na rynku gier po pandemii rozmawialiśmy z Piotrem Żygadło, prezesem zarządu All in! Games.
Natalia Kieszek: W połowie czerwca doszło do połączenia All in! Games ze spółką Setanta. Jak przebiegał proces?
Piotr Żygadło: Sam proces negocjacji ze spółką Setanta był szybki, ponieważ była ona kontrolowana przez naszego inwestora strategicznego i współzałożyciela Januarego Ciszewskiego. Jednak sprawy organizacyjne przedłużyły się w czasie ze względu na epidemię.
Dzięki przejęciu All in! Games zostało spółką notowaną na GPW, a jej kapitalizacja przekracza 700 mln zł. Jak będzie obecnie wyglądać działalność spółki i kiedy poznamy dokładne wyniki finansowe z nowej działalności?
Spółka rozpoczęła działalność pod koniec 2018 roku, jednak nasze pierwsze produkty ukazały się dopiero pod koniec 2019 roku. Wyniki za I kwartał 2020 roku wciąż nie oddają naszych pełnych mocy produkcyjnych. Wejście w regularny cykl będzie dopiero możliwe pod koniec III kwartału 2020 roku, a to wynika z tego, że założeniem spółki jest wydawanie 10 gier rocznie.
23 lipca zostanie opublikowane sprawozdanie finansowe Setanty za I kwartał 2020 roku. Być może wtedy pokażemy jakieś liczby All in! Games, jednak tutaj jeszcze ustalenia nie zapadły. Ze względu na datę połączenia (6 czerwca) sprawozdanie za II kwartał będzie częściowo wspólne, ale dopiero wyniki za III kwartał pokażą nasze aktualne wyniki finansowe. Pracujemy też obecnie nad nowymi prognozami, które opublikujemy w najbliższym czasie.
Co się stanie z dotychczasową działalnością Setanty?
Działalność Setanty opierała się na inwestowaniu, teraz spółka zainwestowała w All in! Games.
Zobacz także: All in! Games na GPW pod nową nazwą
Kiedy akcje nowej emisji w wyniku połączenia trafią do obrotu?
Nie ma to dużego znaczenia kiedy, ponieważ i tak większość akcji jest objęta 2-letnim lock-upem.
Notowania All in! Games
All in! Games powstało 2 lata temu, początkowo jako Alin Group zajmująca się doradztwem finansowym. Skąd decyzja o wejściu w branżę gier?
Alin Group było spółką finansową, działającą na rynku od wielu lat. W wyniku obserwacji rynku i zaangażowania w wejście na giełdę spółki One More Level doszliśmy do wniosku, że zaangażowanie w rynek gier będzie dobrym krokiem. Wcześniejsza działalność – finansowa i inwestycyjna – została zawieszona.
Na początku All in! Games działało pod marką Alin Group, a nazwę zmieniliśmy na początku 2019 roku. Aktualnie zajmujemy się tylko i wyłącznie wydawaniem gier. Zgodnie z naszymi założeniami chcemy wydawać około 10 gier rocznie. Mamy też wewnętrzne studio, które wyprodukowało już swoją pierwszą grę, jednak jesteśmy świadomi, że przed nim jeszcze lata pracy, aby stworzyć pierwszy hit na miarę Ghostrunnera.
Które osoby są obecnie najważniejszymi członkami All in! Games?
W tej chwili mamy 70 osób, również szykujemy się do przeniesienia do nowego biura. Za działalność operacyjną odpowiada obecnie kilka osób, nie tylko z Polski. Mają one bardzo duże doświadczenie i to na nich będzie się opierać działalność naszego przedsiębiorstwa. Oczywiście, Tomasz Majewski, który jest jednym z założycieli All in! Games oraz One More Level, nadal jest mocno zaangażowany w naszą działalność. W najbliższym czasie ogłosimy kilka niespodzianek związanych z jego osobą i tym, czym jeszcze będzie się zajmować.
W 2006 roku był Pan współzałożycielem spółki Artifex Mundi, która jest również notowana na GPW. Czy to oznacza, że All in! Games myśli o zaangażowaniu w rynek gier mobilnych?
Mamy siostrzaną spółkę, która ma bardzo podobny zestaw udziałowców co All in! Games i jest odpowiedzialna za gry mobilne. Dlatego nasz zespół nie będzie się zajmować tymi produkcjami, zresztą nie posiadamy odpowiednich umiejętności na tym rynku gier. Nasze działy skupiają się na wydawaniu gier konsolowych.
Macie już na swoim koncie kilka wydanych gier. Z jakim odbiorem się one spotkały?
Mamy tytuły, które przyjęły się bardzo dobrze, ale również i te, które nie do końca spodobały się graczom. Od początku liczyliśmy się z taką sytuacją, że nie wszystkie gry przypadną do gustu odbiorcom. Mimo to możemy się pochwalić kilkoma hitami w naszym portfolio. Może to nie są tytuły z milionowym nakładem, ale gra Tools! Up sprzedała się już w 100 tys. egzemplarzy, co pozwoliło nam z dużym nakładem pokryć jej budżet. W najbliższym czasie planujemy wydać dodatki do tej produkcji, co pozwoli nam na podtrzymanie sprzedaży Tools! Up. Spodziewamy się, że tytuły, które zostaną wydane zarówno w tym jak i przyszłym roku pokażą nasze możliwości na rynku gier.
Podczas czerwcowych konferencji gamingowych pozytywnie wyróżniał się tytuł Ghostrunner od One More Level. Jak przebiegają prace nad tą produkcją?
Projekt Ghostrunner prowadzimy od samego początku. Jest to produkt stworzony w bardzo szybkim tempie, już na zeszłorocznym Gamescomie prezentowaliśmy pierwsze demo gry. Chcemy, aby ukazała się ona jednocześnie w wersji na PC i konsole. Podjęliśmy współpracę z międzynarodowym partnerem, jakim jest 505 Games. Został on uznany najlepszy wydawcą 2019 roku według Metacritic. Aktualnie jesteśmy w trakcie doprecyzowania daty premiery. Naszym założeniem było, aby gra ukazała się przed debiutem Cyberpunk 2077.
505 Games ma już w portfolio polskie tytuły jak Drift21 czy Total Tank Simulator. Skąd zainteresowanie spółki Ghostrunnerem? Ile już zainwestowano w grę?
505 Games nie było pierwszą spółką, która się do nas zgłosiła w ramach współpracy przy Ghostrunnerze. Jednak była to najciekawsza oferta, ponieważ z góry zakładała partnerstwo, a nie całkowite przejęcie tytułu. Od początku jesteśmy obecni przy pracach nad tą grą, dlatego nie chcieliśmy oddać tego tytułu.
Na ten moment 505 Games zainwestowało 3,25 mln euro. Mamy opcję w kontrakcie, które mogą zwiększyć tę kwotę do 11,25 mln euro. Są to kwoty, które nie obejmują tantiem. Już widzimy, że 505 Games liczy na osiągnięcie bardzo dużej sprzedaży tego tytułu, nawet w okresie świątecznym.
Zobacz także: One More Level udostępniło demo gry Ghostrunner
Jakie inne produkcje są jeszcze w przygotowaniu?
Mamy oprócz Ghostrunnera jeszcze co najmniej 2 tytuły w przygotowaniu na ten rok – Metamorphosis od Ovid Works i Paradise Lost od PolyAmorous. To bardzo interesujące produkty, które mają pozytywny odbiór i podobnie jak w przypadku Ghostrunnera tutaj również liczymy na wysoką sprzedaż tych produkcji.
Czy spółka planuje zaprezentować produkcje podczas tegorocznego Gamescomu?
Braliśmy udział w wielu eventach online w tym roku i już prowadzimy rozmowy z 505 Games na temat prezentacji Ghostrunnera podczas Gamescomu. Jesteśmy przekonani, że zarówno Paradise Lost, jak i Metamorphosis również zostaną pokazane w sierpniu. Zobaczymy, jakie inne tytuły uda nam się jeszcze pokazać, a portfel gier mamy naprawdę spory.
Organizacja eventów gamingowych na razie będzie się odbywać online. Jak to wpływa na działalność spółki?
Uważam ogólnie, że brak eventów z powodu pandemii będzie mieć negatywny wpływ na całą branżę. Przyjęło się mówić, że COVID-19 nie uderzył w rynek gier, a moim zdaniem kryzys nadejdzie za rok lub 2 lata. Z punktu widzenia cyklu produkcyjnego odcięcie od wydarzeń będzie miało wpływ na początkujące studia deweloperskie, które będą miały problemy z dotarciem do kapitału. Spodziewam się również, że wiele ważnych premier zaplanowanych na jesień zostanie przesuniętych na przyszły rok, a konsole nowej generacji mogą nie zadebiutować w tym roku.
W eventach organizowanych online brakuje towarzyszących im imprez. W zeszłym roku na Gamescomie Nvidia zrobiła oddzielny pokaz dla dziennikarzy, gdzie mieliśmy możliwość pokazać Ghostrunnera. Dzięki temu gra zyskała mocno na popularności. Eventy dają możliwość spotkań z dziennikarzami z całego świata, a w nadchodzących miesiącach nastąpi niestety stagnacja.
Zobacz także: Rynek gier rośnie jak na drożdżach! Według raportu Newzoo w 2023 roku jego wartość przekroczy 200 mld USD
Ile gier jest już w portfolio wydawniczym All in! Games?
Bardzo często dostaję to pytanie. Cały czas prowadzimy rozmowy z kilkoma deweloperami. W tej chwili mamy w portfelu 17 tytułów, jednak nie liczę tych produkcji, które zostały wydane w zeszłym roku.
W którą stronę docelowo zmierza spółka – w duże tytuły z dużymi nakładami czy może w średniobudżetowe tytuły?
Aktualnie stawiamy na posiadanie w swoim portfelu zarówno mniejszych, jak i większych tytułów. Docelowo chcielibyśmy mieć w swoim portfelu same większe tytuły, podobnej wielkości co Ghostrunner. Mówimy tutaj o budżecie około 2 mln euro przeznaczonych na produkcję gry, a tytuł jest tworzony przez 30-40 osób. Tego typu produkcje mają szansę być rozpoznawalne na światowych rynkach. All in! Games stawia właśnie na takie mniejsze studia, z mniejszym doświadczeniem, które mają odpowiedni budżet na stworzenie wysokiej jakości gry.
Na co inwestorzy mogą liczyć od All in! Games w najbliższym czasie?
Rozważamy wejście na rynek e-sportu, już prowadzimy rozmowy w tym zakresie. Myślę, że w ciągu najbliższych tygodni będziemy finalizować ten proces. Jest to kontynuacja działań, które podjęliśmy już w zeszłym roku. Liczymy, że będzie to miało przełożenie zarówno na nasze wyniki finansowe, jak i wycenę w długim terminie. Rozmawiamy również z kilkoma deweloperami w zakresie współpracy, a w nadchodzących miesiącach będziemy ogłaszać kolejne tytuły. Już na IV kwartał zaplanowaliśmy start kampanii marketingowych kilku produkcji.