Rekordowa oferta i wzrost zainteresowania zakupami. Mieszkaniówka odzyskuje tempo
W lipcu odnotowano zwiększoną sprzedaż nowych mieszkań, przy czym wciąż oferta na 7 głównych rynkach sięgnęła ponad 60 tys. lokali. Wzmożoną aktywność potwierdzają również najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej.
Otodom podsumował lipiec na rynku mieszkań w Polsce, a dane sugerują pierwsze oznaki ożywienia. Sprzedaż nowych mieszkań na 7 głównych rynkach wzrosła w ujęciu miesięcznym o 32 proc. Zmianę na rynku potwierdzają również nowe informacje od Grupy BIK, które wskazują, że w lipcu o kredyt mieszkaniowy wnioskowało ponad 40 tys. osób, co jest 9,3 proc. wzrostem tylko względem czerwca br. Choć wspomniane czynniki można odebrać pozytywnie, to eksperci Otodom hamują entuzjazm.
Rozsądnym podejściem będzie więc traktowanie lipcowych danych jako sygnału, a nie jako potwierdzenia trwałego trendu. Na rynku zaszło wiele zmian, zarówno regulacyjnych, jak i makroekonomicznych. Dlatego potrzebujemy kilku kolejnych miesięcy, by móc mówić o odwróceniu trendu
– zaznacza Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku w Otodom.
5 sygnałów zwiastujących ożywienie na rynku nieruchomości
Lipcowe ożywienie na rynku mieszkań
ipcowe dane z rynku mieszkaniowego pokazują wyraźne ożywienie. Na siedmiu największych rynkach sprzedano ponad 4 tys. mieszkań. To wzrost o 32 proc. względem czerwca i aż o 59 proc. rok do roku. Popyt przyspieszył szczególnie w drugiej połowie miesiąca. Eksperci studzą jednak entuzjazm. Sierpień tradycyjnie jest najsłabszym miesiącem w roku, a RPP nie podejmuje w tym czasie decyzji o stopach procentowych, więc brakuje dodatkowego impulsu dla rynku. Obecnie stopa referencyjna NBP wynosi 5,0 proc., a na kolejną decyzję musimy zaczekać do września.
W dużej mierze to efekt „odmrożenia” mieszkań, które wcześniej były zarezerwowane lub uznane za sprzedane. (…) Wraz z podjęciem finalnej decyzji zakupowej przez klientów, część rezerwacji została anulowana, a niewybrane lokale wróciły do oferty.
– wyjaśniła Katarzyna Kuniewicz.
Deweloperzy nie pozostali bierni. Do sprzedaży trafiło blisko 4,3 tys. mieszkań, przez co całkowita oferta wzrosła do rekordowych 63 tys. lokali. Część mieszkań wróciła na rynek po anulowanych rezerwacjach. W porównaniu z lipcem 2024 roku mieszkań jest o 21 proc. więcej, a względem 2023 roku aż o 40 proc. To obrazuje, jak dynamicznie zmienia się sytuacja.
Źródło: Otodom
W Warszawie sprzedano w lipcu ponad 1,3 tysiąca mieszkań, co oznacza najlepszy miesięczny wynik w 2025 roku. To poziom zbliżony do okresu sprzed uruchomienia programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Jednocześnie warszawska oferta jest obecnie o 33 proc. większa niż dwa lata temu. Skala rynku sprawia, że każda zmiana wyraźnie wpływa na wskaźnik wyprzedaży, który przekroczył poziom sześciu kwartałów.
W Łodzi sprzedaż już trzeci miesiąc z rzędu przewyższyła liczbę mieszkań wprowadzonych do oferty. W lipcu nabywców znalazło 350 lokali, dokładnie tyle co w maju. W Gdyni rozpoczęto sprzedaż dwóch dużych inwestycji, każda po około 200 mieszkań. To przełożyło się na wzrost oferty do poziomu najwyższego od 2019 roku.
Kraków przyniósł jeszcze lepsze wyniki niż bardzo dobry czerwiec. Utrzymujące się wysokie zainteresowanie sugeruje, że i sierpień może zakończyć się solidną sprzedażą. W Katowicach sprzedano 250 mieszkań, co odpowiada poziomowi z końcówki 2023 roku. Skala wzrostu wpłynęła na zmianę ogólnopolskiego wskaźnika wyprzedaży.
W Poznaniu, Wrocławiu i Trójmieście liczba mieszkań wprowadzonych do sprzedaży była wyższa niż liczba transakcji. We Wrocławiu mimo dobrej sprzedaży, oferta nadal rośnie i sięga już ponad 9,3 tys. lokali.
Źródło: Otodom
Najsłabsze półrocze w budownictwie mieszkaniowym od lat. Mieszkań oddano najmniej od 2019
Nie brakuje zainteresowania mieszkaniami wtórnymi
Lipcowe ożywienie objęło również rynek wtórny. W siedmiu największych miastach wzrosło zainteresowanie mieszkaniami z drugiej ręki. Liczba odpowiedzi na ogłoszenia na portalu Otodom sięgnęła 87 tys., co oznacza wzrost o 14 proc. względem czerwca. To więcej, niż zazwyczaj przynosi sezon, co pokazuje, że poprawa warunków kredytowych zaczyna działać także poza rynkiem pierwotnym.
W odróżnieniu od deweloperów, prywatni sprzedający nie zareagowali równie aktywnie. Nowych ogłoszeń było mniej – w lipcu pojawiło się 45,6 tys. ofert, co oznacza spadek zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym.
Niższa podaż może być efektem ostrożności właścicieli mieszkań, którzy zwlekają z decyzją o sprzedaży, licząc na dalsze obniżki stóp procentowych i poprawę wycen. Taka postawa ogranicza dynamikę rynku i wydłuża czas rotacji ofert.
Mimo ogólnego spadku podaży, niektóre miasta zanotowały wzrost aktywności. W Poznaniu i Łodzi liczba nowych ogłoszeń była wyższa niż przed rokiem, co może świadczyć o lokalnym pobudzeniu sprzedających.
Ceny ofertowe pozostają stabilne. W większości miast zmiany miesięczne były symboliczne. W Warszawie, Trójmieście i Wrocławiu odnotowano lekkie wzrosty. Katowice i Poznań pokazały nieco większą dynamikę, natomiast w Krakowie i stolicy ceny nieznacznie się cofnęły.
