Stopy procentowe w USA. Fed wciąż jest ostrożny, a na Wall Street panuje optymizm. Co powinieneś wiedzieć po przemówieniu Powella
Rezerwa Federalna podniosła w środę stopy procentowe o 25 pb. Fed decyduje się na wolniejsze tempo zacieśniania polityki monetarnej, choć jeszcze nie widać końca kampanii podwyżek. Rynki są jednak innego zdania.
FOMC jednogłośnie przegłosował w środę podwyżkę stóp procentowych o kolejne ćwierć punktu procentowego, co oznacza ósmą podwyżkę w ciągu ostatniego roku i sprowadza docelową stopę funduszy federalnych do przedziału 4,5% - 4,75%. Powszechnie oczekiwana podwyżka odzwierciedla postępy, jakie Fed poczynił do tej pory w walce ze wzrostem cen, który od lata systematycznie spowalnia.
Zbyt wcześnie, aby mówić o trwałym spadku inflacji
Jednak na konferencji prasowej po ogłoszeniu decyzji prezes Fed Jerome Powell starał się nie skupiać na zmniejszeniu tempa zacieśniania, ale na przyszłych krokach banku - i na „ciągłych podwyżkach” stóp, potencjalnie wielokrotnych, które decydenci banku widzą na horyzoncie. Decydenci nie są przekonani, że inflacja jest na „trwałej ścieżce spadkowej”.
„Byłoby przedwczesne, byłoby bardzo przedwczesne, aby ogłosić zwycięstwo lub myśleć, że naprawdę to mamy” - powiedział Powell. „Widzimy, że mamy jeszcze wiele pracy do wykonania”.
Przedstawiając argumenty za dalszymi podwyżkami stóp w tym roku, Powell argumentował, że ryzyko zrobienia zbyt mało, aby poradzić sobie z inflacją, pozostaje o wiele większe niż ryzyko zbyt dużego zacieśnienia. „Jeśli czujemy, że poszliśmy za daleko, a inflacja spada szybciej niż się spodziewamy, to mamy narzędzia, które zadziałałyby na to” - powiedział Powell.
Giełdowy optymizm
To wydawało się wywołać skokowy wzrost akcji. Indeks Dow Jones Industrial Average, który stracił aż 1,5%, powrócił, by zamknąć dzień z niewielkim zyskiem. Indeks S&P 500, który stracił 1%, zyskał 1,1%, a Nasdaq Composite wzrósł o 2%.
Środowy optymizm na giełdach podkreślił, że inwestorzy coraz częściej zaczęli ignorować ostrzeżenia Powella, iż dalsze zacieśnianie będzie miało miejsce. Powell podkreślał, że zachęcający proces dezinflacji dopiero się rozpoczął - i wielokrotnie wskazywał obszary, w których wzrost cen wciąż przyspiesza - a rynki zdawały się raczej skupiać na jego stwierdzeniach, że pewne postępy są już czynione.
„Fed starał się pokazać rynkom rzeczywistość” - napisała Seema Shah, która pracuje jako główny globalny strateg Principal Asset Management. „Jednak najważniejszym wnioskiem z konferencji prasowej będzie to, że nawet przy dwóch kolejnych podwyżkach stóp, jest to Fed, który zbliża się do końca cyklu zacieśniania”.
Wyzwaniem dla Fed jest teraz ustalenie, czy i kiedy wstrzymać się z podnoszeniem stóp, gdy niektóre sektory gospodarki widzą ulgę lub zaczynają zwalniać, podczas gdy inne wciąż są pod inflacyjną presją. Powell podczas swojej konferencji prasowej kilkakrotnie wskazywał na sektor usług z wyłączeniem mieszkalnictwa - szeroką kategorię, która stanowi ponad połowę wskaźnika inflacji bazowej - jako obszar niepokoju. Dał jasno do zrozumienia, że wzrost cen w usługach nie związanych z mieszkalnictwem będzie głównym wskaźnikiem tego, jak wiele pracy ma jeszcze Fed.
Zadanie to staje się tym trudniejsze, im dłużej inwestorzy pozostają optymistyczni, ponieważ zwyżki rynkowe mogą rozluźnić warunki finansowe w sposób, który - jak przyznał wcześniej Fed - utrudnia walkę z inflacją. Powell, zapytany w środę o to, czy jakiekolwiek rozluźnienie może skłonić Fed do podniesienia stóp procentowych wyżej niż by to zrobił, nie odpowiedział wprost, ale stwierdził, że bank „nie skupia się na krótkoterminowych ruchach".
„Moim podstawowym założeniem jest to, że gospodarka może powrócić do poziomu 2% inflacji bez naprawdę znaczącego spowolnienia lub naprawdę dużego wzrostu bezrobocia" - podkreślił Powell. „Powiedziałbym, że jest na to szansa".
Oświadczenie odzwierciedlało również mniejsze niż w poprzednich rundach obawy o inflacyjny wpływ wojny rosyjsko-ukraińskiej. Oświadczenie przyznaje, że wojna „przyczynia się do podwyższonej globalnej niepewności", ale nie podkreśla już presji na wzrost inflacji z powodu konfliktu.
Ogólnie rzecz biorąc, Powell starał się w środę potwierdzić swoje przesłanie, że dalsza droga Fed będzie zależała od nadchodzących danych gospodarczych i że bank centralny pozostaje zaangażowany w utrzymanie restrykcyjnej polityki do czasu, aż inflacja spadnie z powrotem do 2%.
Microsoft inwestuje w sztuczną inteligencję. Za 10 mld USD kupuje akcje twórców ChatGPT