Złoto konsoliduje się po historycznych wzrostach. Notowania uzależnione od decyzji USA
Po miesiącach silnych wzrostów, rynek metali szlachetnych wchodzi w fazę niepewności i testów technicznych. Złoto, srebro i platyna próbują odnaleźć kierunek, a inwestorzy coraz uważniej śledzą geopolityczne rozgrywki Donalda Trumpa. Analitycy Saxo Banku widzą tu mieszankę technicznych napięć i makroekonomicznych znaków zapytania.
Po euforii przyszła stagnacja
Złoto, które jeszcze miesiąc temu osiągnęło historyczny rekord 3 500 USD za uncję, obecnie konsoliduje się w wąskim, ale malejącym zakresie. Jak wskazują Ole Hansen z Saxo Banku, rynkowa euforia osłabła po decyzji prezydenta Trumpa o wycofaniu części ceł – ruch ten miał na celu złagodzenie napięć gospodarczych, ale przyniósł też falę niepewności.
Brak wyraźnego trendu to, zdaniem analityków Saxo, efekt sprzecznych sygnałów z gospodarki i oczekiwania na pełne skutki nowej polityki handlowej USA. – W tle mamy obawy o stagflację, czyli spowolnienie wzrostu przy rosnącej inflacji. To wciąż może wspierać popyt na metale szlachetne, zwłaszcza w obliczu rekordowego deficytu budżetowego USA – podkreślają eksperci.
Na wykresach widać techniczne bariery – opór przy 3 347 USD oraz 3 355 USD (kluczowy poziom Fibonacciego). Po stronie spadków inwestorzy obserwują wsparcia na 3 272 i 3 244 USD.
Notowania surowców są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem
Srebro: szeroki boczny trend i walka o przełamanie
Na rynku srebra trwa długotrwała walka o wyjście z horyzontalnego trendu. Metal od miesięcy porusza się w zakresie 32–33,70 USD, a każda próba wyjścia górą kończy się niepowodzeniem. Analitycy Saxo zwracają uwagę na kluczowy opór przy 33,70 USD – dopiero jego przełamanie otworzyłoby drogę do testu październikowego maksimum sprzed roku na poziomie 34,90 USD.
Wskaźnik złoto–srebro, który jeszcze w kwietniu wzrósł powyżej 105, teraz zbliża się do poziomu 98. – To może świadczyć o rosnącym zainteresowaniu srebrem w relacji do złota, zwłaszcza jeśli utrzyma się poprawa sentymentu wokół globalnego handlu – zauważają analitycy.
Platyna: cichy bohater z potencjałem deficytu
Na tle złota i srebra, to platyna staje się cichym bohaterem rynku. W ostatnich tygodniach metal ten – przez lata ignorowany – odnotował techniczne wybicie powyżej 1 025 USD, docierając do poziomów niewidzianych od dwóch lat. Analitycy Saxo Banku tłumaczą ten ruch zarówno poprawą fundamentów, jak i nowym zainteresowaniem ze strony inwestorów spekulacyjnych.
Światowa Rada Inwestycji w Platynę prognozuje trzeci z rzędu rok deficytu – popyt ma przewyższyć podaż o blisko milion uncji. Głównym motorem jest sektor motoryzacyjny oraz rosnący popyt ze strony Chin na biżuterię i inwestycyjne sztabki. W samym tylko ostatnim miesiącu Chiny zwiększyły import platyny do najwyższego poziomu od roku.
SAP wyrasta na europejski odpowiednik Mag-7. Tak przynajmniej widzą to Amerykanie
Równolegle wzrosło zainteresowanie ETF-ami – udziały zwiększyły się o 74 tysiące uncji, osiągając trzymiesięczne maksimum. – To wybicie techniczne i fundamenty mogą być początkiem większego trendu wzrostowego – konkludują analitycy Saxo.
Niezależnie od metalu, kluczowa pozostaje polityka – zarówno handlowa, jak i monetarna. A w tle czai się klasyczny zestaw czynników wspierających metale szlachetne: ryzyko fiskalne, niepewność geopolityczna i stagflacyjna mgła unosząca się nad globalną gospodarką.
Złoto jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa, srebro ma szansę na spektakularne wybicie, a platyna – niespodziewanie – przypomina, że warto czasem spojrzeć poza mainstream inwestycyjny.

