CD Projekt: Nowe logo, premiera Wiedźmina 3, strategia i plany na przyszłość - rozmowa z Wiceprezesem ds. Finansowych Piotrem Nielubowiczem
Emocje wokół producenta gier, spółki CD Projekt nie słabną. Od połowy marca, kiedy to firma poinformowała o przesunięciu premiery swojego sztandarowego produktu – gry Wiedźmin 3 – jej kurs nie uległ znaczącej poprawie. Czy to już koniec trwających od połowy 2011 roku wzrostów? Jakie są dalsze plany spółki i jak układa się jej współpraca z inwestorami? O tym, o aktualnej sytuacji spółki i o sekrecie jej sukcesu rozmawiamy z Wiceprezesem Zarządu ds. finansowych, Piotrem Nielubowiczem.
Paweł Biedrzycki: Zanim przejdziemy do szczegółów na temat działalności spółki zacznijmy od czegoś osobistego, co mnie bardzo ciekawi. Jakie są Pana doświadczenia giełdowe, czy inwestuje Pan lub inwestował kiedyś na giełdzie, a jeżeli tak, to jak te doświadczenia przekładają się na kierowanie spółką giełdową?
Piotr Nielubowicz: Jeżeli chodzi o moje doświadczenia giełdowe - od momentu gdy nieco ponad cztery lata temu objąłem akcje CD PROJEKT (wówczas jeszcze Optimus) ich wartość rynkowa wzrosła około 10 razy. Z tej perspektywy mogę powiedzieć, że mam dobre doświadczenia z inwestycji na GPW i niewątpliwie jest to element istotnie motywujący w bieżącej pracy na rzecz rozwoju spółki, z którą właścicielsko jestem związany od 15 lat. Niezależnie od bycia członkiem zarządu spółki, będąc jednocześnie jej akcjonariuszem mam punkt widzenia i motywację tożsamą z pozostałymi akcjonariuszami. Z faktu posiadania akcji spółki, którą zarządzamy zapewne po części wynika również wysoka waga jaką przykładamy do relacji inwestorskich. Wcześniej nie inwestowałem bezpośrednio na giełdzie. W związku z tym w pierwszych miesiącach zarządzania spółką publiczną wszyscy przeszliśmy ultra intensywny, praktyczny kurs z relacji i zasad funkcjonujących na rynku giełdowym. Pod tym względem lata 2010-2011 były okresem, w którym niesamowicie dużo się nauczyłem – to był bardzo ciekawy i pracowity okres, który w efekcie doprowadził nas do wydania i sukcesu Wiedźmina 2.
PB: W środę 14 maja 2014 poznaliśmy nowe logo CD Projekt. Prezentuje się bardzo nowocześnie, ale kolor czerwony i ostre kąty sugerują też dynamizm i agresywność? Czy to oznacza, że CD Projekt ma w planach być jeszcze bardziej agresywny i dynamiczny w stosunku do konkurencji?
PN: Nowe logo rzeczywiście symbolizuje pewne wartości, które zawsze miały dla nas ogromne znaczenie. Obejmują one zarówno niezależność, jak i odwagę oraz śmiałość, która kierowała nami kiedy podejmowaliśmy szereg, bardzo odważnych decyzji biznesowych, którym zawdzięczamy dzisiejszą pozycję. Była to decyzja o pełnej, polskiej lokalizacji "Baldur Gate" – pierwsza tego rodzaju i tak droga adaptacja w Polsce, po której nastąpiła decyzja o produkcji nakładu premierowego, kilkukrotnie przewyższającego wszystkie wcześniejsze premiery, czy podjęcie się produkcji "Wiedźmina" i rzucenie wyzwania największym graczom na świecie. Czerwony ptak z logo, to też symbol kreatywności i niezależności twórców, którzy pracują nad naszymi projektami. Jednocześnie, motyw ognistego ptaka ma swoje dziedzictwo w słowiańskich legendach, co również bardzo nam odpowiada.
Do tej pory te wartości nie były tak widoczne w naszej "polityce" wizualnej. Teraz zyskujemy bardzo nowoczesne i rozbudzające wyobraźnię logo, które będzie reprezentować spółkę i studio CD Projekt RED na świecie.
Zarząd CD Projekt SA. O lewej: Piotr Nielubowicz - Wiceprezes Zarządu ds. finansowych, Adam Kiciński - Prezes Zarządu, Marcin Iwiński - Wiceprezes Zarządu ds. międzynarodowych.
PB: Proszę zdradzić sekret tego w jaki sposób sprawić, żeby wszyscy "nas" uwielbiali. Wygląda na to, że tak jest w przypadku CD Projekt. Media was uwielbiają i obsypują nagrodami, gracze też, a na spotkania z waszymi pracownikami na uczelniach przychodzą tłumy. Czy to przemyślana strategia?
PN: Wierzymy, że do osiągnięcia ponadprzeciętnego sukcesu, o który zawsze walczymy, krytyczne są dwa elementy. Pierwszy z nich to umiejętność wytworzenia najwyższej jakości innowacyjnych produktów lub serwisów. Wierzę, że zarówno sukces komercyjny i medialny naszych produktów, czy popularność wykładów z udziałem naszych przedstawicieli, wynika w dużej mierze z tego, że udało nam się wykreować produkty dające klientom ogromną satysfakcje i rozpalające ich wyobraźnię – zwłaszcza w odniesieniu do projektów dopiero zapowiedzianych, kiedy pozostaje przyjemność oczekiwania na coś niesamowitego. Należy jednak pamiętać, że w dzisiejszym świecie internetu, gdzie każdy użytkownik może wyrazić i zostawić dla innych swoją opinię również najlepszym produktom towarzyszyć musi otwarta i szczera komunikacja z klientami, fanami, a także szeroko rozumianym otoczeniem firmy. Pozycję rynkową CD PROJEKT, a następnie CD Projekt RED oraz GOG.com zdobyliśmy w dużej mierze, dzięki traktowaniu graczy jako równoprawnych partnerów, których słuchamy starając się rozumieć ich potrzeby i oczekiwania. To samo podejście przekładamy na inwestorów. To cała strategia.
PB: Najbardziej uwielbiają was chyba jednak inwestorzy. Wycena wskaźnikowa CD Projekt jest zbliżona do wyceny Facebooka. Wielu inwestorów deklaruje, że w akcjach spółki ma 100% swojego kapitału. Czy odczuwacie jakąś presję rynku i czy pomaga wam ona w działu czy jest wprost przeciwnie?
PN: To ciekawe – nigdy nie porównywałem mnożników w wycenie CD PROJEKT do mnożników Facebooka. Jeżeli Facebook ma "za rogiem" projekt, który może potencjalnie przenieść ich firmę na zupełnie nowy, wyższy poziom, to pewnie ich mnożniki mogą być uzasadnione. Ale nieco bardziej poważnie – oczywiście jako członek zarządu czuję odpowiedzialność za inwestycje innych akcjonariuszy w spółkę i jest to odpowiedzialność zarówno motywująca, jak i dyscyplinująca. W czasach, gdy byliśmy spółką prywatną ewentualne porażki, które zawsze zdarzają się w biznesie omawialiśmy tylko w małym gronie. W rzeczywistości spółki publicznej zarząd musi prowadzić komunikacje z inwestorami nie tylko w sytuacji, gdy może z dumą pochwalić się przekroczeniem oczekiwań. To niewątpliwie dyscyplinuje i motywuje do osiągania założonych celów, a nawet do mierzenia jeszcze wyżej. Jednocześnie, tak jak wspomniałem na wstępie – pracując w CD PROJEKT czuję, że pracuję też dla siebie, jako akcjonariusza, który w akcjach spółki ma 100% swojego "giełdowego" kapitału i wierze, że za dobre decyzje biznesowe nagrodą będzie również wzrost wartości moich akcji.
PB: Z jednej strony inwestorzy mają wielkie oczekiwania, ale z drugiej chyba nie są za bardzo aktywni. Całe walne zgromadzenie spółki trwało 20 min, bez żadnych pytań ze strony akcjonariuszy, a wszystkie uchwały przeszły jednogłośnie. Czy nie brakuje wam trochę konstruktywnej krytyki i tego, żeby ktoś z boku obiektywnie ocenił waszą działalność?
PN: Absolutnie nie mogę się zgodzić, że nasi inwestorzy są mało aktywni. To prawda, że Walne Zgromadzenie po raz kolejny przebiegło sprawnie, bo polityka zarządu oraz projekty uchwał, nie budzą kontrowersji. Natomiast inwestorzy kontaktują się z nami bardzo aktywnie. Ze strony indywidualnych inwestorów notujemy np. dużą aktywność na forach (zarówno na naszej stronie internetowej, ale też innych) i często spotykamy się tam również z krytyką. Zarówno bardzo konstruktywną - bo przecież nikt nie jest nieomylny i wszystkowiedzący – jak i czasem pozbawioną podstaw, ale jednak. Każdą krytykę zawsze dokładnie analizujemy i staramy się wyciągać wnioski. Za pośrednictwem naszego forum staramy się również w dozwolonym zakresie w tym dialogu z inwestorami uczestniczyć. Najgorsze co może nas spotkać zarówno w relacji z inwestorami, jak i klientami to zdecydowanie nie krytyka, tylko brak wzajemnego zrozumienia lub brak zainteresowania. Krytyka jest wyrazem zainteresowania i zaangażowania – fajnie, że ludzie chcą się wypowiadać i przekazywać nam swoje opinie i swoje zdanie.
PB: Wszyscy wiemy, że kłopoty z kursem akcji konkurencyjnego dla was CI Games rozpoczęły się od momentu premiery ich flagowego produktu gry Sniper 2. Prezes CI Games Marek Tymiński w rozmowie z Forbesem powiedział, że w 2013 roku oczekiwał sprzedaży gry na poziomie 700-800 tysięcy egzemplarzy, a ostatecznie sprzedane zostało 1,4 mln. To więcej niż oczekiwał prezes, ale wygląda na to, że dużo mniej niż oczekiwał rynek. Czy nie obawiacie się, że oczekiwania inwestorów w związku z premierą Wiedźmina 3 są nierealne, a ich uwielbienie szybko zniknie, mimo że Wy będziecie mieli poczucie świetnie wykonanej pracy?
PN: Nie chciałbym odnosić się w żaden sposób do innych spółek z branży – nawet jeśli nie konkurujemy, bo CI Games i my tworzymy jednak zupełnie inne gry, wyznając inną filozofię działania. Mogę tylko zapewnić, że nasze oczekiwania w stosunku do Wiedźmina 3 – zarówno jego poziomu jakościowego, jak i przyjęcia rynkowego są bardzo wysokie. Faktycznie w przeszłości zauważyłem, że po udanej premierze gry zdarza się spółkom w naszej branży spadek kursu i intuicyjnie nie mogę tego zaakceptować. Przecież sukces bieżącej premiery na skalę większą od poprzedniej, nawet jeżeli jest już znany i policzony ekonomicznie jest najlepszym fundamentem do kolejnej premiery, która dzięki temu ma szanse odnieść jeszcze lepsze wyniki w przyszłości. Działalność polegająca na tworzeniu gier niezależnie od kamieni milowych, jakimi niewątpliwie są momenty premier jest działalnością ciągłą, a globalny potencjał rynkowy z naszej perspektywy jest praktycznie nieograniczony.
PB: CD Projekt też ma za sobą korektę kursu akcji, spowodowaną przesunięciem premiery Wiedźmina 3. Czy luty 2015 to już pewny termin, czy mogą się jeszcze pojawić jakieś niespodzianki?
PN: Jesteśmy dziś przekonani, że to ostateczny termin.
PB: Prezes Adam Kiciński, na stronie internetowej CD Projekt, w dyskusji pod listem o przeniesieniu premiery Wiedźmina 3 napisał: Wiedźmin 3 w odróżnieniu od swoich poprzedników został zaplanowany jako większy ciąg wydarzeń biznesowych. Oczywiście premiera w lutym 2015 jest najważniejsza, ale potem będzie się jeszcze sporo działo co najmniej do końca roku. Czy możemy się dowiedzieć coś więcej o tych planach?
PN: Niestety nie. Sukces komercyjny naszych produktów wymaga przemyślanej i stopniowo realizowanej komunikacji kolejnych wydarzeń marketingowych oraz budowania napięcia w oparciu o bardzo dokładny plan działań. Wszystkie komunikaty dotyczące naszych przyszłych produktów adresowane przede wszystkim do naszych klientów, mają swoje miejsce i czas. Dziś koncentrujemy się na budowaniu oczekiwania w stosunku do Wiedźmina 3 oraz produktów go poprzedzających czyli między innymi "The Witcher Adventure Game" oraz projektu mobilnego.
PB: Ale prawdziwym hitem ma być zarówno dla graczy jak i inwestorów chyba Cyberpunk 2077?! Dla przypomnienia gra oparta na świecie gry fabularnej Cyberpunk 2020 autorstwa Mike'a Pondsmitha. 7 mln wyświetleń trailera gry w porównaniu do 2,8 mln wyświetleń trailera Wiedźmin 3 na pewno robi wrażenie i pobudza oczekiwania. Jak duże nadzieje wiążecie z tym projektem?
PN: Potencjał jest naprawdę ogromny, a zainteresowanie – już na tym wstępnym etapie – bardzo wysokie. To też projekt, który naprawdę bardzo motywuje nasz zespół i rozpala również naszą wyobraźnię. Jednak właśnie ze względów komunikacyjnych, marketingowych – koncentrujemy się na najbliższych wydarzeniach i kierujemy oczekiwanie graczy na Wiedźmina. O Cyberpunku chcemy mówić troszkę mniej. Oczywiście w przyszłości przyjdzie czas na więcej informacji o naszej drugiej grze.
PB: W ostatnim czasie widać, że najważniejszym trendem w Hollywood jest strategia multiplikowania swoich produktów, a przez to zysków. Praktycznie pewnym sukcesem są kolejne sezony udanego serialu czy filmu. Czy wy też macie w planach iść tą drogą czy też CD Projekt zaskoczy nas rozpoczęciem prac nad kolejnym tytułem gry?
PN: Wiedźmin 3: Dziki Gon jest finałową częścią obecnej serii, niemniej udało nam się wykreować markę rozpoznawalną na całym świecie i nie byłoby biznesowo rozsądnym porzucać ją po najbliższej odsłonie gry. Na pewno chcemy dostarczać graczom wiele godzin rozrywki w świecie Wiedźmina, czego przykładem mogą być między innymi planowane przez nas kolejne, samodzielne produkty – np. gra planszowa w wersji pudełkowej oraz cyfrowej. Inwestorów mogę zapewnić, że nie jest to koniec naszych planów.
PB: CD Projekt na początku zajmował się dystrybucją gier, a dopiero potem rozwinął działalność związaną z ich produkcją. Zastanawiam się jaka jest długoterminowa strategia grupy: globalny producent gier, który zajmuje się też dystrybucją czy też na odwrót? Co jest waszym priorytetem w długim terminie i gdzie widzicie największe, i stabilne zyski?
PN: Nasza strategia zakłada rozwój zarówno w segmencie produkcji gier, jak i dystrybucji cyfrowej. W obu tych segmentach mamy potencjał uzyskiwania przychodów z całego świata, możemy odnieść duży sukces i notować bardzo wysokie zyski. Już teraz widać, że działalność prowadzona przez GOG.com, czyli cyfrowa dystrybucja na rynku globalnym, z sukcesem stabilizuje nasze skonsolidowane wyniki finansowe w okresach pomiędzy premierami. Dodatkowo w naszym przypadku dzięki cyfrowej dystrybucji mamy niesamowitą możliwość dostarczania naszych gier klientom na całym świecie, bezpośrednio na ich komputery. W takim przypadku 100% ceny sprzedaży zasila konta grupy CD PROJEKT. Tym samym GOG.com wspiera nas jako producenta gier. Jednocześnie naszymi własnymi grami wspieramy GOG’a. To niewątpliwa, naturalna synergia takiego układu, wspierająca rozwój w obu obszarach naszej działalności równocześnie.
PB: Moje wcześniejsze pytanie jest podyktowane oczywiście doniesieniami serwisu StockWach z marca 2014 o tym, że CD Projekt ma plany stworzenia światowej platformy cyfrowej, która będzie umożliwiać internautom dostęp do filmów i seriali na całym świecie, konkurując z samym Netflixem? Czy moglibyśmy usłyszeć coś więcej na ten temat czy to tylko plotki?
PN: Otwarcie mówimy, że GOG.com prowadzi dwa rozwojowe projekty, które będą miały duży wpływ na jego rozwój. Nową technologię związaną z grami, którą opracował w ramach jednego z tych projektów zaprezentuje już niedługo, bo na największych branżowych targach E3 w Los Angeles. Natomiast plotek nie komentujemy. Warto jednak zwrócić uwagę, że my już oferujemy możliwość zakupu filmów za pośrednictwem naszego lokalnego serwisu CDP.pl.
PB: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia Panu oraz całej spółce. Czy chciałby Pan coś dodać na koniec?
PN: Bardzo dziękuję. Serdecznie zapraszam inwestorów do uważnego śledzenia spółki i zadawania nam pytań – np. przez forum na naszej stronie internetowej. Jesteśmy obecni także m.in. na Twitterze – nasz profil inwestorski to: @CDProjektRED_IR. Od strony informacyjnej nadchodzący okres zapowiada się szczególnie intensywnie i interesująco - zapewne w tym względzie będzie to najbardziej aktywny i "gorący" okres w historii firmy.
Piotr Nielubowicz – Wiceprezes Zarządu ds. finansowych
Absolwent Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku Zarządzanie i Marketing. Ukończył także studia o specjalności Finanse Przedsiębiorstw w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego bez uzyskania dyplomu. W roku 1997 uzyskał licencje PUNU brokera ubezpieczeniowego. W latach 1995–1999 pracował w Funk Diot Greco Sp. z o.o. jako broker ubezpieczeniowy. Od 1999 roku, jako współwłaściciel, aktywnie uczestniczył w życiu spółek z Grupy CD Projekt pełniąc funkcje m.in. Członka Zarządu i Dyrektora Finansowego.