Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Węgiel jest i przez długie lata będzie kluczowym surowcem dla światowej gospodarki - rozmowa z Benem Stoikovichem i Mirosławem Tarasem z Prairie Mining

Udostępnij

Począwszy od 2015 roku ceny węgla na świecie mocno wzrosły. Znacząco wzrosły też w związku z tym kursy akcji spółek wydobywających węgiel na świecie. O trwałość tych tendencji i przyszłość węgla zapytaliśmy Bena Stoikovicha i Mirosława Tarasa z Prairie Mining, notowanej na polskiej giełdzie spółki wydobywczej, która realizuje dwie inwestycje w Polsce - w kopalnię węgla koksującego Jan Karski na Lubelszczyźnie i projekt Dębieńsko na Górnym Śląsku.

Czy jest Pan zaskoczony ostatnim odreagowaniem w branży węglowej, mam na myśli ceny samego surowca i kursy akcji spółek wydobywczych?

Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining: Obecna sytuacja w branży jest dobra. W 2016 roku ceny węgla koksującego dynamicznie wzrosły i aktualnie na międzynarodowych rynkach utrzymują się na stabilnym poziomie. Odreagowanie przyszło szybciej niż oczekiwała większość analityków, ale była to normalna reakcja rynku cyklicznego, jakim jest rynek surowcowy. Wzrost cen węgla był spowodowany przede wszystkim ograniczeniem wydobycia węgla w Chinach w wyniku decyzji tamtejszego rządu. Nie zapominajmy również, że w ciągu ostatnich kilku lat wiele kopalni na świecie zostało zamkniętych ze względu na ich nieopłacalność. Naturalną konsekwencją wzrostu cen węgla i niedoboru surowca na rynku jest istotna poprawa giełdowych notowań spółek wydobywczych

Czy Pana zdaniem to są trwałe tendencje?

BS: W ubiegłym roku ceny węgla koksującego wzrosły trzykrotnie. Jeszcze w styczniu 2016 wynosiły 85 USD/t, a w grudniu osiągnęły ponad 300 USD/t. Obecnie ustabilizowały się na poziomie 160 USD/t. W mojej opinii ceny węgla na światowym rynku będą utrzymywać się pomiędzy 140 a 160 USD/t w dłuższej perspektywie. Rynek węgla koksującego jest bardziej cykliczny niż energetyczny i pomimo, że wszyscy to doskonale wiedzą, to ta cykliczność niezmiennie budzi emocje. Firmy wydobywcze posiadające kopalnie węgla koksującego, muszą się z tym liczyć i uznać za normę. Kluczem do sukcesu jest dyscyplina kosztowa i przemyślana polityka inwestycyjna, które nawet w czasach słabszej koniunktury pozwolą kopalni generować solidne zyski.

Jak Pana zdaniem wygląda długoterminowa perspektywa dla węgla?

BS: Komisja Europejska uznała węgiel koksujący za strategiczny surowiec i podkreśliła jego ogromne znaczenie dla funkcjonowania europejskiej gospodarki. W wielu krajach, w tym także w Polsce, uruchamiane są nowe elektrownie węglowe, a surowiec jest niezbędny dla producentów stali i nie da się go wyeliminować. Bez wątpienia wysokie zapotrzebowanie ze strony odbiorców będzie utrzymywać się przez wiele lat. Nawet jeśli okresowo popyt będzie spadać, to najbardziej efektywne kosztowo kopalnie, takie jak nasze, będą miały wypierać z rynku węgiel importowany który jest droższy. Węgiel jest i przez długie lata będzie kluczowym surowcem dla światowej gospodarki.

Zobacz także: Czym jest i gdzie się wykorzystuje węgiel koksujący?

Przez ostatnie lata utarła się taka opinia, że węgiel to surowiec schyłkowy, Trump da mu nowe życie?

BS: Wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA spowodował, że Stany Zjednoczone zaczynają odchodzić od krzywdzącej dla przemysłu, nie tylko górniczego, polityki klimatycznej. Powraca ogólne przekonanie, że rozwój projektów wydobywczych może być opłacalny. W konsekwencji może to pozytywnie wpłynąć na wzrost zużycia węgla w USA, a tym samym na światowy popyt. A wtedy skorzystają na tym producenci. W naszych kopalniach będziemy produkować węgiel koksujący, który w ocenie Komisji Europejskiej jest surowcem strategicznym dla unijnej gospodarki i w wielu dziedzinach nie da się go po prostu zastąpić.

A jak wygląda perspektywa dla węgla w skali całego świata?

BS: W skali światowej konsumpcja węgla kamiennego ciągle wzrasta. Do tej pory proces ten można było zaobserwować głównie w takich krajach azjatyckich jak Chiny, Indie, Japonia, Wietnam. Nie ulega wątpliwości, że produkcja stali i bezpieczeństwo energetyczne opierają się na węglu kamiennym, fakt ten Bruksela próbuje jednakże zamieść pod dywan. Zachodnioeuropejskie organizacje pozarządowe i media donosiły ostatnio, że Chiny odchodzą od produkcji energii elektrycznej opartej na węglu. Nic bardziej mylnego, w rzeczywistości w Chinach niemal co tydzień buduje się nową elektrownię węglową i proces ten będzie kontynuowany aż do 2020 roku. W tym miejscu należałoby zwrócić również uwagę na Japonię. Rząd japoński planuje wybudować do 45 nowych elektrowni węglowych. Co jest tego powodem? Po katastrofie nuklearnej w Fukushimie w 2011 roku, w związku z kwestiami bezpieczeństwa, jedynie 3 z 42 elektrowni jądrowych zaczęło ponownie działać. Japonia w celu zaspokojenia wysokiego zapotrzebowania energetycznego musi importować 95% surowców energetycznych, a węgiel postrzegany jest tutaj jako tani, niezawodny i bezpieczny. Nowe elektrownie węglowe opierać się będą na technologii wysokiej efektywności energetycznej i niskich emisjach (HELE), przy jednoczesnym zastosowaniu wysokiej jakości węgla kamiennego. Jest to sprawdzona metoda, która może zostać wdrożona w Polsce i doprowadzić do zastąpienia niektórych starszych elektrowni węglowych, opartych na myśli technologicznej z czasów sowieckich.

Węgiel jest i przez długie lata będzie kluczowym surowcem dla światowej gospodarki - mówi Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining
Węgiel jest i przez długie lata będzie kluczowym surowcem dla światowej gospodarki - mówi Ben Stoikovich, prezes Prairie Mining

Dlaczego zdecydowaliście się na budowę kopalni akurat w Polsce?

BS: Dzięki bardzo korzystnym warunkom geologicznym Lubelskie Zagłębie Węglowe jest prawdopodobnie najlepszym niezagospodarowanym depozytem węgla na półkuli północnej. Nasza kopalnia zostanie zaprojektowana i wybudowana przy wykorzystaniu nowoczesnych międzynarodowych technologii m.in. kotwienia stropów, co pozwoli nam na uzyskanie najniższych kosztów wydobycia węgla kamiennego w Europie. Kolejną przewagą projektów realizowanych w Polsce jest dobrze rozwinięta infrastruktura transportowa i bliskość odbiorców surowca, przedstawicieli przemysłu stalowego i energetycznego. Dzięki temu koszty transportu są niskie i produkując węgiel właśnie w Polsce możemy z powodzeniem konkurować z węglem importowanym do Europy z Australii czy USA. Inwestując w budowę w innych krajach w Afryce czy Azji, często oprócz realizacji samej kopalni, trzeba ponieść koszty związane z niezbędną infrastrukturą, bez której produkcja węgla w danym regionie nie ma większego sensu. W Polsce możemy korzystać z istniejącej infrastruktury. Wszystkie te czynniki, jak również dostępność wysoko wykwalifikowanych pracowników, czynią Polskę idealnym krajem dla zbudowania nowoczesnej i efektywnej kopalni.

Czy w tym momencie są jakieś konkurencyjne inwestycje w regionie, bo z tego co się orientuję to raczej słyszy się o zamykaniu kopalń niż o ich otwieraniu?

BS: Kopalnia Jan Karski jest najbardziej zaawansowaną inwestycją prywatną w naszym górnictwie węglowym. Inne realizowane w regionie projekty, nie są prowadzone zgodnie z międzynarodowymi standardami, dlatego ciężko będzie im pozyskać finansowanie zewnętrzne.

Potencjał do pojawienia się nowych kopalni w regionie jest duży, ponieważ utrzymuje się wysoki popyt na węgiel, a obecnym kopalniom wyczerpują się złoża. Dzięki lokalizacji blisko odbiorców polski węgiel produkowany po niskich kosztach może z powodzeniem konkurować z surowcem z importu.

Na jakim etapie jest projekt kopalni Jan Karski?

Mirosław Taras, członek kadry menadżerskiej Prairie Mining: Projekt kopalni Jan Karski jest naszym flagowym, bardzo zaawansowanym projektem. Jesteśmy zadowoleni z zaawansowania prac, które postępują zgodnie z harmonogramem. Dokumentacja geologiczna projektu została zatwierdzona przez ministra środowiska i mamy trzyletnie wyłączne prawo pierwszeństwa do zawarcia umowy użytkowania górniczego. Podpisaliśmy porozumienie o współpracy i finansowaniu z China Coal, które razem z chińskimi bankami zapewni nam finansowanie projektu. Kredyt z tamtejszych banków może sięgnąć blisko 80 proc. środków na budowę kopalni, a o pozostałym finansowaniu rozmawiamy z konsorcjum banków, nie wykluczamy też emisji akcji. Przygotowujemy niezbędne dokumenty i w drugiej połowie 2017 roku planujemy złożenie kompletnego wniosku o wydanie koncesji wydobywczej.

Kiedy planujecie rozpocząć budowę?

MT: Realizacja inwestycji zależy od daty przyznania koncesji wydobywczej, a ta jest uwarunkowana tempem postępowań administracyjnych. Po otrzymaniu koncesji niezwłocznie rozpoczniemy przygotowania do budowy, która ma ruszyć w 2019 roku.

Czym ten projekt ma się wyróżniać?

MT: Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych sprawdzonych na świecie technologii wydobycia węgla, będziemy w stanie znacząco usprawnić organizację pracy i zwiększyć wydobycie węgla. Będziemy produkować węgiel o najniższych kosztach w Europie, tym samym będziemy poważną konkurencją dla importerów sprowadzających węgiel do Europy Środkowej z USA i Australii.

Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych sprawdzonych na świecie technologii wydobycia węgla, będziemy w stanie znacząco usprawn
Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych sprawdzonych na świecie technologii wydobycia węgla, będziemy w stanie znacząco usprawnić organizację pracy i zwiększyć wydobycie węgla - mówi Mirosław Taras, członek kadry menadżerskiej Prairie Mining

Jak bardzo zmieniła się technologia wydobycia węgla, którą zamierzacie wykorzystać od czasu wdrażania ostatnich projektów górniczych w Polsce?

MT: Polskie kopalnie węgla opierają się na obudowie łukowej. W kopalni Jan Karski zastosujemy kotwienie jako podstawową metodę zabezpieczania wyrobisk. Ta wypróbowana na świecie technologia ma istotny wpływ na zwiększenie bezpieczeństwa górników oraz istotnie przyśpiesza postęp ścian. Dzięki niej możliwy jest wzrost wydajności wydobycia i znacząca poprawa rentowności kopalni.

Zobacz także: „Polskie kopalnie trzeba budować od nowa” - rozmowa z Mirosławem Tarasem z Prairie Mining

Inwestorzy często mylą węgiel energetyczny z koksującym. Proszę powiedzieć, który ma przed sobą lepszą perspektywę?

BS: Wysokiej jakości węgiel koksujący wykorzystywany jest głównie przez producentów stali, natomiast węgiel energetyczny dostarczany jest do elektrowni i elektrociepłowni. Oba rodzaje węgla są niezbędne do funkcjonowania nowoczesnej gospodarki. Ceny węgla koksującego są wyższe, ponieważ jest rzadszy i niezastępowalny. Natomiast węgiel energetyczny może być stopniowo wypierany, ale będzie to powolny proces, ponieważ wciąż powstają lub są modernizowane nowe bloki, a żywotność elektrowni węglowych to 40-50 lat.

A czym jest węgiel półkoksujący, który zamierzacie wydobywać w Polsce?

BS: Istnieje wiele rodzajów węgla charakteryzujących się różnymi parametrami. W naszej kopalni im. Jana Karskiego będziemy wydobywać wysokiej jakości węgiel energetyczny, jak również węgiel koksujący typu 34. Jest to tzw. węgiel półkoksujący, który używany jest przez producentów stali, nieco tańszy niż wyższej jakości węgiel koksujący. W Dębieńsku będziemy wydobywać węgiel typu 35, nazywany właśnie koksującym. Zarówno jeden jak i drugi typ używane są przy produkcji stali, gdzie producenci mieszają węgiel o różnych parametrach celem otrzymania optymalnego produktu dla przeprowadzenia procesu produkcji stali. Węgiel typu 34 jest wydobywany w Polsce również przez Jastrzębską Spółkę Węglową.

Kiedy w optymistycznej wersji, a kiedy w pesymistycznej zakładacie rozpoczęcie wydobycia z kopalni Jan Karski?

MT: Budowa kopalni Jan Karski potrwa 4 lata. Wcześniej musimy jeszcze uzyskać koncesję wydobywczą, o którą będziemy gotowi aplikować pod koniec 2017 roku. Harmonogram zakłada rozpoczęcie wydobycia węgla w kopalni Jan Karski w 2023 roku.

Jakie są najważniejsze wyzwania, jakie w najbliższym czasie stoją przed Prairie Mining?

BS: Przygotowujemy wniosek o koncesję wydobywczą dla kopalni Jan Karski, jej uzyskanie będzie ważnym krokiem milowym. Równolegle prowadzimy z bankami rozmowy o finansowaniu i przygotowujemy Bankowe studium wykonalności projektu.

Z kolei w najbliższym czasie najważniejszym wydarzeniem dotyczącym projektu Dębieńsko będzie publikacja wyników Studium Ewaluacyjnego (Scoping Study), które zaprezentuje najważniejsze parametry przyszłej kopalni i będzie podstawą do dalszych prac. Na podstawie wstępnych wyników wiemy, że istniejąca infrastruktura i lokalizacja blisko bezpośrednich odbiorców surowca będą istotnymi przewagami konkurencyjnymi tego projektu.

Czy to nie jest zbyt ambitny projekt?

BS: Oba nasze projekty Jan Karski w Lubelskim Zagłębiu Węglowym i położone na Górnym Śląsku Dębieńsko są w pełni realizowalne. Inwestuje tylko w te projekty budowy kopalni, co do których wierze, że możemy je doprowadzić do fazy przynoszącego zyski, świetnie działającego zakładu. Prairie przyglądała się również innym projektom w Polsce, ale nie włączyła się w nie, ponieważ wierzymy, że te które wybraliśmy są najlepsze. Projekt Dębieńsko jest przygotowany do dalszego rozwoju dzięki istniejącej infrastrukturze oraz posiadanej koncesji wydobywczej. Działamy zgodnie z polskim prawem, więc powinniśmy bez przeszkód otrzymać też koncesję dla projektu Jan Karski. Celem Prairie Mining jest budowa nowoczesnej, wykorzystującej najnowsze technologie kopalni i prowadzenie w niej wydobycia. Popyt na węgiel jest bardzo duży, dlatego dzięki doskonałej lokalizacji będziemy konkurencyjni względem węgla importowanego do Polski z Australii, USA czy Rosji.

Załóżmy, że mamy 2023 rok, kopalnia Jan Karski zaczyna działać, co dalej?

BS: Kopalnia Jan Karski to projekt, który w najbliższych latach może odmienić Lubelszczyznę. Dzięki niemu powstanie około 1 700 nowych miejsce pracy w samym zakładzie i kolejne 8 000 wokół kopalni. To przełoży się na wzrost gospodarczy regionu oraz siły nabywczej naszych mieszkańców.

Kopalnia Jan Karski będzie ważnym, nisko kosztowym dostawcą surowca w regionie, a węgiel jeszcze na długie dekady pozostanie podstawą bezpieczeństwa surowcowego Polski i źródłem taniej energii dla krajowej gospodarki.

Udostępnij