Telemedycyna - spółki z polskiej giełdy reprezentujące tę branżę
Czasem z zazdrością patrzymy na wzrostowe spółki zagraniczne, które oferują zaawansowane produkty oparte o najnowszą technologię. Tymczasem w Polsce także mamy przykłady takich projektów. Pisaliśmy już o spółkach oferujących usługi za pośrednictwem internetu, ale to nie jedyna dziedzina w której mamy już przedstawicieli na giełdzie. Branżą z którą inwestorzy wiążą dużą nadzieję jest też telemedycyna. Na GPW mamy kilka przykładów spółek, które już są obecne na tym bardzo szybko rozwijającym się rynku, oto one.
Telemedycyna przyszłością medycyny
Nie ma wątpliwości, że telemedycyna to przyszłościowy kierunek rozwoju. Dzięki systemom i urządzeniom wykorzystującym internet, pacjenci mogą być pod ciągłą obserwacją lekarzy nie wychodząc z domu. W coraz większej liczbie krajów pozwala na nią prawo. Oszczędzają też kliniki i szpitale. Część osób może być badana, kontrolowana i leczona zdalnie bez potrzeby zajmowania łóżka na oddziale, czy miejsca w kolejce do gabinetu.
Cel to rynek za oceanem
Mimo, że w Polsce wydatki na prywatną opiekę zdrowotną rosną bardzo szybko, to prawdziwym rajem dla spółek oferujących usługi telemedyczne są rynki Unii Europejskiej i USA. W szczególności ten drugi rynek jest bardzo perspektywiczny.
W Stanach system opieki zdrowotnej jest w zdecydowanej większości sprywatyzowany. Ubezpieczycielom zależy więc na obniżaniu kosztów leczenia i badań. Istotnym czynnikiem jest więc zapobieganie samym chorobom, czy wypadkom poprzez profilaktykę zdrowotną. Także pracodawcom zależy na kontroli zdrowia pracowników, by ograniczyć liczbę wypadków i kosztów ubezpieczenia.
Przyszłością są więc urządzenia telemedyczne, które ograniczają koszty i podnoszą bezpieczeństwo. Polskie firmy dobrze o tym wiedzą i starają się zaoferować swoje usługi i produkty nie tylko w kraju. Część spółek notowana jest na GPW więc i my możemy skorzystać na wzroście branży telemedycznej. Oto kilka przykładów:
1. Medicalgorithmics #MGD: kapitalizacja 1 mld zł, wskaźnik C/Z 22
To najlepszy na polskiej giełdzie przykład, który pokazuje, że z telemedycyny mogą być nie tylko obietnice i nadzieje, ale też i realne zyski. Najbardziej znanym produktem Medicalgorithmics jest system PocketECG. Jest to małe urządzenie służące do obserwacji pracy serca i diagnostyki arytmii. System w rzeczywistym czasie analizuje i jednocześnie przesyła sygnał EKG do lekarza. Dzięki temu cała diagnostyka może być wykonywana w domu i to przez znacznie dłuższy okres niż w szpitalu.
Spółka rozwinęła sprzedaż na terenie USA, gdzie tamtejszy model biznesowy sprzyja korzystaniu przez płatników z tego typu usług. System PocketECG oferowany jest też w Polsce, a także w większości krajów Unii Europejskiej.
Wykres spółki Medicalgorithmics
Medicalgorithmics rozpoczął działalność w 2005 roku, a od 2011 notowany jest na rynku głównym GPW. Akcje są obecnie na historycznych maksimach, a rekomendacje analityków jednoznacznie wskazują kierunek na północ.
Zobacz także: Marek Dziubiński z Medicalgorithmics przedstawia krok po kroku historię i plany spółki [WIDEO]
2. Enel – Med #ENE: kapitalizacja 321 mln zł, wskaźnik C/Z 97
Centra medyczne takie jak Enel-Med (spółka notowana na GPW) stawiają na telemedycynę i widzą w niej możliwość obniżenia kosztów, a także rozszerzenia własnej oferty. Dlatego na razie kwalifikujemy tę spółkę do tego segmentu nieco na wyrost, ale widać w niej chęć podążania w tym kierunku. Przekłada się to na kurs akcji, który od początku roku wzrósł 40,2% i znajduje się w okolicy historycznych maksimów. Jednak prawdziwe korzyści z telemedycyny leżą w zaoferowaniu samych urządzeń do domowej diagnostyki i centrum przetwarzania danych. To właśnie taki model biznesowy – pośrednictwo między pacjentem, a lekarzem - jest przyszłością tej branży, jest skalowalny i możliwy do wdrożenia praktycznie na całym świecie.
Wykres spółki Enel-Med
3. Braster #BRA: kapitalizacja 100 mln zł zysków brak
Braster sprzedaje urządzenie służące do samodzielnej diagnostyki raka piersi w warunkach domowych. Jednocześnie oferowana jest usługa telemedyczna interpretująca wyniki badania on-line i konsultacje z lekarzami.
Obecnie produkt jest oferowany na terenie Polski, ale Braster prowadzi intensywne prace nad wprowadzeniem spółki do kilkunastu krajów. Spółka ma też w planach wejście na rynek USA.
Rozpoczęliśmy wchodzenie na rynki europejskie od podpisania umowy z dystrybutorem w Irlandii, który współpracuje od wielu lat z ok. 3000 lekarzy pierwszego kontaktu. Umowy z kilkoma innymi dystrybutorami europejskimi podpiszemy w najbliższym półroczu. Ale równolegle prowadzimy rozmowy na wielu rynkach poza Europejskich, co z różnych względów strategicznie może być o wiele ciekawsze, na przykład rynek Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Japonii czy Chin, no i oczywiście USA. Na wszystkich tych rynkach prowadzimy już rozmowy z dystrybutorami.
Oprócz obsługi własnego urządzenia, Braster chce być globalną platformą telemedyczną i generować większość przychodów z tego tytułu. Zamierza zaoferować swoją sieć telemedyczną innym dystrybutorom urządzeń do domowej diagnostyki.
Widzimy w Polsce wiele podmiotów które mają już skomercjalizowany produkt, a nie tylko prototyp, ale brakuje im kompetencji w rozwoju w obszarze sztucznej inteligencji, kontaktów międzynarodowych, rozwoju produktu, współpracy z międzynarodowymi dostawcami. To są nasze kompetencje, które zbudowaliśmy przez ostatnie kilka lat.
Wykres spółki Braster
Od 2 lat Braster jest notowany na głównym rynku GPW. Właśnie trwa emisja akcji w celu pozyskania środków na wejście na zagraniczne rynki.
Zobacz także: BRASTER czy warto – plusy i minusy trwającej emisji akcji
4. Nestmedic #NST: kapitalizacja 88,1 mln zł, zysków brak
Nestmedic jest w trakcie tworzenia systemu Pregnabit, który jest mobilnym urządzeniem telemedycznym służącym do zdalnego kardiotokograficznego badania płodu. Na system składa się urządzenie pobierające dane medyczne za pomocą sond i centrum medyczne przetwarzania danych, w którym analizowane są zapisy KTG. Oferta ma być kierowana szpitali i przychodni lekarskich.
Sprzedaż systemu ruszy we wrześniu. Spółka planuje na początku zaoferować swój produkt w kraju i na rynku niemieckim. Kolejnym celem jest USA.
Interesuje nas m.in. rynek niemiecki, ale patrzymy na rynek bardzo szeroko, również poza Europą. Rozpoczęliśmy już prace nad tym, aby w przyszłości uzyskać cetryfikat FDA w USA. Interesuje nas wiele kierunków geograficznych
Wykres spółki Nestmedic
Nestmedic zadebiutował w zeszłym miesiącu na rynku NewConnect, ale jego wycena jest naprawdę imponująca. Spółka jest obecnie warta ponad 80 mln zł, czyli mogłaby przejść od razu na główny rynek GPW.
5. InfoSCAN #IST: kapitalizacja 20,4 mln zł, zysków brak
Infoscan jest producentem autorskiego urządzania do domowej, zdalnej diagnostyki bezdechu sennego. Współpracuje z kilkudziesięcioma klinikami i lekarzami w Polsce. Oferowane przez spółkę urządzenie i system telemedyczny pozwalają pacjentowi wykonać niezbędne badanie w warunkach domowych. Od stycznia Infoscan uruchomił sprzedaż kierowaną bezpośrednio do pacjenta.
Spółka otrzymała niedawno informację od amerykańskiej agencji żywności i leków (FDA) o spełnieniu wszystkich wymogów formalnych związanych z dopuszczeniem ich urządzenia do użytku w USA. Teraz Infoscan skierował wniosek o o certyfikację urządzenia do etapu oceny merytorycznej.
Uzyskanie certyfikacji FDA pozwoli nam wejść z naszym produktem do USA gdzie rynek telemedyczny jest największy na świecie. Bezdech senny w Stanach Zjednoczonych jest schorzeniem, któremu poświęca się dużo uwagi. Problem bezdechu sennego zauważyli najwięksi amerykańscy ubezpieczyciele, w których interesie jest przeprowadzenie jak największej liczby badań w warunkach domowych. Nasze urządzenie idealnie wpisuje się w potrzeby tego rynku .
Spółka przewiduje, że do końca tego roku podpisze 5 - 10 umów z amerykańskimi klinikami snu, które rocznie przeprowadzają 4 mln badań bezdechu sennego. Dla porównania w Polsce rocznie prowadzonych jest 15 tys. tego typu badań.
Zobacz także: Urządzenie spółki Infoscan przeszło formalną ocenę amerykańskiej FDA i wchodzi w ostateczną fazę dopuszczenia na rynek USA
Ponadto Infoscan jest biznesowym członkiem konsorcjum odpowiedzialnym za stworzenie systemu opieki medycznej u chorych z niewydolnością serca. Celem projektu jest utworzenie systemu opartego na wykorzystaniu nowoczesnych metod nieinwazyjnej oceny hemodynamicznej oraz telemedycyny. Projekt zakończy się w ciągu 3 lat, a testy rozpoczną się już na początku przyszłego roku.
Widzimy dużą szansą komercyjnego wdrożenia rozwiązania telemedycznego w grupie osób cierpiących na niewydolność serca. Wychodząc ze szpitala pacjent musi regularnie odwiedzać kardiologa. Mamy jednak deficyt specjalistów, a kolejki w przychodniach są długie. W naszym systemie pacjent będzie trafiał do pielęgniarki, ta przeprowadzi zaawansowane badania, a ich wyniki przez internet dotrą do kardiologa.
Zobacz także: Infoscan rozpoczyna projekt finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju
Wykres spółki Infoscan
6. Telemedycyna #TMP: kapitalizacja 11,8 mln zł, wskaźnik C/Z 91
Spółka zajmuje się usługami telekardiologicznymi za pośrednictwem telefonu oraz internetu. Telemedycyna współpracuje ze szpitalami, ale też oferuje domową teleopiekę kardiologiczną za pomocą urządzeń diagnostycznych.
Wykres spółki Telemedycyna
Od 2010 roku Telemedycyna jest notowana na rynku NewConnect. W grudniu zeszłego roku w spółkę zainwestowała Neuca kupując 24% jej akcji. Zamierza też w ciągu dwóch lat zwiększyć swój udział do 51% i tym samym przejąć kontrolę nad spółką.
Podsumowując, sektor telemedyczny szybko się rozwijają na całym świecie. Także na GPW są spółki oferujące produkty w tej, dynamicznie rosnącej niszy. Specyfika branży pozwala na świadczenie ich usług praktycznie na całym świecie. A właśnie takich spółek, o zasięgu globalnym potrzebujemy na naszym rynku. Na pewno nie wszystkim się uda, ale warto obserwować tę branżę. Jak widać droga do sukcesu nie jest łatwa, z wymienionych przez nas 6 spółek, połowa generuje straty, a niektóre nie generują nawet większych przychodów.
Zobacz także: Indeks Cloud Computing bije za oceanem rekordy. Które spółki z GPW mogłyby do niego należeć?