Przejdź do treści

udostępnij:

Premiera Dying Light 2 od Techland już w piątek. To najważniejsze wydarzenie w polskiej branży gier 2022 roku

Udostępnij

W piątek, 4 lutego, odbędzie się długo wyczekiwana premiera drugiej części Dying Light od wrocławskiego Techlandu. To może być największa produkcja na polskim rynku w 2022 roku i najważniejsze wydarzenie w polskim gamingu w 2022 roku.

Za nami długie miesiące oczekiwań na premierę kolejnego tytułu od Techlandu. Pierwsza część Dying Light zadebiutowała dokładnie 7 lat temu, czyli w tym samym roku co Wiedźmin III: Dziki Gon. Śmiało można stwierdzić, że jest to równie rozpoznawalne polskie IP na globalnym rynku gier co wiedźmińskie uniwersum. Techland to jedno z niewielu rodzimych studiów, które skupia się na produkcji największych gier, czyli tych z segmentu AAA. Wielu zapewne ubolewa, że spółka wciąż nie jest notowana na warszawskiej giełdzie, mimo że w tym temacie pojawiało się już naprawdę sporo plotek.

Tymczasem w piątek debiutuje Dying Light 2: Stay Human, którego premiera wpłynie na postrzeganie polskiej branży gier, podobnie jak to było w przypadku Cyberpunka. Warto też zaznaczyć, że od grudnia 2020 roku na polskim rynku gier zadebiutowały 3 produkcje z segmentu AAA. Obok Cyberpunka należy wymienić Outriders od PCF Group i teraz Dying Light 2. Polski sektor zaczyna dojrzewać, a wiemy, że coraz więcej spółek chce tworzyć duże produkcje jak chociażby CI Games czy 11 bit studios.

Na kilka dni przed premierą, wrocławska produkcja znajduje się na 2 miejscu Global Top Wishlist Steam oraz 1 miejscu Global Top Sellers platformy. Gra zaoferuje również tryb multiplayer, jak w przypadku pierwszej części. Na wstępie zaznaczymy, że Dying Light 2: Stay Human to gra akcji przedstawiona z perspektywy pierwszej osoby, która porusza się po otwartym świecie opanowanym przez zombie.
 

Zobacz także: Premiera Dying Light 2 za dwa tygodnie. Tymczasem hit Techlandu już okupuje pierwsze miejsce globalnych bestsellerów Steam

Problemy z premierą Dying Light 2

W tym materiale pojawi się sporo porównań do tytułów CD PROJEKT-u, ponieważ są to jedne z najbardziej rozpoznawalnych polskich IP na arenie międzynarodowej. Jednak należy mieć na uwadze, że Techland ma swobodę komunikacyjną w zakresie chociażby daty premiery. Natomiast CD PROJEKT jako spółka publiczna jest zobowiązana konkretnymi przepisami w tych kwestiach.

Pamiętacie jeszcze kiedy miała zadebiutować druga część Dying Light? W 2020 roku. Pierwotnie najpierw zaplanowana była premiera Cyberpunka, następnie wiosną tego pandemicznego roku na rynku miało pojawić się Dying Light 2. Jednak szybko na początku 2020 roku premiera została przełożona, już bez podawania konkretnej daty. I wtedy nastała cisza ze strony Techlandu, a przecież jeszcze tak szumnie polska produkcja została zaprezentowana na targach E3 w 2019 roku, właśnie obok Cyberpunka.

Trzeba przyznać, że Techland dość długo trzymał graczy w niepewności, a w 2020 roku ograniczył swoją komunikację z rynkiem do minimum. Na początku 2021 roku opublikowano materiał wideo, w którym pracownicy spółki wypowiedzieli się na temat komentarzy pojawiających się w sieci oraz wytłumaczyli, że wciąż potrzebują czasu na doszlifowanie swojego flagowego projektu. Na koniec materiału zamieszczono datę ‘2021’, co pozwoliło na spekulację, że premiera odbędzie się właśnie w tym roku. Na koniec maja ub.r. zaprezentowano już nowy gameplay wraz z datą debiutu. Miało to być 7 grudnia 2021 roku i już wtedy pojawiły się obawy, aby grudzień nie okazał się pechowy jak to miało miejsce w przypadku Cyberpunka. Minęło zaledwie kilka miesięcy i jeszcze w połowie września po raz kolejny przesunięto premierę, tym razem już na tą ostateczną, czyli 4 lutego 2022 roku. Oczywiście powodem zmiany była kwestia doszlifowania tytułu.

Techland ominął pechowe okno premierowe, jakim okazał się listopad i grudzień 2021 roku. Teraz wrocławska spółka musi zmierzyć się z innymi dużymi tytułami zaplanowanymi na nadchodzący miesiąc. Dying Light 2, mówiąc kolokwialnie, w lutym idzie na pierwszy ogień i ma chwilę swobody wśród graczy. 18 lutego na konsolach PlayStation (jako tytuł ekskluzywny) debiutuje gra Horizon Forbidden West, kontynuacja hitu Horizon Zero Dawn. Konkurencja w tym przypadku może być mniejsza, ze względu, że na razie będzie dostępna tylko na jednym sprzęcie, a Sony dopiero później może podjąć decyzję o wydaniu tytułu w wersji pecetowej. Natomiast 25 lutego odbędzie się premiera mocnego tytułu jakim jest Elden Ring od studia From Software, które stoi za takimi tytułami jak Bloodborne, Dark Souls czy Sekiro: Shadows Die Twice.

Warto mieć na uwadze, że Dying Light 2 debiutuje w wersji pecetowej oraz na next-geny i old-geny. Wersja na Nintendo Switch będzie opóźniona i ukaże się w ciągu 6 miesięcy od pierwotnej daty premiery.
 

Marketing Dying Light 2

Premiera Dying Light miała miejsce w styczniu 2015 roku. Do dnia dzisiejszego jest to najpopularniejsza produkcja z portfolio Techlandu, a jedne z pierwszych zapowiedzi drugiej części pojawiły się w 2018 roku podczas targów E3 w Los Angeles. Kolejna prezentacja również odbyła się na tym evencie, ale w 2019 roku. Jednak szukając początku intensywnej kampanii marketingowej tytułu, wystarczy cofnąć się do 2021 roku. Kiedy na koniec maja ub.r. zaprezentowano gameplay i datę premiery na grudzień, rozpoczęto również przedsprzedaż tytułu. Techland oferuje 3 wersje: standardową, deluxe oraz kolekcjonerską.

Techland postawił na intensywną komunikację z graczami, co jakiś czas publikując odcinek w ramach programu „Dying 2 Know” i prezentując szczegóły swojej produkcji. Dying Light 2 prawie do samego końca, od premiery Cyberpunka, był na 1 miejscu Global Top Wishlist platformy Steam. Dopiero kilka dni temu na prowadzenie wyszedł Elden Ring. Spółka niedawno pochwaliła się, że liczba zapisów na wishlistę tytułu przekroczyła 3 mln.
 


Na kilkanaście dni przed premierą, promocja Dying Light 2 trwała w najlepsze. Techland postanowił podzielić się z graczami, ile zajmie ogranie tytułu. I tutaj pojawiło się pewne niezadowolenie graczy, bo okazuje się, że przejście na 100% drugiej części Dying Light zajmie… 500 godzin, ale to w końcu otwarty świat. Spółka chwilę potem spieszyła z wyjaśnieniami, że główny wątek zajmie nam 20 godzin, natomiast 80 godzin poświęcimy na główne zadanie wraz z pobocznymi misjami. Jakby tego było mało, pamiętacie mural Cyberpunka w Warszawie? Teraz mamy taki mural z Dying Light 2. Oby tylko później nie wisiały smutne plakaty reklamujące grę, jeżeli okaże się ona klapą.
 

IP rozpoznawalne na miarę Wiedźmina

2015 rok był ważny dla polskiej branży gier. Wtedy premiery miały dwa najważniejsze IP z rodzimego rynku. Najpierw Dying Light 26 stycznia, następnie 18 maja Wiedźmin III: Dziki Gon. Mimo że od debiutu obydwu produkcji mija już 7 lat to nadal świetnie się sprzedają i wciąż są wyróżniane chociażby na platformie Steam. Gry można kupić naprawdę w promocyjnych cenach po 30 zł, a co więcej w obydwu przypadkach planowane jest wydanie jeszcze wersji na konsole nowej generacji.

Uniwersum wiedźmińskie nie jest rozpoznawane na świecie tylko za sprawą gier. To przecież saga Andrzeja Sapkowskiego, od którego zaczęła się cała historia. Falę popularności przyniósł dodatkowo serial, który powstał dla platformy Netflix. Cyberpunk jest podobnie rozpoznawalny, choć w tej kwestii pojawia się jeszcze negatywny wydźwięk, po nie najlepszej premierze w grudniu 2020 roku. Sytuację może uratować wersja next-genowa tytułu, nowy patch oraz zapowiadane duże DLC. Jak wiemy, planowany jest również serial na Netflixie osadzony w świecie anime.

Rozpoznawalność Dying Light jest również spora. Techland w końcu należy do grona niewielu polskich spółek, które zajmują się segmentem gier AAA. Obok wrocławskiej spółki, wymienimy jedynie CD PROJEKT oraz PCF Group. Techland zamierza zapewnić aż 5-letnie wsparcie swojej nowej produkcji, a możliwe jest, że jeszcze w wakacje gra otrzyma pierwsze fabularne DLC. Jeszcze w 2019 roku wspominano, że prowadzone są jednocześnie prace nad dwoma projektami AAA. W jednym z niedawnych wywiadów dla CD Action, Tymon Smektała, lead designer Techlandu, wspomniał, że nowa produkcja zostanie osadzona w uniwersum fantasy.

Zobacz także: Indeks WIG.GAMES miał rosnąć, a zalicza roczne minima. Fundusze z ekspozycją na branżę gier radzą sobie słabo na całym świecie

Czy Techland ma plany giełdowe?

Dla wielu to chyba najważniejsze pytanie. Jednak tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ostatnie „plotki” w tym temacie pojawiły się w ubiegłym roku, najpierw kiedy Techland stał się spółką akcyjną, a następnie gdy ISBTech poinformowało, że wrocławska firma ma doradców w sprawie IPO. Choć plotki na temat giełdowego debiutu krążą zdecydowanie dłużej. W listopadzie 2018 roku do spółki dołączył Karol Bach, który objął stanowisko CFO. Wcześniej był on wieloletnim dyrektorem zarządzającym w mBanku. Wtedy też spekulowano, że to właśnie on będzie stał za przygotowaniem spółki do debiutu na GPW.

Gdy w marcu 2019 roku napisaliśmy artykuł, w którym rozważaliśmy ewentualny termin debiutu spółki na giełdzie, otrzymaliśmy oświadczenie od CFO Techlandu. Podkreślono w nim, że na tamten moment nie trwają żadne przygotowania do IPO, a spółka skupia się na produkcji dwóch projektów AAA jednocześnie, które są finansowane z własnych środków firmy.

Debiut giełdowy Techlandu wciąż pozostaje zagadką, choć wielu zapewne by chciało, aby wreszcie dominacja CD PROJEKT się zmniejszyła. Na koniec 2020 roku do grona notowanych spółek dołączył People Can Fly, który również ma wieloletnie doświadczenie w produkcji gier z segmentu AAA. Dlatego może i Techland zdecyduje się wreszcie na ten krok.

Zobacz także: 16 spółek, które mogą zadebiutować na GPW w 2022 roku

Udostępnij