Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Wskaźnik CPI w najbliższych latach nie powróci do celu inflacyjnego – najnowszy „Raport o inflacji” NBP

Udostępnij

Zgodnie z najnowszym „Raportem o inflacji” przygotowanym przez Narodowy Bank Polski (NBP), wskaźnik CPI w 2022 roku wyniesie 14,2%, a w kolejnym roku 12,3%. Dopiero w 2024 roku czeka nas znaczny spadek, do przedziału 4,1%.

NBP w ciągu roku publikuje trzy raporty opisujące kondycję polskiej gospodarki, skupiając się na aktualnej inflacji, PKB oraz bezrobociu. Lipcowa projekcja to druga w tym roku, opierająca się na danych dostępnych do dnia 22 czerwca 2022 roku. Ostatnia zostanie opublikowana dopiero w listopadzie. Najnowszy raport uwzględnia już wpływ wybuchu wojny w Ukrainie na rosnące ceny, w tym również w Polsce. Jak z niego wynika, wskaźnik CPI może się obniżyć w kolejnych latach, jednak na razie nie powróci do poziomu celu inflacyjnego NBP (2,5%).

„W latach 2023-2024, wraz z wygasaniem wpływu czynników podwyższających jej poziom w br., inflacja CPI obniży się, jednak niemal do końca horyzontu projekcji nie powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc. Za stopniowym obniżaniem się inflacji przemawia spowolnienie wzrostu łącznego popytu w gospodarce, ograniczenie presji kosztowej ze strony rynku pracy, założone stopniowe obniżanie się cen surowców na rynkach światowych oraz ustępowanie cenowych efektów napięć w sieciach dostaw” – napisano w raporcie.

Inflacja w Polsce

inflacja NBP

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podjęła decyzję o podwyżce stóp procentowych w lipcu o 50 pb, opierając się właśnie na najnowszej projekcji inflacji. Przypomnijmy, że konsensus ekonomistów zakładał podwyżkę na poziomie 75 pb, a prognozy niektórych nie wykluczały nawet 100 pb. Jeżeli zaś spojrzymy na wzrost gospodarczy, to w „Raporcie o inflacji” uwzględniane są zawsze prognozy również dla wskaźnika PKB. Do 2024 roku prognozowane są następujące poziomy: 4,7% jeszcze w tym roku, 1,4% w 2023 roku oraz 2,2 % w 2024 roku.

PKB w Polsce

PKB NBP

Zobacz także: Według szacunków NBP czynniki wewnętrzne to jest nie więcej niż 1/4 inflacji - powiedział Adam Glapiński, prezes NBP

Prognozy dla inflacji pod wpływem czynników zewnętrznych

Najnowsza projekcja została przygotowana przez Departament Analiz i Badań Ekonomicznych NBP. Głównym czynnikiem, który determinował aktualne prognozy dla inflacji i wzrostu gospodarczego w Polsce, jest trwająca wojna w Ukrainie. Przekłada się to bezpośrednio na wzrost cen surowców, zarówno energetycznych jak i rolnych. Analitycy NBP prognozują, że wpływ czynników zewnętrznych może wygasać w latach 2023-2024, jednak nie pozwoli to jeszcze na powrót wskaźnika CPI do poziomu celu inflacyjnego NBP.

„Od publikacji poprzedniej edycji Raportu wyraźnie wzrosły oczekiwania inflacyjne analityków sektora finansowego ankietowanych przez Refinitiv oraz uczestników Ankiety Makroekonomicznej NBP (Tabela 2.1). Ankietowani analitycy spodziewają się jednak, że od 2023 r. inflacja będzie się stopniowo obniżać, choć pozostanie powyżej górnej granicy przedziału odchyleń od celu inflacyjnego co najmniej do połowy 2024 r.” - podkreślono w raporcie.

oczekiwania inflacyjne

Nie tylko wojna w Ukrainie wpływa na poziom inflacji. Projekcja uwzględnia również działania tarcz antyinflacyjnych wprowadzonych jeszcze na początku roku. Analitycy założyli, że będą one obowiązywać jeszcze do października br., co obniży wskaźnik CPI o 3,2% względem scenariusza, który nie uwzględnia tarcz pomocowych. W warunkach utrzymujących się tarcz antyinflacyjnych, ścieżka wskaźnika CPI obniży się co prawda w 2023 roku, ale wpłynie to na wzrost już w 2024 roku.

W raporcie opisano również sytuację cen dóbr i usług na rynkach zagranicznych. Rosnąca inflacja jest problemem globalnym i mowa również o inflacji bazowej, wykluczającej chociażby ceny żywności. „W ostatnich miesiącach inflacja cen dóbr konsumpcyjnych na świecie w dalszym ciągu silnie rosła i w maju br. osiągnęła najwyższy poziom od kilku dekad. W kierunku wyższej inflacji oddziałują silnie rosnące ceny energii i żywności. W wielu gospodarkach rośnie również inflacja bazowa, do czego – oprócz efektów wcześniejszych wzrostów cen energii – przyczyniają się konsekwencje utrzymujących się zaburzeń w globalnych łańcuchach podaży, wysokie koszty transportu międzynarodowego oraz wzrost popytu po kryzysie pandemicznym” – czytamy dalej w projekcji.

Zobacz także: Inflacja pozostanie z nami przez długi czas, a walka z nią może doprowadzić do recesji ostrzega Saxo Bank w raporcie Quarterly Outlook 3Q2022

Niższe prognozy dla PKB w Polsce

W projekcji możemy również liczyć na prognozy dotyczące produktu krajowego brutto. Jeszcze w 2021 roku nastąpiła mocna odbudowa aktywności gospodarczej, dlatego teraz analitycy spodziewają się spadku PKB. Będzie to wynikać z wpływu silnego, negatywnego szoku podażowego.

„(…) W dalszym horyzoncie projekcji w coraz większym stopniu niekorzystnie na krajową aktywność gospodarczą będzie oddziaływać oczekiwane spowolnienie wzrostu PKB w głównych gospodarkach rozwiniętych oraz istotny spadek napływu funduszy europejskich po zakończeniu wydatkowania środków z perspektywy UE na lata 2014-2020. Skalę obniżenia dynamiki krajowego PKB będą przy tym łagodzić zmiany polityki fiskalnej wprowadzone w ramach Tarczy Antyinflacyjnej, Polskiego Ładu, planowane podniesienie wydatków na obronę narodową oraz zwiększony napływ migrantów do Polski z Ukrainy” – prognozują analitycy NBP.

Również podwyżki stóp procentowych miały wpływ na niższe prognozy dla PKB. Przypomnijmy, że od października 2021 roku trwa cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce, a referencyjna znajduje się obecnie na poziomie 6,50%. Problemy z łańcuchami dostaw oraz wyższe ceny surowców przełożyły się również na obniżenie dynamiki PKB w gospodarkach rozwiniętych w minionym kwartale.

PKB zagranica

Poprawa na rynku pracy

W projekcji nie zabrakło również prognoz dla polskiego rynku pracy. Mimo że w I kwartale br. obniżyła się liczba osób bezrobotnych, to plany odnośnie dalszego zatrudniania przez przedsiębiorstwa zostały obniżone.

„(…) Oczekuje się zatem, że w najbliższych miesiącach utrzyma się korzystna sytuacja na rynku pracy, ale w dalszym horyzoncie projekcji, wraz z silnym spowolnieniem krajowej aktywności gospodarczej, popyt na pracę obniży się. W kierunku spadku liczby pracujących będzie oddziaływała również obniżająca się od 2023 r. stopa aktywności zawodowej będąca pod negatywnym wpływem procesów demograficznych” – napisano w raporcie.

Zagrożenia dla najnowszej projekcji

We wcześniejszych „Raportach o inflacji” przygotowywanych przez analityków NBP głównym czynnikiem zagrożenia dla prognoz był dalszy rozwój pandemii. Teraz stała się nim trwająca wojna w Ukrainie. To jej dalszy przebieg będzie wpływać bezpośrednio na ceny surowców energetycznych wydobywanych w Rosji. Niepewna sytuacja czeka również surowce rolne z Ukrainy.

„Eskalacja lub przedłużenie trwania rosyjskiej agresji zbrojnej oznaczałoby zatem zwiększenie zaburzeń w łańcuchach dostaw oraz wyższe ceny surowców, a w konsekwencji wzrost inflacji w gospodarce światowej. Taka sytuacja prowadziłaby do pogorszenia globalnej koniunktury gospodarczej. W Polsce w warunkach podwyższonej niepewności ograniczeniu uległyby inwestycje przedsiębiorstw oraz konsumpcja gospodarstw domowych. Pogorszenie uwarunkowań handlu zagranicznego wpłynęłoby na spadek eksportu oraz wzrost cen importu, obniżając jednocześnie saldo rachunku bieżącego” – podkreślono w raporcie.

Zobacz także: Wakacje kredytowe przyniosą bankom około 20 mld zł straty i są zwykłym wywłaszczeniem ich akcjonariuszy - oceniają analitycy

Źródło grafik: „Raport o inflacji NBP” Lipiec 2022

Udostępnij