Prezes NBP: W Polsce może wystąpić recesja techniczna, prognozy nie przewidują jednak spadku PKB rok do roku
Decyzją Rady Polityki Pieniężnej (RPP) stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie. W związku z tym stopa referencyjna nadal wynosi 6,75%. RPP uważa, że obecny poziom stóp jest wystarczający, ale Rada nie mówi stop, tylko wciska pauzę.
W środę 9 listopada RPP po długim posiedzeniu zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. To już drugi miesiąc z rzędu, kiedy po 10-miesięcznym cyklu podwyżek, stopy procentowe pozostają bez zmian. Ostatnia podwyżka miała miejsce we wrześniu br. i wyniosła 25 pb. w wyniku czego obecna stopa referencyjna wynosi 6,75%.
Tym razem szacunkowy odczyt inflacji CPI okazał się niedostatecznym bodźcem to innej decyzji Rady. Wydaje się, że na decyzję zgromadzonych miała wpływ najnowsza projekcja inflacji, przygotowana przez Narodowy Bank Polski (NBP). Dziś przedstawiamy najciekawsze momenty z konferencji prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego.
Zobacz także: Stopy procentowe bez zmian. RPP wstrzymuje cykl podwyżek stóp procentowych
RPP nie rusza stóp, Adam Glapiński tłumaczy tę decyzję
Prezes NBP zaczął od zaznaczenia, że w jednakowo we wszystkich krajach Europy - ale również w krajach strefy euro - następuje spadek koniunktury. Sygnalizuje również, że u naszych zachodnich sąsiadów zapowiedziana jest recesja techniczna.
„We wszystkich krajach następuje spadek koniunktury. W Niemczech zapowiedziana jest recesja techniczna. Obniżenie koniunktury i wzrost inflacji wynika z wojny. Realne płace, zgodnie z przewidywaniem, również już się obniżają” – zaczął Adam Glapiński przewodniczący RPP.
I dodał: „Mimo obniżenia koniunktury w wielu krajach oraz strefie euro inflacja wciąż rośnie, bijać nowe rekordy. To nikogo nie cieszy, ale pokazuje charakter przyczyn rosnącej inflacji.
W tym momencie prezes NBP przedłożył przyczyny wysokiej inflacji w Europie. „Główną pierwotną przyczyną takiej sytuacji były i są szoki surowcowe oraz zaburzenia w łańcuchu dostaw, chociaż te już powoli ustępują. W takiej sytuacji banki centralne wielu państw obecnie zacieśniają politykę finansową, podnosząc stopy procentowe.” I zapowiedział, że z powodu zacieśnianej polityki w innych krajach, pojawi się impuls ograniczający inflację.
Przewodniczący RPP nawiązał do prognozy inflacji, która ma być opublikowana w nadchodzącym tygodniu. Według zapowiedzi prognozowany jest dalszy spadek PKB. „Na szczęście, na rynku pracy wciąż mamy dobrą sytuację, ale tak samo jest oczywiście w całej Europie.” – powiedział Glapiński.
I kontynuował przedstawianie wstępnych wniosków w projekcji inflacji. „Projekcja inflacji przewiduje dalsze jej podbijanie w kolejnych miesiącach. Obecnie inflacja pozostaje w szoku zewnętrznym. – wyraźnie podkreślił Adam Glapiński. „Będzie to wynikało z zapowiadanych przez rząd zmian w tarczy antyinflacyjnej. Jednak według naszych projekcji od II kw. 2023 roku inflacja zacznie spadać.” – zapowiedział prezes NBP.
Adam Glapiński podkreślił, że ogromny wpływ na wynik inflacji w Polsce miały wpływ ceny energii, na które nie ma NBP wpływu. Dodając, że RPP robi wszystko, żeby inflacja w Polsce zaczęła spadać.
„Przełożenie wysokich cen energii na inflację było silniejsze, niż można się było tego spodziewać. Dlatego najważniejsze obecnie dla wszystkich członków RPP jest spadek inflacji w kierunku celu inflacyjnego. W zakres celu wejdziemy w 2025 roku.” – potwierdził zaangażowanie RPP Adam Glapiński.
RPP robi pauzę w cyklu podwyżek
Prezes banku centralnego wytłumaczył, dlaczego RPP zdecydowała się podnosić stóp procentowych. "Wczorajsza decyzja to decyzja o tempie powrotu inflacji do celu. Gdybyśmy zbyt szybko chcieli powrócić do celu inflacyjnego moglibyśmy spowodować recesję" – powiedział. I dodał: „Inflacja jest wciąż wysoka i może jeszcze wzrosnąć. Wynika to z silnych szoków surowcowych. My chcemy, żeby inflacja spadała stopniowo, a nie skokowo".
Prof. Adam Glapiński powiedział, że RPP nie mówi „koniec”. Zasugerował, że Rada zostawia sobie furtkę w działaniach i w tej chwili pozostaje w stanie zawieszenia, nie kończąc cyklu podwyżek, a jedynie robiąc pauzę.
„Zarówno w przypadku inflacji, jak i koniunktury może nastąpić wiele nieprzewidzianych czynników. Widzimy, że efekty podnoszenia stóp procentowych są widoczne w przypadku wszystkich segmentów kredytów. Rada w związku z tym uznała ze obecny poziom stóp jest wystarczający” – powiedział przewodniczący RPP.
I na koniec dodał: „RPP cyklu zacieśniania. Jesteśmy w stanie zawieszenia i pauzy. Jeśli kolejne kwartały pokażą, że nasza projekcja działa, to pauza w RPP będzie trwała. Jeśli jednak wydarzenia będą odmienne od projekcji, to RPP będzie reagować.”
Kończąc swoją wypowiedź, prezes NBP zasugerował, że zbliżamy się do momentu luzowania polityki pieniężnej. „Obecnie jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, kiedy nastąpi moment luzowania polityki pieniężnej. Ale ten moment się zbliża” - powiedział. I dodał: „Jesteśmy u szczytu inflacji, potem już będzie tylko lepiej.”– zakończył Adam Glapiński.