Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Recesji w Polsce nie będzie, jesteśmy na szybkiej drodze, aby stać się krajem wysoko zamożnym – Adam Glapiński podczas konferencji NBP

Udostępnij

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podczas ostatniego posiedzenia w 2022 roku zdecydowała się pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

W środę 7 grudnia, 3. miesiąc z rzędu, RPP na ostatnim tegorocznym posiedzeniu zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Przypomnijmy, że cykl podwyżek RPP rozpoczął się w październiku 2021 r. i trwał 11 miesięcy. Ostatnia podwyżka miała miejsce we wrześniu br. i wyniosła 25 pb. w wyniku czego obecna stopa referencyjna wynosi 6,75%.

Decyzja RPP nie była zaskoczeniem, była ona zgodna z przewidywaniami ekspertów i ekonomistów.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w listopadzie wyhamowała inflacja. Szacunek CPI za miniony miesiąc wyniósł 17,4% wobec 17,9% w październiku. Według projekcji NBP szczyt inflacji ma nastąpić na początku 2023 roku.

Dziś przytaczamy najciekawsze momenty z konferencji prasowej prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) prof. Adama Glapińskiego.

Zobacz także: RPP zdecydowała o stopach procentowych. Trzeci miesiąc z rzędu pozostają na niezmienionym poziomie

Koniunktura gospodarcza poza Polską się pogarsza, ale nie w Polsce

Adam Glapiński, prezes polskiego banku centralnego rozpoczął konferencję od potwierdzenia wczorajszej decyzji RPP.

„RPP nie podjęła decyzji o zmianie stóp procentowych, utrzymujemy je na niezmienionym poziomie. Nie nastąpiły żadne zasadnicze zmiany na rynku polskim” – zaczął Adam Glapiński.

Wspomniał, że w Polsce nie przewiduje się recesji. Ale jest to mocno prawdopodobne u naszych zachodnich sąsiadów.

„Koniunktura gospodarcza poza Polską się pogarsza. Szczególnie źle jest w Niemczech, tam bardzo prawdopodobna jest recesja.” – zagroził prezes NBP. I dodał: „W Polsce nie przewidujemy recesji. Spada tempo wzrostu gospodarczego, inflacja wciąż utrzymuje się na wysokich poziomach, ale będzie spadać.”

Prezes zapowiedział, że kolejnych skoków inflacyjnych możemy się spodziewać w pierwszych miesiącach 2023 r. Ale dodał, że potem zacznie spadać.

„Jeszcze w styczniu i lutym może nastąpić wzrost cen, ale rząd uruchamia dodatkowe środki i tarcze, abyśmy mogli to przejść łagodniej.” – uspokaja przewodniczący RPP.

Narodowy Bank Polski, w opinii prezesa, stara się jak może, aby zdusić inflację. Zauważył, że użycie słowa kryzys wobec sytuacji w Polsce to nadużycie.

„W Polsce staramy się zdusić inflację, ale jednoczenie nie wylać dziecka z kąpielą. Nie chcemy aby nastąpił kryzys gospodarczy oraz duże bezrobocie. Potocznie mówi się, że jest kryzys, ale to potoczne. Nie ma w Polsce kryzysu w sensie ekonomicznym, gospodarka się rozwija, nie ma bezrobocia, nie ma bankructw. Na tle EU sytuacja polski jest wyjątkowa korzystna.” – przedstawił optymistycznie Adam Glapiński.

I dodał: „NBP odpowiedzialny jest za stabilność systemu bankowego i inflacje. Dbamy o to aby było stabilnie.”

Prezes podał, że niektóre ceny surowców zaczęły spadać, ale nie węgiel, gaz czy prąd.

„Niektóre ceny surowców zaczęły spadać, np. ropa. Ale nie można tego powiedzieć o gazie, prądzie, węglu i żywności.” – podkreślił Glapiński.

I dodał, że NBP przewiduje początek spadku inflacji w całej Europie pod koniec I kw. 2023 r.

„Przewidujemy, że od końca pierwszego kwartału inflacja zacznie spadać, nie tylko w Polsce. Ale w całym świecie zachodnim.” – przewiduje prezes prof. Glapiński.

Polska jest bogatym krajem

Prezes NBP zwrócił uwagę na to jak wysokie jest tempo wzrostu gospodarczego w Polsce. I zauważył, że na tle wielu krajów całego świata jesteśmy krajem bogatym. Uargumentował to tym, że inflacja w Polsce jest wysoka, bo wzrost gospodarczy jest wysoki.

„Inflacja jest wysoka, bo tempo wzrostu gospodarczego jest wysokie.” – powiedział Adam Glapiński. I dodał: „Na tle krajów świata, jesteśmy krajem bogatym.”

Prezes powiedział również, że wbrew poglądom opozycyjnej sceny politycznej, Polska jest na szybkiej drodze do stania się krajem zamożnym.

„Powiem to, chociaż denerwuje to część strony politycznej Polski. Polska jest na szybkiej drodze, aby stać się krajem wysoko zamożnym.” – zapewnił.

Prezes Glapiński postanowił pokazać, jak długą drogę Polska jako kraj przeszła od II wojny światowej. I stwierdził, że kiedyś staniemy się taką zgodną potęgą jak Francja. Nie powiedział tylko kiedy zobaczymy te szklane domy.

„Chcę pokazywać jaki ogromny dystans jako Polacy pokonaliśmy w rozwoju. Wchodzimy do ścisłej czołówki. Polska będzie najsilniejszym militarnie krajem, który będzie miał dobrą gospodarkę i będzie pozbawiony konfliktów wewnętrznych. Dobrym przykładem tego, do czego aspirujemy jest Francja. Chociaż tam jest inna sytuacja, bo nie została tak zniszczona jak Polska. Chciałbym żeby to słowo kryzys było ograniczane.” – rozwodził się Adam Glapiński.

Przewodniczący RPP jest na tyle pewny tego, że inflacja zacznie spadać od marca 2023 roku, że zapewnił, że będzie świętował. Chyba, że będzie inaczej, to wtedy nie.

„W marcu i kwietniu zaproszę prezesów banków i będziemy pić szampana, jak inflacja zacznie spadać. Jak się coś zmieni na niekorzyść, to będzie inaczej. Na koniec 2023 inflacja w Polsce będzie jednocyfrowa.”

Prezes powiedział, że RPP nie zakończyła cyklu podwyżek, nadal trwa w zawieszeniu. Ale jeśli inflacja będzie coraz niższa to stopy procentowe w końcu zaczną spadać.

„Jeśli inflacja będzie coraz niższa to zaczną spadać również stopy procentowe. Kraje UE zakładają, że obniżanie stóp procentowych nastąpi pod koniec 2023 r.” – stwierdził. I dodał: „RPP nie podjęła decyzji o zakończeniu cyklu podwyżek, jesteśmy nadal w stanie zawieszenia.” Kluczowa będzie kolejna projekcja inflacji, która zostanie opublikowana w marcu 2023 roku.

Prof. Glapiński zapewnił, że Polska jest w dobrych rękach. Stwierdził bowiem, że rząd dokonuje właściwych decyzji, nie marnotrawiąc pieniędzy, a zasilając segmenty gospodarki, które tego wymagają.

„W mojej ocenie rząd dokonuje właściwych decyzji na te czasy. Nie wydaje za dużo pieniędzy, ale zasila finansowo segmenty, które należy zasilać. Dlatego, że rząd ma ogromne doświadczenie z czasów pandemii, dlatego sobie teraz dobrze radzi.” – uspokoił wszystkich prezes NBP.

Zobacz także: Wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w listopadzie w dół o 65% w relacji rok do roku

Udostępnij