Przejdź do treści

udostępnij:

To dopiero początek paniki i bessy - uważają słynni inwestorzy Carl Icahn i Michael Burry

Udostępnij

Niektóre dobre spółki są niesamowicie tanie, kupuję ich akcje – przyznaje Carl Icahn. Gospodarka ucierpi potężnie przez koronawirusa, żadne programy druku pieniądza nie pomogą – uważa Michael Burry.

Miliarder Carl Icahn i Michael Burry, który zbił majątek podczas kryzysu finansowego z lat 2007-09, twierdzą, że spadki na giełdach dopiero się rozkręcają. Koronawirus bije nie tylko w polskie, ale i w amerykańskie akcje, S&P500 w miesiąc spadł o -20%.

Icahn: rynek nieruchomości też mocno ucierpi

Carl Icahn, prezes Icahn Enterprises posiadający majątek warty około 15 mld USD, zwraca uwagę, że panika związana z koronawirusem uczyniła niektóre akcje tak tanimi, że są niemalże „oddawane za darmo”. „Niektóre biznesy stały się bardzo tanie, wręcz niesamowicie tanie. A to jeszcze nie koniec przeceny. Nie jestem już tak bardzo niedźwiedzi, jak byłem jeszcze kilka dni temu, ale uważam, że to jeszcze nie koniec spadków na giełdach. Indeksy mają przed sobą jeszcze trochę drogi w dół” – stwierdził Icahn.

Inwestor przyznał, że podczas paniki kupuje akcje. Wkłada do portfela akcje takich spółek, jak Occidental Petroleum, Hertz czy HP. „To są dobre firmy. Akcje takich właśnie spółek powinno się teraz kupować. A sprzedawać spółek nadmiernie zadłużonych, które były zbyt mocno przewartościowane przed paniką” – podkreślił Icahn.

Według właściciela Icahn Enterprises rynek nieruchomości mocno ucierpi przez koronawirusa. Przyznał, że ma pozycję krótką na ten rynek, na obligacjach hipotecznych.

Zobacz także: Obligacje korporacyjne niektórych deweloperów poniżej wartości nominalnej. Papiery dłużne polskich spółek też zaliczyły silne spadki

Burry: globalna pandemia przekłuje bańkę spekulacyjną

Dr Michael Burry ma potężną pozycję na spadek cen amerykańskich akcji. Przyznał to w rozmowie e-mailowej z dziennikarze serwisu Bloomberg. Podkreślił także, że obecna sytuacja oznacza, iż dokona się wielki odpływ kapitału od funduszy pasywnych i ETF. „Bańka na ETFach zostanie przekłuta” – uważa Burry.

Zdaniem Burry’ego, agresywne łagodzenie polityki pieniężnej przez FED nic nie pomoże w obecnej sytuacji. „Globalna pandemia przekłuje bańkę spekulacyjną. Na razie histeria związana z Covid-19 jest gorsza od rzeczywistości, ale to już nie ma znaczenia. Gospodarka ucierpi potężnie, tak samo jak rynki akcji. Nikt nie wie, jak długo pandemia potrwa, jak się rozwinie. Dlatego wszyscy się boją. Nie mówię, że nie ma powodu do wyprzedaży. Chciałbym też wyrazić swoją opinię, że żadne wielkie programy drukowania pieniędzy nie pomogą. Jesteśmy już w innym, nowym świecie finansowym, gdzie działają nowe zasady” – podkreślił Burry.

Zobacz także: FED obniża stopy procentowe do zera i rozpoczyna program QE warty 700 mld USD, aby walczyć ze skutkami koronawirusa

Udostępnij