Steve Cohen stracił 0,5 mld USD na zamieszaniu wokół GameStop, ale nie przeszkadza mu to udzielać porad inwestycyjnych
Znany miliarder i inwestor Steve Cohen stracił około 0,5 mld USD na „ratunkowej” inwestycji w Melvin Capital – fundusz poszkodowany przez szortowanie GameStop.
Steve Cohen stracił 0,5 mld USD na zamieszaniu wokół GameStop, ale nie przeszkadza mu to udzielać porad inwestycyjnych. Cohen to właściciel funduszu Point72 Asset Management (16 mld USD aktywów w zarządzaniu), a wartość jego majątku jest szacowana na 11 mld USD.
Cohen stracił przez Wallstreetbets
Melvin Capital to jeden z funduszy hedge, które zostały najbardziej poszkodowane w związku z short squeezem na GameStop. Fundusz Gabe’a Plotkin'a został brutalnie “wyciśnięty” ze swoich szortów przez drobnych inwestorów Wallstreetbets. Zakończył I połowę 2021 roku ze stratą rzędu -46%, a w styczniu stracił -55%, czyli nawet więcej, niż wstępnie podawał (-53%). W okresie od początku lutego do końca czerwca fundusz zanotował 18% zysku.
To oznacza, że straty ponieśli także ci, którzy przyszli Melvinowi z pomocą pod koniec stycznia – chodzi o fundusze miliarderów Steve Cohena oraz Kena Griffina. Z danych Bloomberg wynika, że Point72 – fundusz Cohena – stracił na „ratunkowej” inwestycji w Melvin Capital około 0,5 mld USD. W I połowie br. Point72 odnotował ledwie 1,2% zysku.
Jednakże, jak zauważa portal Zerohedge, Cohen i tak jest na plusie z inwestycji w Melvin Capital. W 2014 roku włożył w ten fundusz 200 mln USD, a pod koniec 2020 roku miał już 1 mld USD na tej pozycji. Melvin zarabiał bowiem w poprzednich latach naprawdę godziwie, pokazując dwucyfrowe zyski w skali roku.
Notowania GameStop – 12 miesięcy
Źródło: Barron’s
Zobacz także: WallStreetBets notuje coraz większe straty. Akcje meme stock zaliczają mocne spadki
Cohen radzi być elastycznym
Steve Cohen nie wstydzi się swojej porażki na Melvin Capital i nie hamuje się przed pouczaniem inwestorów, jak mają się zachowywać i lokować swoje pieniądze. Ostatnio był gościem podcastu On Brand With Donny Deutsch. Według niego, kluczem do pozostawania na rynku przez dekady i odnoszenia na nim sukcesów jest bycie aktywnym, a nie statycznym.
„Inwestor musi się przystosowywać do zmian, musi obserwować teraźniejszość i na nią reagować, ale też musi starać się patrzeć w przyszłość. Poznałem w swoim życiu wielu inwestorów, którzy przez kilka lat mieli świetne wyniki, a potem przestali sobie radzić. Świat się zmienia, rynek się zmienia, inwestorzy też muszą się zmieniać. To co działało w latach 80-tych, nie będzie działać w trzeciej dekadzie XXI wieku. Ci, którzy tego nie rozumieją, będą musieli wylecieć z tego biznesu. Ja staram się cały czas ewoluować, dostosowywać. Wiele razy doprowadzałem już do łez mój zespół, bo po dobrym okresie wywracałem wszystko do góry nogami, naciskałem na zmianę podejścia i opracowanie nowych strategii. Ja wiem, że tuż za rogiem czai się nowe i trzeba się przygotować na zmiany. Strategia, dzięki której zarobiliśmy w ciągu ostatnich 5 lat nie będzie działała równie dobrze w kolejnej dekadzie” – przekonuje Cohen.