Chiny rozważają wprowadzanie tzw. wakacji kredytowych. Kryzys na tamtejszym rynku nieruchomości narasta
Chińscy urzędnicy odpowiadają na protesty rozżalonych kredytobiorców i rozważają tymczasowe zwolnienia w spłatach kredytów hipotecznych.
Kilka dni temu pisaliśmy o zapaści na chińskim rynku nieruchomości, dotyczącej rosnącej liczby kredytobiorców, którzy odmawiają spłaty hipotek. Jak podaje Bloomberg, urzędnicy azjatyckiego kraju, chcą tymczasowo wstrzymać spłatę kredytów mieszkaniowych, za nieruchomości, których budowy wstrzymano.
Chiny chcą zapobiec kryzysowi zaufania na rynku mieszkaniowym
Pogłębiający się w Chinach kryzys na rynku nieruchomości podsyca obawy o gospodarki i rynku finansowego. W odpowiedzi na rosnącą liczbę osób odmawiających spłaty kredytów za niedokończone projekty budowlane, władze szukają sposobu na powstrzymanie zapaści.
Jak podaje Bloomberg, Chiny chcą pozwolić właścicielom niedokończonych inwestycji na tymczasowe wstrzymanie płatności hipotecznych. Pomysł władz nie jest jeszcze sformalizowany, ale jak podają anonimowe źródła, jest wynikiem nacisków na władze ze strony kredytobiorców i ma ustabilizować rynek nieruchomości.
Na tę chwilę, łączna wartość wstrzymanych chińskich inwestycji wynosi niecałe 300 mld USD i dotyczy około 230 projektów w 80 chińskich miastach.
Jak możemy przeczytać, chińskie wakacje kredytowe mają zostać cofnięte w chwili, gdy deweloperzy zdecydują się kontynuować swoje projekty. Regulatorzy podkreślają, że taki ruch jest niezbędny, aby wzbudzić zaufanie na rynku i dać czas deweloperom na ukończenie projektów. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą konkretne kryteria przyznawania wakacji kredytowych, ale wiadomo, że decyzje będą podejmowane przez lokalne władze i banki.
Zobacz także: Kryzys na rynku nieruchomości w Chinach się pogłębia. Rośnie liczba kredytobiorców nie mogących spłacać swojej hipoteki
Rosnące obawy w rządzie Xi Jinipinga
Kryzys na rynku nieruchomości trwa już od ponad roku, a za symboliczną datę początku tej zapaści, możemy przyjąć moment, w którym pojawiły się problemy z długami giganta China Evergrande Group.
Jak podaje Bloomberg, zawirowania na chińskim rynku wynikają z działań Partii Komunistycznej, która próbuje powstrzymać nadmierną dźwignię finansową, ale również spekulację na rynku nieruchomości.
Co ciekawe, decydenci na początku lipca cenzurowali informację na temat protestów wśród kredytobiorców, ale to nie pierwsza taka sytuacja w Chinach.
Bojkoty na rynku hipotecznym wpłynęły na chiński rynek akcji, zwiększając napięcie, które i tak jest już duże, na rynku kredytowym. Szczególnie mocno wpłynęły na akcje surowców np. rudy żelaza lub miedzi. Dlatego najrozsądniejszym wydaje się, aby działania władz były sprawne i zdecydowane.