Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Pandemia nie zatrzymała rozwoju OZE. Inwestycje w energetykę odnawialną z roku na rok rosną i to się nie zmieni

Udostępnij

Nakłady inwestycyjne na transformację energetyczną rosną z roku na rok. Pomimo niesprzyjającej sytuacji gospodarczej, w 2020 roku po raz kolejny zanotowano globalny wzrost poziomu inwestycji w transformację energetyczną – to już siódmy rok nieprzerwanego trendu wzrostowego. Tym razem do największych zmian przyczyniła się Europa oraz energia słoneczna, a największym zaskoczeniem okazały się technologie wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.

Pandemia nie spowolniła globalnej transformacji energetycznej

Miesiąc temu Bloomberg New Energy Finance (BNEF) opublikował raport, z którego wynika, że inwestycje w sektor energii odnawialnej mają się bardzo dobrze. Inwestycje w transformację energetyczną ukierunkowaną ku niskoemisyjności wyniosły w 2020 roku 501,3 miliardy dolarów. Pomimo trwającej pandemii, jest to wzrost o ponad 9,3% względem roku poprzedniego, w którym zainwestowane środki przekroczyły sumę 458,6 miliarda dolarów. Względem 2010 roku jest to wzrost o niecałe 113%, co daje przeciętną roczną stopę wzrostu na poziomie niespełna 8%.

transformacja energetyczna

Za największą część wzrostu odpowiadał czynnik inwestycji w energię odnawialną, który – pomimo niesprzyjających warunków gospodarczych – wzrósł o 2% rok do roku, aby w 2020 osiągnąć wartość 303,5 miliarda dolarów. Według BNEF na wynik ten składają się inwestycje w instalacje wiatrowe, morskie i naziemne, instalacje słoneczne o każdej możliwej skali, biopaliwa, biomasę i odpady, instalacje geotermalne oraz niewielkie instalacje wodne. O ile nakłady inwestycyjne na panele słoneczne wzrosły rok do roku o około 12%, całościowy wzrost czynnika energii odnawialnej w sumie nakładów inwestycyjnych w transformację energetyczną został mocno zahamowany przez spadek poziomu inwestycji w energię wiatrową o około 6% oraz spadek zainteresowania inwestorów pozostałymi składowymi (m.in. biopaliwami) o około 2-3%.

OZE

Za drugi największy wkład we wzrostu poziomu inwestycji w transformację energetyczną odpowiadał zelektryfikowany transport, na który składa się całkowita wartość sprzedaży pojazdów elektrycznych oraz powiązana z nimi infrastruktura, czyli przede wszystkim prywatne i publiczne instalacje ładowania. Finalna wartość inwestycji w tę część sektora wyniosła 139 miliardów dolarów, co stanowi wzrost rok do roku aż o 28%. Za prawie 85% inwestycji w elektryczny transport w 2020 roku odpowiadała sprzedaż samochodów pasażerskich – sprzedaż pojazdów komercyjnych, jak i publiczna infrastruktura ładowania kolejny rok z rzędu odnotowały duże spadki. Trzecim z czynników odpowiadających za wzrost poziomu inwestycji są inwestycje w mieszkaniowe pompy ciepła o wysokich efektywnościach, które zanotowały roczny wzrost na poziomie 12% i wartość przekraczającą 50 miliardów dolarów.

Największym zaskoczeniem 2020 roku okazały się technologie wychwytywania i składowania dwutlenku węgla na dużą i małą skalę, na które składały się wszystkie komercyjne projekty tego typu wraz z dedykowaną infrastrukturą transportową, których wzrost wyniósł aż 212%, a wartość przekroczyła 3 miliardy dolarów, z czego aż 2,8 miliarda zostało zainwestowane w regionie Europy, Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Półtora miliarda stanowiły inwestycje Norwegii, a niespełna 700 milionów dolarów kosztował projekt, w którym siły połączyły: Shell, Equinor i Total. Według Bloomberg New Energy Finance sektor ten ma doświadczać istotnych wzrostów przez całą koleją dekadę, aby docelowo stanowił znacznie większy wkład w ogół inwestycji w transformację energetyczną, przy czym następne lata będą dla technologii wychwytywania i składowania CO2 kluczowe. Warto także wskazać, iż obecnie inwestycje w technologie tego typu są w Amerykach marginalne, a w regionie Azji i Pacyfiku nie ma ich w ogóle, dlatego inwestorzy powinni uważnie przyglądać się wszystkiemu, co dzieje się w obrębie wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, bo segment ten może okazać się w przyszłości czarnym koniem transformacji energetycznej – zwłaszcza w państwach, które wciąż opierają swoją gospodarkę na wysokim poziomie zanieczyszczeń, wynikających np. ze spalania węgla.

Nieco gorzej wypadły inwestycje w magazyny energii, z których większość stanowiły projekty oparte o baterie litowo-jonowe – nominalna wartość inwestycji w magazyny energii w 2020 roku nie wzrosła, choć, gdy włączymy do modelu spadek cen instalacji przechowujących energię, uzyskamy niewielki wzrost wielkości tej części sektora względem zeszłego roku, odnotowany jednak przy tych samych nakładach inwestycyjnych. Wynik ten w dużej mierze spowodowany jest spadkiem poziomu inwestycji w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki, który udało się odrobić jedynie dzięki dużym wzrostom w regionie Ameryk. Jedynym czynnikiem pomniejszającym wzrost inwestycji względem 2019 roku były inwestycje w wodór, których poziom spadł aż o 20%, do około 1,5 miliarda dolarów. 2020 rok był czasem dużej próby dla transportu zbiorowego – to właśnie przez nadzwyczajne warunki społeczne i koniunkturalne sprzedaż autobusów zasilanych wodorem spadła o ponad połowę, co w efekcie stanowiło jedyną przyczynę 20-procentowego spadku w poziomie nakładów inwestycyjnych.

Zobacz także: Magazyny energii to nie przyszłość, a teraźniejszość - pierwsze inwestycje realizowane są już w Polsce

Niezatrzymany czarny koń inwestycji finansowych

Jeśli nawet pandemia, która tak mocno uderzyła w światową gospodarkę, nie była w stanie zahamować inwestycji poczynionych w związku z transformacją energetyczną, wiele wskazuje na to, iż zjawiska i przemiany stojące u jej podstaw są na tyle silne, że mogą utrzymać się jeszcze przez całe dekady – a to powinno stworzyć okazje, z których inwestorzy dalej będą mogli korzystać. Obecnie trudno wskazać zagrożenia mogące przełamać wzrostowy trend poziomu inwestycji w transformację energetyczną. Na szali już dawno położono najwyższe dobro wspólne wszystkich państw na świecie – naturalne środowisko Ziemi – a naciski na natychmiastowe zmiany kładą już nie tylko proekologiczne stowarzyszenia, fundacje, aktywiści i naukowcy, ale także międzynarodowe organizacje. Za obranie przeciwnego trendu grożą nie tylko bardzo wysokie kary pieniężne, ale też infamia i ponadnarodowa niechęć do relacji z oponentem przemian.

Najwięcej w transformację energetyczną inwestuje państwo, które najbardziej zanieczyszcza środowisko naturalne. W 2020 roku nakłady inwestycyjne na transformację energetyczną w Chinach zmalały o około 12% – do wartości niespełna 135 miliardów dolarów. Największy wkład w spadek miały mniejsze o 12% nakłady inwestycyjne w energię odnawialną oraz 14-procentowy spadek poziomu inwestycji w zelektryfikowany transport. Nieco mniej na pandemii ucierpiały Stany Zjednoczone, które odnotowały spadek nakładów inwestycyjnych o 11%, do wartości 85 miliardów dolarów – zmiany te spowodowane były przede wszystkim 20-procentowym spadkiem poziomu inwestycji w energię odnawialną.

inwestycje OZE

Najwięcej nakładów inwestycyjnych na transformację energetyczną poczyniono w Europie – aż 166,2 miliardów dolarów, co stanowi wzrost rok do roku o aż 67%. Przyczyną wzrostu były przede wszystkim nowe inwestycje w energię odnawialną – zwłaszcza morską energię wiatrową w Wielkiej Brytanii i Holandii – oraz wysoki wzrost sprzedaży samochodów elektrycznych, będący skutkiem taniejącej technologii i pokłosiem wprowadzenia nowych norm zużycia paliwa WLTP.

Zobacz także: Spółki z branży OZE od strony fundamentalnej. Czy warto stawiać na odnawialne źródła energii z GPW i NewConnect w 2021 roku?

Udostępnij