Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Graniczny podatek węglowy, który ma chronić rodzimy przemysł, w impasie. Czy Komisja Europejska skaże europejskie firmy na śmierć?

Udostępnij

Graniczny podatek węglowy ma być mechanizmem, który wzmocni konkurencyjność europejskich firm, mimo ponoszonych przez nie kosztów zaostrzającej się polityki klimatycznej. Niestety jego wprowadzenie napotyka na coraz większe problemy.

Zielona inflacja uderza w biznes i konsumentów

Zgodnie z założeniami “Zielonego Ładu” zaproponowanego przez Komisję Europejską redukcja emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej pogłębia się, co powoduje, że ceny uprawnień do emisji CO2 dynamicznie rosną. Równolegle planuje się objąć ograniczeniami emisyjnymi nowe branże takie jak transport i budownictwo, co przewiduje propozycja pakietu legislacyjnego Fit for 55, który ma pełnić rolę aktu wykonawczego “Zielonego Ładu”.

Wszystko to rodzi poważne reperkusje dla przedsiębiorstw i obywateli tych państw członkowskich, w których paliwa kopalne nadal są istotnym elementem miksu energetycznego. Unia Europejska poprzez system bezzwrotnej pomocy i tanich pożyczek stara się złagodzić ten okres przejściowy dochodzenia państw takich jak Polska do neutralności emisyjnej, jednak mimo to szok wywołany zieloną inflacją jest spory. Trudno też oszacować, czy pomoc okaże się wystarczająca. Dekarbonizacja, ostre normy środowiskowe i jakościowe, wdrażanie gospodarki obiegu zamkniętego - kwestie te przekładają się na wzrost cen energii, paliw czy żywności.
 

Cena uprawnień do emisji CO2 od początku 2021 roku

CO2

CBAM ratunkiem dla europejskich firm?

Jeżeli proces transformacji ma się powieść konieczne jest wdrożenie granicznego podatku węglowego (tzw. Carbon Border Adjustment Mechanism, CBAM). Miałby on rekompensować niektórym branżom ponoszenie ciężaru zaostrzającej się polityki klimatycznej oraz wzmacniać ich konkurencyjność wobec firm spoza Unii Europejskiej. Jednak koncept ten napotyka na wiele problemów.

Po pierwsze, Komisja Europejska wiąże wprowadzenie CBAM z likwidacją darmowych uprawnień do emisji CO2 dla przedsiębiorstw, co może oznaczać problemy z ich konkurencyjnością. Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Komisję Europejską przyjęta przez nią propozycja zapisów legislacyjnych CBAM będzie oznaczała spadek eksportu sektorów objętych podatkiem o 6,8 proc.
 

Po drugie, ochrona eksportu po wprowadzeniu CBAM czego domagają się wszystkie sektory, które mają nim być objęte, będzie prawdopodobnie niezgodna z zasadami Światowej Organizacji Handlu (chodzi np. o kwestie rabatów eksportowych).

Zobacz także: Kryzys energetyczny dociera do Europy - zakłady chemiczne w UE wstrzymują lub ograniczają produkcję

Dyskusja o CBAM w impasie

Wszystko to powoduje, że przyjęcie CBAM przez Parlament Europejski i Radę Europejską może być niezwykle skomplikowane, a nawet jeżeli się wydarzy to nie zagwarantuje odpowiedniej ochrony europejskich firm wpływając pozytywnie jedynie na kwestie klimatyczne. To z kolei powinno przełożyć się na ucieczkę firm poza Unię Europejską.
 

Graniczny podatek węglowy


Komisja Europejska dotąd nie przedstawiła danych, które kraje i jakie branże najmocniej stracą na tym zjawisku. Jedyna propozycja “osłonowa” dla biznesu objętego CBAM to okres przejściowy, który miałby trwać do 2025. Jednak przy tak dużej dynamice cen uprawnień do emisji CO2 nie będzie on pełnić swojej roli, bo tempo przyrostu obciążeń spadających na firmy zmusi je do błyskawicznego przenoszenia produkcji. Tylko w ciągu dwóch ostatnich lat tona CO2 zdrożała z 20 do 60 euro za tonę, a więc trzykrotnie.

Zobacz także: Kryzys energetyczny, wzrost cen prądu i surowców, energia atomowa i zielona inflacja - Piotr Maciążek - Podcast 21% rocznie jak inwestować

Co z tego wynika dla inwestora?

Brak wprowadzenia CBAM chroniącego branże nim objęte przy jednoczesnym zaostrzaniu polityki klimatycznej może spowodować zjawisko przenoszenia produkcji poza Unię Europejską. Dynamika tego procesu będzie wprost proporcjonalna do rosnących cen uprawnień do emisji CO2.

Zobacz także: Nadchodzą zielona transformacja i zielona inflacja. Zapóźnienia, ekologia i konieczność inwestycji sprawi, że ceny w Polsce będą rosły

Udostępnij