Ceny uprawnień do emisji CO2 wzrosły od początku roku o 117%! To mocno uderzy w polską gospodarkę
Tempo jak i koszt uprawnień do emisji CO2 biją kolejne rekordy. Dla państwa polskiego, które posiada rekordowy udział węgla w swoim miksie energetycznym to już problem egzystencjalny.
Tona CO2 za 75 euro
Ceny uprawnień do emisji CO2 biją kolejne rekordy. 26 listopada tona CO2 kosztowała 75 euro, podczas gdy w styczniu 2020 r. było to 25 euro. Od początku roku ceny wzrosły o 117%. W wyniku prowadzonej przez Unię Europejską polityki klimatycznej uprawnienia to jeden z najważniejszych elementów składowych cen energii produkowanej z emisyjnych paliw (np. węgla). Dlatego ich dynamiczny wzrost szybko odbija się na cenach prądu, a pośrednio całej gospodarce. Widać to doskonale na Towarowej Giełdzie Energii. 26 listopada koszt kontraktu z dostawą energii w przyszłym roku wynosił 491,15 MWh. Dla porównania w ubiegłym roku było to 235 zł.
Cena certyfikatów na emisję CO2
źródło: ember-climate.org
Zobacz także: Uprawnienia do emisji CO2 będą drogie, niedostępne i pożądane - Fit for 55 sprawi, że będzie ich potrzebował transport morski i drogowy
Polska ma problem egzystencjalny
Rząd zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, tym bardziej, że wiele prognoz wskazuje na możliwość dalszych wzrostów cen uprawnień nawet powyżej 100 euro za tonę. Zaczynają pojawiać się pytania czy polska gospodarka to wytrzyma? Jednak jak zwykle Polak jest tu mądry po szkodzie.
Do tej pory przez lata przejadano środki ze sprzedaży CO2 i zasilano wpływami budżet zamiast przeznaczać je w jak największym stopniu na modernizację energetyki. Te systemowe zaniedbania nie mogą dziś zostać zrekompensowane inicjatywami takimi jak propozycja maksymalnych cen CO2 wysuwana przez polski rząd czy słuszny skąd inąd postulat zwalczania spekulacji. Od 2019 r. uprawnienia są bowiem instrumentem finansowym i znajdują się w obrocie wielu instytucji finansowych. Jak podkreśla minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, udział takich instytucji w rynku CO2 wzrósł z 21 do 27 proc. i zjawisko to będzie się nasilać.
Komisja Europejska zadowolona z cen CO2
Jednak dla Komisji Europejskiej to dobra informacja. System handlu emisjami CO2 został przecież stworzony po to by niejako przymuszać państwa do dekarbonizacji i inwestowania w
technologie niskoemisyjne. Obecnie ta idea uległa daleko idącemu zaostrzeniu w związku z wyznaczeniem celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Brukseli jest na rękę dynamiczny wzrost uprawnień, bo jest zgodny z jej planami głębokiej transformacji zgodnej z ideami tzw. Zielonego Ładu.
Istnieje jeszcze jeden czynnik, z powodu którego cena za tonę CO2 tak szybko rośnie. Ten czynnik jest ściśle powiązany z rynkowym obrotem uprawnieniami. Konkluzje listopadowego szczytu klimatycznego COP26 prawdopodobnie spowodowały, że rynek uwierzył w dalsze zaostrzanie emisji. Pytanie czy tego trendu nie schłodzi nowy wariant koronawirusa, Omicron, który może potencjalnie wywołać w Europie konieczność wprowadzenia nowych obostrzeń.
Zobacz także: Akcje Biomed-Lublin runęły, bo jej lek na koronawirusa nie przeszedł badań klinicznych
Co z tego wynika dla inwestorów?
Dynamika wzrostu uprawnień do emisji CO2 pokazuje, że trend zielonej transformacji przyśpiesza, a wszelkie biznesy oparte o węgiel zaczną przynosić straty finansowe. Prawdopodobnie proces ten nie wyhamuje i jeszcze bardziej zyska na sile, co dla polskiej gospodarki może być drastyczne, ze względu na udział „czarnej energii” w miksie energetycznym.
Notowania certyfikatów do emisji CO2 (góra) vs WIG-energia dół
Rząd prawdopodobnie będzie zabiegał o wspieranie obywateli i gospodarki różnymi programami finansowymi, a także zwiększy nacisk na zmiany w spółkach skarbu państwa. Środki ze sprzedaży CO2 w większym stopniu trafią na modernizację energetyki i przestaną zasilać budżet w dotychczasowym wymiarze. W najlepszej sytuacji są te koncerny, które proces zmian zainicjowały najwcześniej. W szczególnej sytuacji jest PKN Orlen, który jako pierwszy państwowy podmiot ogłosił cel osiągnięcia neutralności klimatycznej i rozpoczął realne zmiany takie jak szerokie inwestycje oparte o gaz ziemny.