Jaki fundusz pieniędzy wybrać - rozmowa z Markiem Warmuzem z Union Investment
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
21 sty 2019, 07:54

Historia GetBack była bardzo bolesna, przez co rynek pierwotny obligacji korporacyjnych zamarł – mówi Marek Warmuz, zarządzający funduszu UniAktywny Dochodowy

O kompletnej ciszy na rynku długu firm po GetBacku, o tym czym się powinien charakteryzować dobry fundusz bezpieczny oraz o przyszłej polityce NBP i innych banków centralnych rozmawiamy z Markiem Warmuzem, zarządzającym Union Investment TFI.

W 2018 roku fundusze gotówkowe i pieniężne to była jedyna kategoria na rynku, do której pieniądze klientów płynęły szerokim strumieniem (od akcyjnych czy nawet dłużnych inwestorzy uciekali, gdzie się dało). Z drugiej strony, te fundusze nie zachwyciły wynikami, a szczególnie słaby był w ich wykonaniu sierpień, kiedy to doszło do nieszczęśliwego dla nich splotu okoliczności.

Postanowiliśmy spotkać się z jednym z rynkowych specjalistów od rynku pieniężnego i dłużnego, by porozmawiać z nim o minionym roku oraz o perspektywach dla tzw. funduszy bezpiecznych. Poniżej rozmowa z Markiem Warmuzem, zarządzającym funduszu UniAktywny Dochodowy.

-------------

Piotr Rosik (Strefa Inwestorów): Rok 2018 był dla funduszy gotówkowych i pieniężnych dość słaby, jeśli chodzi o wyniki inwestycyjne. Średnio zarobiły 1,3%, tymczasem w 2017 roku zysk był na poziomie 2,8% - podaje portal Analizy.pl. Nie wspominając o latach 2013 czy 2014, gdy przekraczał 3%. Skąd ten słabszy czas dla tego rodzaju funduszy?

Marek Warmuz (zarządzający UniAktywny Dochodowy): Głownym czynnikiem, który wpływa na wyniki polskich funduszy gotówkowych i pieniężnych, jest stopa NBP. Gdy mamy cykl obniżek stóp procentowych banku centralnego, stopa zwrotu takich produktów w naturalny sposób się obniża. Oczywiście zarządzający na różne sposoby mogą radzić sobie z tym zjawiskiem, np. wcześniej  kupując instrumenty stałoprocentowe z wysokim kuponem, czy też dobierając do portfela obligacje nieskarbowe.  Jednak gdy stabilne stopy są utrzymywane przez długi czas na takim samym poziomie, ta możliwość „podbijania” bieżących stóp zwrotu się zmniejsza.

Obecnie w Polsce mamy właśnie taką sytuację, że główna stopa procentowa od kilku lat pozostaje na niskim, niezmienionym poziomie, więc ceny aktywów również się ustabilizowały. Ciężko jest znaleźć bezpieczne instrumenty, które płacą wysoki kupon. Również obligacje o zmiennym oprocentowaniu dostosowały się do tej sytuacji. Poza tym rynek nie wycenia jeszcze ewentualnych podwyżek stóp w przyszłości, co widać po 6-miesięcznym WIBORze.

Fundusze pieniężne zazwyczaj mają w portfelach nie tylko obligacje skarbowe, które stanowią około 60% aktywów, ale również obligacje korporacyjne. Tymczasem w 2018 roku na rynku długu firm dużo się działo, ale dużo złego...

Tak, to prawda. Pojawili się na polskim rynku duzi emitenci długu, którzy nie zapłacili kuponów lub nie wykupili swoich papierów dłużnych w terminie. Z tego powodu inwestorzy, w tym również część funduszy pieniężnych, zanotowali straty. Sytuację komplikuje przewlekłość procedur restrukturyzacyjnych.

Na szczęście my w Union Investment TFI nie mieliśmy takiej sytuacji. Zarówno nasz dział ryzyka kredytowego oceniający ryzyko kredytowe emitentów, jak i nasi zarządzający wybierający papiery do portfeli, spisali się w tym trudnym okresie bardzo dobrze.

Zobacz także: Najgorszy miesiąc w historii funduszy obligacji korporacyjnych. W grudniu 2018 z detalicznych TFI odpłynęło 2 mld zł

Bardzo słabo fundusze pieniężne spisały się w sierpniu. Zarządzający tłumaczyli to zjawisko nadpodażą „wuzetek”, czyli obligacji zmiennokuponowych. Co się w tej chwili dzieje na rynku tych papierów?

Dokładnie tak było. W sierpniu mieliśmy tzw. „firesale”, czyli wymuszoną sytuacją rynkową wyprzedaż obligacji zmiennokuponowych. Sprzedawały głównie banki, to była ich rezerwa płynnościowa. Pojawienie się dużej podaży takich papierów oczywiście poskutkowało znaczącym obniżeniem ich ceny. Potem przyszedł okres, gdy ceny tych obligacji ustabilizowały się na niskich poziomach. Jednak od połowy listopada, gdy rynek się uspokoił, cena papierów zaczęła powracać do wartości godziwej, co przełożyło się na lepsze wyniki.

Zobacz także: Już nawet fundusze pieniężne zaliczają ostatnio słabe wyniki - zarządzający tłumaczą dlaczego

A jak wygląda sytuacja na rynku korpodługu? Czy jest już spokój po burzy wywołanej przez GetBack?

Sytuacja jest mocno niestandardowa. Historia GetBack była bardzo bolesna, przez co rynek pierwotny zamarł. Niemal nie ma emisji pierwotnych. Z drugiej strony ograniczona jest też liczba chętnych do kupowania papierów korporacyjnych. Paradoksalnie na rynku ustanowiła się w tej chwili swego rodzaju równowaga. Niestety, w krótkim terminie taki stan zawieszenia nie sprzyja rozwojowi rynku...

Oczywiście, nie jest tak, że gospodarka kapitalistyczna nie potrzebuje kapitału dłużnego. Zapewne za jakiś czas pojawią się duże, lepiej wycenione emisje dobrych kredytowo emitentów. Z korzyścią dla inwestorów zwiększą się spready kredytowe, bo oferujący będą musieli zaakceptować wyższe rentowności. Niestety, trzeba się liczyć z tym, że część bardziej ryzykownych emitentów nie znajdzie wystarczającego popytu, by uplasować emisje.

Rozmawiamy w dniu, w którym NBP ogłosił decyzję o niezmienianiu stóp. Jaką politykę NBP i Fed oraz innych banków centralnych przewiduje Pan w najbliższej przyszłości?

Jeśli chodzi o polski rynek, to nie przewidujemy, aby w 2019 roku nastąpiła podwyżka stóp procentowych.

Jak 90% analityków...

Zgadza się. Wszyscy widzimy te same dane. Nic dziwnego, że wyciągamy podobne wnioski. Nie ma przesłanek, aby różnicować się względem konsensusu. Z jednej strony mamy słabnący wzrost gospodarczy, ale z drugiej presja płacowa jest na kontrolowanym poziomie. Surowce ciągną inflację w dół od strony podażowej. Wydaje się więc, że i wewnętrzne, i zewnętrzne czynniki stabilizują koszt pieniądza.

Jeśli chodzi o Europę, to Niemcy mocno hamują. Ale z drugiej strony pojawiają się dobre sygnały z niektórych krajów południowych, jak Hiszpania. Wydaje się, że Europejski Bank Centralny raczej nie będzie podnosił stóp, ani w inny sposób zacieśniał polityki pieniężnej, co ograniczałoby słaby wzrost gospodarczy strefy euro. Nie spodziewamy się, by w aktualnym otoczeniu NBP prowadził radykalnie odmienną politykę od banków europejskich czy światowych. Czyli kapitał nie powinien z Polski ani specjalnie uciekać, ani do niej ponadnormatywnie napływać.

Czyli podsumowując: jakie są perspektywy dla funduszy pieniężnych na rok 2019?

Oczekiwania mamy takie, że pod względem wyników funduszy dłużnych będzie to rok podobny do 2018. Stawiamy sobie za cel osiągniecie stopy zwrotu na poziomie 2-2,5% dla funduszy bezpiecznych.

W zeszłym roku się udało. Na tle konkurencji UniAktywny Dochodowy, którym Pan zarządza, prezentuje się bardzo dobrze. Zarobił 2,36% w 2018 roku. Ale co ważne, w każdym roku istnienia plasuje się w pierwszej dziesiątce funduszy pieniężnych, osiągając wynik grupo powyżej średniej.

Mamy duże doświadczenie w Union Investment TFI, jeśli chodzi o fundusze dłużne i fundusze dotychczas nazywane pieniężnymi. Od lat osiągamy w tym segmencie rynku więcej niż satysfakcjonujące stopy zwrotu. W 2018 roku udało nam się to osiągnąć poprzez odpowiednią selekcje aktywów i skorzystać na krótkotrwałych trendach rynkowych. Mamy bardzo dobrą analizę ryzyka kredytowego, co przekłada się na bezpieczny i zdrowy skład części korporacyjnej portfeli.

Można poznać aktualny skład portfela funduszu, jeśli chodzi o klasy aktywów?

Oczywiście zdecydowaną większość portfela mamy w obligacjach skarbowych, stało i zmiennokuponowych. Na początku 2018 roku mieliśmy sporo papierów stałokuponowych, ale później przeważyliśmy te zmiennokuponowe, bo pojawił się problem Włoch i wraz ze wzrostem niepewności w górę poszły rentowności papierów stałoprocentowych. W II połowie roku dobrze zidentyfikowaliśmy trend wzrostu inflacji, więc postawiliśmy mocniej na obligacje indeksowane do inflacji, co pozwoliło wygenerować dodatkową stopę zwrotu względem benchmarku.

Gdy przeglądałem skład portfela aktualny na połowę 2018 roku, zwróciła moją uwagę duża liczba pozycji i ich różnorodność. Czego tam nie ma: od obligacji skarbowych Chorwacji i Węgier, przez dług Gazpromu, Orlenu, Pekao Leasing czy spółki deweloperskiej Atal, aż po obligacje Warszawy.

Rzeczywiście, nasz portfel jest bardzo zróżnicowany. Taki wysoki poziom dywersyfikacji dodaje wartości funduszowi pieniężnemu, przekładając się na korzystne stopy zwrotu. Mamy listy zastawne, papiery skarbowe, obligacje firm z różnych branż, dług krajów z różnych regionów. To jest wyraz naszego aktywnego poszukiwania stóp zwrotu i okazji inwestycyjnych. Mamy też długie papiery w euro, w których zabezpieczamy ryzyko walutowe.

Z drugiej strony, poza dążeniem do jak najlepszego wyniku, chcemy rozpraszać ryzyko tak bardzo, jak się da. Nie może być tak, że fundusz bezpieczny nie ma płynności, bo zajął zbyt dużą pozycję na jakimś aktywie. Mamy ostre wewnętrzne regulacje, które nie pozwalają na „fatalne zauroczenie” jednym emitentem. No i trzecia sprawa: chcemy się dywersyfikować geograficznie.

W roku 2018 fundusze gotówkowe i pieniężne to była jedyna kategoria, do której środki inwestorów płynęły szerokim strumieniem. O ile zwiększyły się aktywa funduszu, którym Pan zarządza?

Obecnie aktywa funduszu UniAktywny Dochodowy to  nieco ponad 1 mld zł aktywów. Mocno rosły one w I połowie roku 2018. W III kwartale pojawiły się lekkie odpływy. Ostatecznie w skali całego roku zwiększyliśmy aktywa o 82%.

Jaka jest struktura klientów Pańskiego funduszu? Większość to klienci indywidualni, czy raczej korporacje?

Fundusz jest przeznaczony dla klientów zamożnych i firm.

Jakie są plany w zakresie opłaty za zarządzanie, która w przypadku UniAktywny Dochodowy sięga niemal 1%? Czy czuć jakąś presję ze strony konkurencji na jej obniżanie?

Presji konkurencyjnej w tej kwestii jakoś mocno nie czujemy. Ale nie jest powiedziane, że ona się nie pojawi. Administracyjnie nasza opłata nie zostanie obniżona, bo jest daleko do górnych limitów. Czujemy przede wszystkim presję na wynik ze strony klientów. Przy tym poziomie opłaty jesteśmy w stanie dostarczać klientom dobry, zyskowny produkt, więc korzyści są obopólne.

Jaki jest średni ważony okres trwania portfela funduszu UniAktywny Dochodowy? Średnia rynkowa to 4 lata. Pytam w kontekście zmian wywołanych przez rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie funduszy rynku pieniężnego (FRP).

W przypadku UniAktywny Dochodowy duration portfela waha się około 1 roku, więc ryzyko stopy procentowej nie jest duże. I tę sprawdzoną dotychczasową strategię zamierzamy kontynuować w przyszłości, mimo zmiany nazwy funduszu wymuszonej wprowadzeniem nowych przepisów. W związku z nowymi regulacjami unijnymi na krajowym rynku będzie bardzo ciężko tak skonstruować portfel, by fundusz mógł się posługiwać nazwą „pieniężny”. Po prostu jest za mało instrumentów, które pozwalałyby na to bez istotnego ograniczenia stopy zwrotu. Brakuje choćby bonów skarbowych, których Ministerstwo Finansów nie emituje w związku z dobrą sytuacją budżetu państwa.

Jako zarządzający cały czas musimy pamiętać też o konkurencyjnej ofercie sektora bankowego. Proszę zwrócić uwagę, że na przykład obecnie dwa banki, znajdujące się w trudnej sytuacji, oferują lokaty z oprocentowaniem zbliżonym do 4% w skali roku na krótkoterminowych depozytach, czyli dają 2,5% ponad stopę wolną od ryzyka, która – przypomnę - obecnie w Polsce wynosi 1,5%. To daje zarządzającym dodatkowy impuls do poszukiwania najlepszych inwestycji do swoich funduszy.

Zobacz także: Fundusze pieniężne i gotówkowe. Który wybrać i zainwestować? – analiza

Kilka dni temu rząd z pompą ogłosił start Pracowniczych Planów Kapitałowych, które operacyjnie mają ruszyć w lipcu. Czy Union Investment TFI zaoferuje PPK?

Od wielu lat jesteśmy aktywnym graczem na rynku emerytalnym. Oferujemy indywidualne konta emerytalne IKE i IKZE, prowadzimy też Pracownicze Programy Emerytalne PPE. Naturalnie, będziemy oferować PPK.

Dziękuję za rozmowę.

-----------------------------

Marek Warmuz – Od 2010 roku pracuje w Union Investment TFI, w części dłużnej zespołu zarządzania. Zarządza funduszami subfunduszami UniProfit Plus, UniAktywny Dochodowy, UniAktywa Polskie oraz SGB Bankowy. Od października 2017 r. piastuje stanowisko zastępcy dyrektora inwestycyjnego ds. papierów dłużnych, zarządza też częścią portfeli dłużnych klientów w ramach usługi asset management. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Krakowie na kierunku finanse i bankowość (specjalność: finanse przedsiębiorstw). Uczestnik licznych szkoleń z zakresu bankowości. Karierę rozpoczął w Powszechnym Towarzystwie Emerytalnym Aviva BZ WBK na stanowisku dealera rynku pieniężnego. Od 2003 roku, jako specjalista ds. papierów dłużnych zajmował się wyceną, analizą i realizowaniem strategii w zakresie instrumentów finansowych (głównie dłużnych papierów wartościowych). Posiada licencję maklera (nr 2948) i doradcy inwestycyjnego (nr 568). W wolnych chwilach zajmuje się modelarstwem, lubi także prace w ogrodzie.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.