Spółka wykonała w 100% plan restrukturyzacyjny. Kluczowa sprawa to teraz spłata układu - rozmowa ze Sławomirem Harazinem, wiceprezesem ACTION
Kurs akcji Action skokowo rośnie po kolejnej, pozytywnej dla spółki decyzji sądu ws. rozliczenia podatku VAT. Zarząd dystrybutora elektroniki skarży się na przeciągające się w czasie postępowanie sanacyjne, które trwa ponad dwa lata. Mimo utrudnień, działalność operacyjna spółki nadal jest prowadzona, a jej wyniki finansowe coraz lepsze. Dodatkowo, opublikowana prognoza finansowa na najbliższe lata zakłada 7 mln zł zysku brutto już w tym roku co rozbudza coraz większe nadzieje inwestorów. Postanowiliśmy więc zapytać o aktualną sytuację spółki oraz o trwające postępowanie restrukturyzacyjne jej wiceprezesa, Sławomira Harazina.
Rafał Irzyński: Od ponad 2 lat, dokładnie od 1 sierpnia 2016 roku, ACTION jest w restrukturyzacji. Od czego to się zaczęło i jaka była jej przyczyna?
Podjęliśmy decyzję o wejściu w sanację, czyli jeden z rodzajów restrukturyzacji, mając na celu ochronę naszego biznesu, spółki i miejsc pracy przed niesłusznymi w naszej ocenie zarzutami skarbówki. Z perspektywy czasu wydaje nam się, że była to odpowiednia decyzja, ponieważ uratowaliśmy większość miejsc pracy, a spółka zmierza w dobrym kierunku, aby wyjść z impasu. Dzięki sanacji, która roztacza nad spółką parasol ochronny, możemy z jednej strony dochodzić swoich praw w sądach, a z drugiej prowadzić biznes tak, aby spłacić układ i odbudować spółkę. Gdybyśmy wtedy tego nie zrobili, to firma zostałaby zlikwidowana. Byłoby to wynikiem utraty płynności, a spółka nie miałaby środków do prowadzenia działalności. Reasumując, sytuacja naszej firmy jest przestrogą dla innych przedsiębiorstw – jeżeli chcą skorzystać z takiej ochrony prawnej, to należy działać szybko. Czyli na takim etapie, na jakim spółka posiada zasoby i może prowadzić biznes, dzięki czemu możliwy jest ratunek.
Na jakim etapie jest obecnie postępowanie restrukturyzacyjne ACTION?
Formalnie postępowanie restrukturyzacyjne zostało zablokowane przez dwa zażalenia w sądzie. Mieliśmy już wyznaczoną datę głosowania nad układem, ale zażalenia dotyczące trybu głosowania wstrzymały cały proces. Spółka wykonała w 100% plan restrukturyzacyjny, który został ogłoszony dwa lata temu i jest gotowa przeprowadzić głosowanie. Plusem tej sytuacji jest to, że w sądzie znajdują się obecnie dwie propozycje układowe. Jedna pochodzi od grupy wierzycieli, a druga od spółki. Czas oczekiwania wykorzystujemy do prowadzenia negocjacji z wierzycielami, żeby finalnie doprowadzić do stworzenia jednej propozycji układowej w sądzie. Będzie to miało największe szanse poparcia ze wszystkich stron.
Z czego wynika tak długi okres trwania tego procesu, czyli ponad dwa lata od momentu rozpoczęcia postępowania restrukturyzacyjnego?
Spółka zakładała, że ten proces będzie trwał rok. Natomiast tak się nie stało. Moim zdaniem, wpłynęło na to kilka czynników. Po pierwsze, na początku długo formowała się rada wierzycieli. Potem pojawiło się kolejne oczekiwanie na zatwierdzenie planu restrukturyzacyjnego, który w przypadku takiej firmy jak ACTION, czyli dużej, zakładał realizację wielu działań. A to – jak się okazało znów wymagało dłuższego czasu nie tylko z naszej strony, ale też ze strony sformalizowanych procedur w sądach. Przedłużająca się sanacja nie wpływa na ACTION pozytywnie z punktu widzenia operacyjnego. Oczywiście, jest kołem ratunkowym, które chroni przed upadłością, ale długie jej trwanie stanowi problem dla całego procesu. Powoduje trudności z uzyskaniem finansowania, a partnerzy mają mniejsze zaufanie do spółki. Poza tym, trudno pozyskać nowych partnerów biznesowych.
"Spółka wykonała w 100% plan restrukturyzacyjny, który został ogłoszony dwa lata temu" - deklaruje Sławomir Harazin, wiceprezes ACTION
A co z propozycjami układu innych wierzycieli, jakie jest zdanie zarządu w tej kwestii?
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przyjęcie i złożenie wspólnych propozycji układowych, bo tylko takie mają największe szanse na poparcie wszystkich wierzycieli. Co do innych możliwości spłaty układu, wyrażaliśmy się w raporcie bieżącym - nie są one realne. Zdajemy sobie sprawę, że nasze propozycje różnią się od propozycji układu wierzycieli, dlatego cały czas rozmawiamy. I mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia dla dobra nas wszystkich.
Gdyby to tylko od Pana zależało, to jaki finał sprawy byłby optymalny dla dobra spółki?
Jak najszybsze przyjęcie układu. Spółka dzięki posiadaniu środków na działalność operacyjną, będzie mogła spłacić wierzycieli w zaproponowanym układzie. Kluczowe jest przyjęcie takiego układu, który będzie wykonywalny.
Jaka może być przybliżona suma wierzytelności do spłaty i ile do tej pory zostało już spłacone?
Wysokość wierzytelności do spłaty określa spis wierzytelności, o czym informowaliśmy w raportach bieżących. Biorąc pod uwagę, że część wierzytelności jest spornych, dokładna kwota wierzytelności nie jest możliwa do dokładnego określenia. Spółka oczywiście nie mogła spłacać wierzytelności objętych układem w toku sanacji - z wyjątkiem wierzytelności zabezpieczonych rzeczowo (zastaw, hipoteka) przysługujących bankom.
Jak to postępowanie wpływa na bieżącą działalność spółki? Czy to, że trwa już prawie dwa i pół roku bardzo wpływa na pozyskiwanie nowych klientów?
Wpływa zdecydowanie negatywnie na działalność operacyjną, ze względu na wiarygodność rynkową oraz brak finansowania. W takich warunkach jesteśmy firmą handlową trzeciego, a nawet czwartego wyboru. Ludzie mają obawy przed handlem ze spółką w restrukturyzacji, ale my bronimy się ofertą i tym, co możemy im zaproponować. Dlatego też mogliśmy zrealizować plan restrukturyzacyjny, bo z jednej strony zawierał on cięcia kosztów, a z drugiej stawiał na rozwój oferty biznesowej. Przy okazji zmieniliśmy nasz model biznesowy, ponieważ wyczerpały się innowacje na rynku. Była to zbieżność momentów. Sanacja bardzo utrudnia kwestię przetargów, w których nie możemy występować. Wierzę, że jeśli zamkniemy ten proces i podpiszemy korzystny układ, to jest kilka akceleratorów biznesu, które pozytywnie wpłyną na rozwój ACTION.
W grudniu 2018 r. została uchylona i przekazana do ponownego rozpoznania jedna z decyzji ws. zapłaty VAT przez spółkę. Czy to wskazuje, że pozostałe decyzje Urzędu Kontroli Skarbowej również mogą podzielić ten los?
Bardzo na to liczymy, ale każda sprawa jest inna. W naszej historii przekonaliśmy się, że już nic nas nie zaskoczy, więc czekamy na finał. Życzyłbym sobie, aby był zgodny z naszymi racjami.
Jaka jest więc szansa, że spółka odzyska z tego tytułu pieniądze? Kwoty są rzędu 40-50 mln zł.
W tych sprawach nie chodzi o zwrot należności podatkowych, lecz o ich ewentualną zapłatę. Zatem spółka nie odzyska tych kwot, ale możliwe, że nie będzie musiała ich płacić. Natomiast, w związku z tym, że wartości te ujęte są w propozycjach układowych, będzie to miało wpływ na kształt układu, dzięki czemu spółka będzie mogła oddać więcej wierzycielom. Do tej pory nie musieliśmy wpłacić tych pieniędzy. I jeżeli taki będzie finalny werdykt, to będzie to miało odzwierciedlenie w propozycjach układowych i przyniesie większe korzyści dla wierzycieli.
Czy spółka ma alternatywny scenariusz, jeżeli będzie zmuszona do zapłaty tych wysokich kwot?
Czarny scenariusz był dla nas planem bazowym i jest on ujęty w propozycjach układowych. Nawet podczas ustaleń prowadzonych przez KPMG dla wierzycieli zakładaliśmy najgorszy dla nas scenariusz działania.
Przejdźmy teraz do omówienia aktualnych wyników finansowych ACTION. Według szacunkowych danych, firma osiągnęła wynik netto na symbolicznym plusie. Czy zarząd jest zadowolony z tego wyniku? Co na niego wpłynęło?
Taki był plan, dlatego jesteśmy zadowoleni z osiągnięcia takich wyników. Realizujemy plan restrukturyzacyjny i prowadzimy biznes zgodnie z prognozami. Nie ma głównego czynnika, który wpłynął na wyniki. Jest to zasługa planu, który zakładał m.in. ograniczenie kosztów, poprawę efektywności, większy nacisk na produkty marżowe, powiększenie grup produktowych. Cały czas jest zapewniona dywersyfikacja biznesu.
Po 4 kwartałach 2018 roku strata na poziomie operacyjnym i netto wynosi ok. 15 mln zł. Nowa prognoza finansowa zakłada osiągnięcie w 2019 roku zysku operacyjnego i netto w okolicy 7,5 mln zł. Jakie główne czynniki wpłyną na taką poprawę wyniku? Dlaczego ma się to udać?
Plan na najbliższe 5 lat jest zapisany w prognozach finansowych zależnych od restrukturyzacji. Dla nas kluczową kwestią jest to, aby spółka była w stanie spłacić układ. Postawiliśmy na trzy filary naszego biznesu, czyli produkty konsumenckie, sprzedaż z wartością dodaną i marki własne. Tego się konsekwentnie trzymamy.
Zobacz także: Action miał wstępnie 113 tys. zł zysku netto w IV kw. 2018 r.
Konkurencyjna spółka ASBIS ma marżę handlową w okolicy 5%. Z kolei ACTION w restrukturyzacji ma tę marżę już powyżej 7%. Z czego wynika tak duża różnica?
Przede wszystkim ze zmiany portfolio produktowego. Nie koncentrujemy się jedynie na branży IT. Obecnie wykazuje ona niską rentowność, co jest spowodowane brakiem innowacji na rynku. Idziemy w produkty poza obszar IT, które są wyżej marżowe. Rozwijamy również kanały detaliczne i mamy Sferis.pl. Jest tutaj dużo wyższa marża. Sprzedajemy do firm e-commerce w całej Europie, gdzie jest inny mix produktów, który ciągle się rozwija. Mamy mocne marki własne jak Activejet, który był zawsze wsparciem dla spółki. Obecnie też mocno wchodzimy w segment gamingowy z marką Actina. Stąd pojawiają się te różnice w stosunku do naszej konkurencji.
Jaki jest udział sprzedaży marek własnych w przychodach spółki?
W przychodach jest mały, natomiast w marży wyższy. Zwłaszcza jeśli chodzi o Activejet. Dzięki sile tej marki utrzymujemy stabilny poziom sprzedaży naszych tuszów i tonerów na jednak spadającym rynku. Poza tym, rozwijamy jeszcze pod tą marką inne grupy produktowe, które w przyszłości mogą zastąpić obecne produkty Activejet. Będzie to możliwe, jeżeli druk nie będzie tak szeroko wykorzystywany jak teraz.
Inwestorzy często pytają o dywidendę, ale tutaj na razie nie może być o niej mowy. Jednak ilu kwartałów jest to perspektywa, jeśli sytuacja się będzie poprawiać?
Jak już wspominałem, wszystko zależy od przyjętych propozycji układu.
Dług netto na koniec września 2018 r. wynosił 49,3 mln zł. Jak reagują banki udzielające finansowania spółce na prowadzoną restrukturyzację?
Jest to generalny problem firm znajdujących się w restrukturyzacji, ponieważ w Polsce nie ma systemowego mechanizmu pomocy dla takich spółek, głównie z punktu widzenia finansowania. Nie ma banków, które specjalizują się w udzielaniu pomocy restrukturyzowanym firmom. Pewne środki na działalność operacyjną mieliśmy zabezpieczone, jednak żeby cały proces był skuteczny, to musi być finansowany na bieżąco. Dużo się mówi w oficjalnej przestrzeni publicznej, aby udzielać pomocy firmom, ale nie ma na rynku tego głównego elementu, który byłby wsparciem dla restrukturyzacji. Dlatego w dużej części sami się finansujemy.
Jakie są plany zarządu na dalszy rozwój spółki? Co z rozwojem na rynku chińsku?
Plan na najbliższe 5 lat został opisany w planie restrukturyzacyjnym, dlatego nic nowego nie przewidujemy. Kluczową sprawą, tak jak już mówiłem, jest dla nas spłata układu. Jeżeli chodzi o rynek chiński, to wciąż walczymy. Widzimy szansę na relację rynkową, ponieważ współpracujemy z nim długo w kontekście importu, stąd mamy możliwości. Jednak nasz plan eksportu żywności, czyli biznes spółki celowej, ma wciąż znamiona start-upu. Nie ma to przełożenia na wyniki całej grupy, ani ze strony inwestycyjnej ani na wynik netto. Szukamy rozwiązań, aby dalej prowadzić ten biznes.
Jakie znaczenie dla finansów spółki będzie miała decyzja o likwidacji ACTION Europe GmbH?
Prowadzony proces restrukturyzacji w Polsce wymusił na nas wycofanie kapitału z Niemiec, zarówno ze strony rady wierzycieli, jak i banków niemieckich, które finansowały kapitał. Dlatego coraz trudniej było osiągnąć rentowność i działalność ta przynosiła straty. Decyzja o likwidacji była jednoznaczna z zakończeniem generowania dalszych strat. Pozwoliło to na maksymalny przepływ kapitału do Polski i planowaną spłatę wierzycieli. Uważamy, że zrobiliśmy to w optymalnym momencie dla spółki.
Co w takim razie dalej z rynkiem niemieckim?
Działalność na rynku niemieckim jest wciąż aktualna, ale w innym modelu. To, co teoretycznie utraciliśmy po likwidacji ACTION Europe, odzyskujemy poprzez działalność eksportową bezpośrednio w Polsce. Odzyskaliśmy 80% kontrahentów i obecnie możemy z nimi handlować. Byliśmy głównym dostawcą towaru do ACTION Europe, co oznacza, że cena była dobra. Trzeba było tylko wzmocnić dział eksportu i powiększyć personel o osoby niemieckojęzyczne, aby dalej robić biznes na tym rynku.
W zeszłym roku ACTION współpracowało dość mocno z CERN? Jak wygląda ta współpraca w tym roku?
Jest bardzo ograniczona, ze względu na restrukturyzację. Próbujemy aktywnie działać, jednak dopóki nie zakończymy tego procesu, to nie możemy rozwinąć tej współpracy.
W kwietniu 2017 r. ACTION wszczął postępowanie przeciwko jednemu z banków. Dochodzicie należności z tytułu odszkodowania na bardzo dużą kwotę 174,4 mln zł. Czego dotyczy ta sprawa i na jakim jest ona etapie?
Sprawa dotyczy roszczeń odszkodowawczych dochodzonych od tego banku w związku z odmową udostępniania Spółce kredytu w trakcie jej obowiązywania. Nasza firma o przyczynach wytoczenia powództwa informowała w raportach bieżących. W postępowaniu tym będzie sporządzona opinia przez biegłych sądowych.
Podsumowując, kiedy Pana zdaniem jest realne zawarcie układu?
Restrukturyzację chcieliśmy zakończyć w rok, a trwa już ponad dwa lata. Dlatego nie jesteśmy w stanie określić żadnego terminu. Spółka jest już gotowa, ponieważ w całości zrealizowaliśmy plan restrukturyzacyjny, ale wszystko zależy od tego, kiedy sąd rozpatrzy zażalenia i który układ zostanie przegłosowany.