Przejdź do treści

udostępnij:

„Nie widzimy zagrożenia dla rozwoju naszego biznesu przy otwartych sklepach stacjonarnych” – Krzysztof Bajołek, CEO Answear

Udostępnij

Lockdown i pandemia najlepiej sprzyjała rynkowi e-commerce. Skorzystał na tym Answear, który nawet po otwarciu gospodarki, dobrze sobie radzi.

Od debiutu Answear na głównym parkiecie minęło ponad pół roku. Spółka przeznaczyła finansowanie z IPO na rozwój platformy, wprowadzenie aplikacji mobilnej, a już niebawem pojawi się na dwóch nowych rynkach zagranicznych. O trendach w e-commerce, otwieraniu gospodarki oraz samych perspektywach Answear rozmawiamy z Krzysztofem Bajołkiem, prezesem Answear.

Paweł Biedrzycki: Answear zadebiutował na głównym rynku GPW na początku roku. Jak Pan podsumuje ten okres, co zmieniło się w spółce w tym czasie?

Krzysztof Bajołek: Zmieniło się dużo, zarówno w spółce jak i na rynku. Ostatnie półrocze było dynamiczne pod względem rozwoju e-commerce. Dla takich firm jak właśnie Answear jest to szansa na szybszy wzrost na tym rynku. Również IPO było dla nas szansą, ponieważ przed debiutem na giełdzie nie ukrywaliśmy tego, że mieliśmy trochę za mało środków aby utrzymać dynamiczny rozwój. Teraz mamy ich pod dostatkiem i widać to po naszych wynikach półrocznych, gdzie odnotowaliśmy wzrost 55% przychodów rdr. W następnych okresach spodziewamy się kolejnych wzrostów naszych wyników finansowych bez środków z IPO to by nie było możliwe do zrealizowania.

Zobacz także: Notowania Answear wystrzeliły! Kurs +38% w pierwszych minutach debiutu

W IPO pozyskaliście 46 mln zł na rozwój. Na co zostały przeznaczone środki i kiedy zaczną one przynosić efekty?

Już wyniki za I półrocze pokazują efekt wykorzystania finansowania z IPO. Pozyskane środki wykorzystujemy przede wszystkim na poszerzanie oferty produktowej, wprowadzanie nowych marek, ale również rozwój marki własnej – Answear LAB. Skupiamy się również na umacnianiu pozycji spółki na rynkach zagranicznych, na których jesteśmy obecni. Jeszcze przed debiutem zapowiadaliśmy wejście na nowe rynki, co zamierzamy zrobić na przełomie III i IV kwartału br.

Przygotowujemy się właśnie do wejścia na 2 nowe rynki. Warto podkreślić, że te rynki, na których obecnie jesteśmy są już rentowne. Jednak każdy z nich należy rozpatrywać oddzielnie, a dojście do rentowności zajmuje od 1 do 3 lat.

LPP, CCC oraz inne spółki odzieżowe postawiły na rozwój swoich kanałów e-commerce. Co to oznacza dla spółki Answear?

Dla nas jest to dobra oraz zła wiadomość. Pokazuje to, że rynek e-commerce rozwija się, a każdy nowy gracz ma na to bezpośredni wpływ. Rośnie również dla nas konkurencja, jednak gdybyśmy działali na rynku bez konkurencyjnych firm, to oznaczałoby, że jesteśmy w złym miejscu. Dlatego cieszy nas ciągły rozwój e-commerce i nasza obecna, dobra pozycja na tym rozwojowym rynku. Warto zauważyć, że działania wymienionej konkurencji przyciągają klientów stacjonarnych do zakupów online na czym my też później korzystamy.

Czy model hybrydowy jest interesujący dla Answear? Przykładem jest eobuwie, które zdecydowało się uruchomić kilka salonów stacjonarnych.

Answear nie planuje otwierania sklepów stacjonarnych. Posiadamy ogromną gamę produktów z pogranicza fashion oraz lifestyle. Natomiast przy spółce eobuwie, która jest skoncentrowana na sprzedaży obuwia, na pewno jest łatwiej o powodzenie takiej strategii. Proszę zwrócić uwagę, że podobną próbę zrobił sklep Modivo, jednak na razie nie informuje o tym jak wygląda sprzedaż w salonie stacjonarnym.

Otwieranie sklepów stacjonarnych stanowi barierę czasową, a potrzebne środki do rozwoju salonów są ogromne. Dlatego gracz e-commercowy może poruszać się znacznie szybciej, co jest przewagą naszej strategii. Ważnym aspektem jest również sektor, w którym działa dana spółka. Dystrybucja tańszych produktów za pośrednictwem kanału omnichannel jest bardziej opłacalna. W przypadku droższych marek, trudniej dostępnych, strategia e-commerce sprawdza się zdecydowanie lepiej i my się tej strategii trzymamy.
 

Kurs akcji Answear od debiutu

Akcje Answear

W II kwartale Answear odnotował blisko 40% wzrost sprzedaży. W tym okresie trwał jeszcze lockdown, więc pytanie czy otwieranie sklepów stacjonarnych odciąga konsumentów od e-commerce?

Patrząc na nasze dane należy zwrócić uwagę, oprócz wzrostu sprzedaży kwartał do kwartału, na wartości nominalne sprzedaży w obu kwartałach. Widać, że sprzedaż w II kwartale była wyższa o 27 mln zł względem I kwartału. Dynamika rok do roku w II kwartale była co prawda mniejsza, jednak ta kwartał do kwartału była zdecydowanie lepsza. Dlatego na ten moment nie widzimy zagrożenia dla rozwoju naszego biznesu przy otwartych sklepach stacjonarnych.

W II kwartale zaszło wiele zmian w naszej firmie – środki które pozyskaliśmy przeznaczyliśmy również na usprawnienia wewnętrzne/technologiczne i działania marketingowe umacniające pozycje naszej marki na rynku, to niewątpliwie również pozytywnie wpływa i dalej będzie wpływać na nasze wyniki. Jednak trzeba mieć na uwadze, że cały rynek e-commerce będzie teraz musiał konkurować ze sklepami stacjonarnymi.

Zobacz także: Sprzedaż online Answear.com wzrosła o 37 proc. rdr. w II kwartale 2021 r.

Czy wraz z otwarciem gospodarki zmienia się rodzaj produktu jaki kupują klienci?

Otwarcie gospodarki wpływa pozytywnie na rynek. Klienci, którzy kupowali wcześniej offline, przerzucili się na zakupy online. Jednak też spora grupa konsumentów powstrzymywała się całkowicie od zakupów, przez co odnotowaliśmy regres na rynku sprzedaży odzieży w ubiegłym roku. Dlatego otwarcie gospodarki, powrót do pracy biurowej, wyjazdy wakacyjne stanowią motor napędowy do rozwoju całej kategorii fashion. W tym roku powinniśmy odnotować wzrost, dzięki czemu klienci będą nadrabiać zaległości zakupowe. Już widzimy duże odbicie w kategoriach odzieży codziennej i wizytowej, a nie tylko domowej czy sportowej.

Duży nacisk kładziecie na uruchomienie aplikacji mobilnej na wszystkich rynkach. Dlaczego jest to ważny kierunek rozwoju?

Ilość użytkowników mobilnych, a co za tym idzie aplikacji, jest coraz większa. Mężczyźni mniej potrzebują takich dodatków, jednak młodzi ludzie oraz kobiety chcą dostępu do sklepów poprzez aplikację mobilną. Z naszych doświadczeń wynika, że klient który pobiera naszą aplikację staje się klientem lepszym i bardziej lojalnym, mamy z nim łatwiejszy i tańszy kontakt, dzięki czemu konwertowanie go do dalszych zakupów jest o wiele łatwiejsze. To jest ważny obszar z punktu widzenia długoterminowego, bo klienci posiadający aplikacje to najwierniejsi wyznawcy marki.

Zgodnie z programem motywacyjnym na 2021 rok zakładacie wypracowanie 40 mln zł EBITDA oraz 650 mln zł sprzedaży online. Czy osiągnięcie takich wyników na koniec roku staje się coraz bardziej realne?

Na ten moment sądzimy, że nasz program motywacyjny może zostać zrealizowany w 100%. W I półroczu osiągnęliśmy wyniki powyżej naszych założeń na ten okres i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Dodam tylko, że ja jako prezes i jednocześnie główny akcjonariusz jestem wyłączony z tego programu.

W IPO fundusz MCI pozostał w akcjonariacie. Czy pojawiły się deklaracje, co dalej?

Z tego co wiemy fundusz MCI ma perspektywę wyjścia z tej inwestycji do 3 lat.. To oznacza, że do 2024 roku może pozostawać na pokładzie Answear. Myślę, że będą wychodzić z inwestycji gdy wycena będzie dla nich satysfakcjonująca na co mamy sporo czasu aby odpowiednio zapracować, a potencjał rynku i nasza pozycja jest bardzo dobra.

Dziękuję za rozmowę.

Zobacz także: Answear.com przeniósł się do nowej platformy e-commerce

Udostępnij