Przyjęta strategia określa poziom rekomendowania przez zarząd wypłaty dywidendy w przedziale 50-75% jednostkowego zysku netto - Artur Więznowski, prezes zarządu Elektrotim
Nowa strategia Elektrotim przewiduje wprowadzenie polityki dywidendowej i regularne wypłaty zysków inwestorom. O założeniach nowej strategii, sytuacji w branży, portfelu zamówień oraz sytuacji fundamentalnej spółki, tuż przed publikacją wyników rocznych, rozmawiamy z prezesem spółki Arturem Więznowskim.
Paweł Biedrzycki: Elektrotim przedstawił swoją strategię na lata 2023-2025. Jednym z jej elementów jest wskazanie spodziewanych rocznych przychodów w kwocie nie mniej niż 350 mln zł czy zysku netto co najmniej 10 mln zł. Czy są to cele konserwatywne?
Artur Więznowski: Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że są to wielkości podane dla jednostki dominującej, a nie dla całej grupy kapitałowej. Równie istotne jest wyrażenie „co najmniej”. Uważam, że w zakresie wielkości przychodów około 0,5 mld zł rocznie jest obecnie górnym poziomem jakiego nie chcielibyśmy przekraczać. Jest to związane z ryzykiem takiej skali i tempa wzrostu działalności prowadzonej przez Elektrotim, dbałością o jakość i marże realizowanych kontraktów, zapotrzebowaniem na kapitał obrotowy czy ograniczeniami w pozyskiwaniu i wdrażaniu w obowiązki kadry. Mimo takiego podejścia widzimy przestrzeń do potencjalnego, szybkiego wzrostu. Ze skali przychodów około 200 mln zł rocznie, przechodzimy na dwukrotność tej kwoty. Nie oznacza to potrzeby podwojenia kadry. W dużej mierze jest to efekt zwiększenia średniej wartości jednostkowego kontraktu. Do roku 2025 r. planujemy co prawda wzrosty zatrudnienia w jednostce dominującej, ale nie będą to duże przyrosty – z obecnych około 300 osób, do 330-350. Daje to nam m.in. korzystny poziom dynamiki wzrostu kosztów wytworzenia i innych kosztów operacyjnych do spodziewanej dynamiki przychodów.
Źródło: Elektrotim
W raporcie za III kw. 2022 r. można przeczytać, że portfel zamówień grupy kapitałowej Elektrotim na koniec września 2022 r. wynosił 710 mln zł. Od tego czasu pojawiły się też komunikaty ESPI dotyczące nowo zawartych kontraktów. Jak ocenia Pan wielkość obecnego backlogu?
W najnowszym raporcie finansowym uaktualnimy wielkość aktualnego backlogu. Proszę pamiętać, że w okresie IV kw. 2022 r. oraz jeszcze w pierwszych kwartałach 2023 r. będziemy rozpoznawać największy dotychczasowy kontrakt dotyczący perymetrii na granicy z Białorusią. Mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z poziomu portfela zleceń. Pozwala on realizować cele wyznaczone w strategii.
Zobacz także: OT Logistics zaskoczył inwestorów bardzo wysoką dywidendą. Pierwszą od 7 lat
W jakim tempie rośnie ofertowanie spółki w celu pozyskiwania nowych kontraktów?
Skala ofertowania dla 2022 r. była o 89% wyższa względem 2021 roku. Dzięki temu pozyskujemy więcej zleceń i osiągamy wyższe przychody. W bieżącym roku nadal utrzymujemy wzrosty w poziomie ofertowania w ujęciu rok do roku. Z punktu widzenia opublikowanej strategii, nasza aktywność, jeśli chodzi o ofertowanie, zostanie na pewno utrzymana. Popyt na nasze usługi jest duży, staramy się występować w wielu przetargach. Aspekt utrzymania odpowiedniej marży jest jednak dla nas bardzo ważny, co oznacza, że nie będziemy wygrywać wszystkich przetargów.
Co do osiąganej marżowości, czy jest Pan zadowolony z jej poziomu?
Mamy wewnętrzne reguły dotyczące wysokości marż. Generalnie ich wielkość nie zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat. Oczywiście w naszym segmencie budownictwa specjalistycznego uzyskujemy wyższe marże od tradycyjnego budownictwa. Poprawa zyskowności w spółce, to zasługa w dużej mierze efektu dźwigni operacyjnej, czyli wraz ze wzrostem skali działalności i rosnących przychodów, osiągamy wzrost zyskowności dzięki posiadaniu części kosztów stałych. Ten efekt powinien być nadal widoczny.
Wróćmy jeszcze do kontraktu dotyczącego perymetrii na granicy z Białorusią, gdyż jest to temat przykuwający uwagę inwestorów. Kiedy spodziewacie się finalnego rozliczenia? Czy jest ryzyko znaczących kar umownych? Jaki wpływ ma ten kontrakt na wyniki finansowe i przepływy pieniężne spółki?
Kontrakt ten nie odbiega marżowo od innych kontraktów. Zakładana pierwotnie marżowość się broni i aktualnie nie przewidujemy już poniesienia większych kosztów na jego dokończenie. Obecnie realizowane jest ostatnie kilka kilometrów perymetrii. W okresie ciężkich warunków zimowych były utrudnienia w zakresie testów czy odbiorów jednego z ostatnich etapów. Nie widzimy jednak ryzyka znaczących kar umownych. Spodziewamy się, że finalne rozliczenie kontraktu nastąpi w II kw. tego roku. Jeśli zaś chodzi o aspekt cashflow, to 15% wartości kontraktu jest zawieszone do finalnego rozliczenia. Jest to kwota nieco powyżej 40 mln zł. Więcej informacji na temat realizacji tego kontraktu podamy w sprawozdaniu rocznym.
Zobacz także: Grupa Würth ogłosi Wezwanie na akcje TIM
W skonsolidowanym bilansie na koniec III kw. 2022 r. Elektrotim posiadał 36,6 mln zł środków pieniężnych. Po tej dacie bilansowej, blisko 10 mln zł wpłynęło do spółki w związku ze sprzedażą Procom System. Do finalnego rozliczenia jest jeszcze kontrakt dot. granicy z Białorusią. Czy posiadany kapitał obrotowy jest na zadowalającym poziomie do realizacji strategii?
W czasach drogiego kosztu obsługi długu finansowego, preferujemy i chcemy finansować kapitał obrotowy w oparciu o własne środki. Proszę pamiętać, że specyfiką firmy było wchodzenie w nowy rok z relatywnie wysokim stanem gotówki, co związane jest z cyklicznością w naszej branży. Mniej więcej od kwietnia, gdy zwiększa się tempo realizacji kontraktów, poziom gotówki spadał. W tym roku ten cykl jest nieco przesunięty, ze względu na specyfikę rozliczania kontraktu dotyczącego granicy. Docelowo jednak nadal chcemy finansować się w oparciu o kapitał własny. Jednak zawsze możemy też krótkoterminowo sięgnąć po kapitał obcy, czemu służą posiadane umowy kredytowe z bankami. Wartość niewykorzystanych limitów kredytowych aktualnie wynosi ok. 51 mln zł, a limity ubezpieczeniowe na gwarancje przekraczają 200 mln zł. To nam daje możliwość realizacji kontraktów nawet przy minimalnej ilości własnej gotówki, ale jak już wcześniej mówiłem, ze względu na koszty finansowe to nie jest wariant pożądany przez spółkę. Obrazowo przy założeniu 400 mln zł obrotu rocznie, powinniśmy mieć minimum 30 mln zł gotówki do swobodnej realizacji kontraktów. Potrzeba ta krótkoterminowo mitygowana jest dostępnością limitów kredytowych. Przy wyższej skali działalności, potrzeba więcej gotówki.
Kurs akcji Elektrotim od początku 2020 roku
Kiedy inwestorzy mogą spodziewać się rekomendacji zarządu w zakresie wypłaty dywidendy za 2022 rok?
Przyjęta strategia określa poziom rekomendowania przez zarząd wypłaty dywidendy w przedziale 50-75% jednostkowego zysku netto i dotyczy ona również wypracowanego zysku z 2022 roku. Rekomendowaną przez zarząd kwotę dywidendy za ub.r. planujemy podać w maju wraz ze zwołaniem walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Naturalnie ostateczna decyzja co do wysokości dywidendy będzie należeć do akcjonariuszy na WZA. Osobiście uważam jednak, że wielkość kapitału obrotowego oraz cashflow nadal jest jednym z ograniczeń co do tempa wzrostu skali biznesu i trzeba to brać pod uwagę przy wypłacie dywidendy.
Zobacz także: Wezwanie na akcje TIM. Analitycy pozytywnie oceniają warunki i cenę wykupu akcji
W których obszarach rynku budownictwa, na których działa Elektrotim, upatruje Pan największych perspektyw?
Takim obszarem – w zakresie dynamiki wzrostu - jest pion „Trakcja”. Według mnie ma on obecnie największe perspektywy dynamiki przyrostu przychodów dla spółki. Widzimy zwiększony popyt na nasze usługi w tym obszarze. Szybko rośnie również pion sieci elektroenergetycznych. Ogromny potencjał widzimy również w pionie specjalnym, świadczącym usługi na rzecz resortów siłowych.
Coraz więcej mówi się o perspektywie zaangażowania polskich firm budowlanych w proces odbudowy Ukrainy po zakończonej wojnie. Czy Elektrotim może również na tym skorzystać?
Z punktu widzenia doświadczeń i kompetencji to jak najbardziej tak. System energetyczny w Ukrainie oparty jest na technologiach poradzieckich. Gdyby miał on „przejść” na zachodnie technologie to oczywiście posiadamy wiedzę i umiejętności do udziału spółki w takim procesie. Na dzień dzisiejszy widzimy jednak sporo ryzyk i niewiadomych. Wszystko będzie zależało od takich kwestii jak: kto będzie inwestorem, kto głównym wykonawcą, w jaki sposób będzie rozliczany kontrakt, jaka będzie struktura prawna i organizacyjno-finansowa takich inwestycji. Tak naprawdę nic na ten temat nie wiadomo. Aby polskie firmy miały skorzystać na odbudowie Ukrainy, to takie struktury: instytucjonalne, prawne i organizacyjno-finansowe powinny być już tworzone.