[Recenzja] Dziecięca choroba liberalizmu - Rafał Woś
Według zapisów naszej konstytucji w Polsce panuje społeczna gospodarka rynkowa. Wiele osób twierdzi, że po jesiennych wyborach równowaga pomiędzy społeczną, a rynkową gospodarką zostanie zachwiana w kierunku tej pierwszej. Czy to źle, czy dobrze na pewno w przyszłości się przekonamy.
Autor książki "Dziecięca choroba liberalizmu", Rafał Woś twierdzi, że do tej pory akcent polskiej gospodarki był przesunięty w stronę rynkową, co doprowadziło przez ostatnie 25 lat do narastających patologii. Rafał Woś, dziennikarz ekonomiczny z wieloletnim stażem, kojarzony jest głównie z lewicowymi poglądami, zwłaszcza w kwestiach gospodarki. Część osób może kojarzyć go z wywołującymi dyskusję, kontrowersyjnymi artykułami w stylu „Powinniśmy pracować mniej i zarabiać więcej!”. Bardzo lubię je czytać i zawsze wywołują uśmiech na mej twarzy.
Książka „Dziecięca choroba liberalizmu” nie jest jednak nastawiona na wywołanie kontrowersji, ale jest to pewnego rodzaju literatura faktu, prezentującą szereg argumentów za tym, że polska gospodarka powinna być bardziej prospołeczna. Autor bardzo zgrabnie prezentuje na zmianę dane, opinie ekonomistów, książki i prace naukowe, ukazując pewne elementy patologiczne, jakie narosły w naszej gospodarce od czasów transformacji w lat 90-tych.
W swojej książce Rafał Woś porusza między innymi kwestie tego dlaczego PRL upadł oraz jakie patologie wystąpiły w polskiej gospodarce w trakcie transformacji lat 90-tych. Potem bierze na celownik, to co szczególnie mnie zainteresowało, czyli nie do końca korzystny dla polskiej gospodarki proces narastających bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Omawia problemy naszego systemu emerytalnego. Tłumaczy czym właściwie jest gospodarka społeczna i dlaczego jest korzystna dla wszystkich. Porusza kwestie systemu podatkowego oraz stawia tezę, że w naszym kraju jest on tak skonstruowany, że sprzyja narastaniu nierówności.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Rafał Woś jest wielkim propagatorem dorobku naukowego, chyba najwybitniejszego polskiego ekonomisty, Michała Kaleckiego. Poświęca mu cały rozdział swojej książki, omawiając w nim poglądy ekonomiczne naszego rodaka, twierdząc, że dzisiaj są one aktualne jak nigdy dotąd i należy je wykorzystać przy kształtowaniu polityki gospodarczej w naszym kraju.
Czy nam się to podoba, czy nie, po jesiennych wyborach, pod względem gospodarczym, skręcamy mocno w lewo. Dlatego polecam książkę wszystkim tym, którzy mają związane z tym skrętem obawy i nie do końca się z tym kierunkiem zgadzają. Rafał Woś pokazuje istotę gospodarki społecznej, co skłania do myślenia i zastanowienia. To bardzo interesująca lektura, zwłaszcza dla osób, które mają skrajnie liberalne poglądy gospodarcze. Mi książka sprawiła dużo przyjemności, bo lubię czytać o czymś czego do tej pory nie wiedziałem pomimo, że w wielu przypadkach z wnioskami się nie zgadzam. Z drugiej strony część argumentów do mnie trafia i przekonuje. Najważniejsze jest jednak to, że lektura skłania do myślenia i refleksji. Na pewno warto po nią sięgnąć, jeżeli ktoś chce wyrobić sobie opinię na temat tego co jest bardziej korzystne w społecznej gospodarce rynkowej, akcent na pierwsze czy drugie słowo. #StrefaNaWeekend