Przejdź do treści
Kategorie

Dokładnie 25 lat temu Rosja przestała spłacać swoje długi. Czy Moskwie znowu grozi bankructwo?

Udostępnij

W sierpniu 1998 roku nad światowymi rynkami zawisła groźba rosyjskiego kryzysu finansowego, powszechnie znanego jako kryzys rublowy lub rosyjska grypa. W tamtym krytycznym okresie rząd Rosji oraz tamtejszy bank centralny podjęły kontrowersyjną decyzję o dewaluacji rubla i niewywiązaniu się ze swoich zobowiązań dłużnych czyli w praktyce bankructwa kraju. To, co doprowadziło „wielkiego niedźwiedzia" do kryzysu, to głównie słaba kondycja gospodarki powstałej po upadku Związku Radzieckiego oraz spadające ceny ropy naftowej.

Skomplikowany mozaikowy obraz narastającego kryzysu w Rosji składa się z kilku kluczowych puzzli. Wzrastającego deficytu budżetowego, wynikającego m.in. z spadającej wydajności, utrzymującej się silnej pozycji rubla wobec innych walut w celu uniknięcia napięć społecznych, nieprzemyślanej strategii finansowej oraz chronicznych braków w budżecie. Część z tych czynników występuje w Rosji również obecnie.

Zaczyna się techniczne bankructwo Rosji, bo Putin nie rozliczy się już w dolarach i euro

„Rosyjska grypa” i wpływ I Wojny Czeczeńskiej na rosyjską gospodarkę

Co ciekawe z perspektywy dzisiejszej wojny w Ukrainie. Wpływ na eskalację problemów w Rosji z lat 90 tych miał również kosztowny epizod pierwszej wojny czeczeńskiej, która przyniosła zauważalne konsekwencje dla gospodarki rosyjskiej. Szacunki wskazywały na wydatki rzędu około 30 mln USD dziennie na samym początku 1995 roku. Po zakończeniu działań wojennych w 1996 roku, ogólne koszty wyniosły blisko 5,5 mld USD, kreując deficyt budżetowy zbliżony do 10% PKB. Pomimo pewnego okresu odbudowy w pierwszej połowie 1997 roku, rosyjska gospodarka natrafiła na nowe przeciwności. Wewnętrzne i zewnętrzne wstrząsy, takie jak azjatycki krach finansowy z 1997 roku, a także malejący apetyt na surowce, szczególnie ropy naftowej i metali nieżelaznych, negatywnie które wpłynęły na rezerwy walutowe Rosji.

Rosja przegrywa wojnę gospodarczą. Czy kryzys energetyczny się już kończy? - Piotr Maciążek Podcast 21% rocznie jak inwestować

Do 1 sierpnia 1998 roku, łączne zadłużenie Rosji wobec pracowników sięgało około 12,5 mld USD. 14 sierpnia, notowano, że kurs rubla rosyjskiego wobec dolara amerykańskiego wciąż oscylował wokół poziomu 6,29. W okolicach czerwca 1998 roku, pomimo wprowadzenia pakietu środków ratunkowych, miesięczne odsetki od rosyjskiego zadłużenia znacząco podskoczyły, przewyższając o 40% przychody podatkowe w tym samym okresie.

Jakby tego było mało kolejny cios nadszedł w postaci kryzysu azjatyckiego z 1997 roku. Ten niefortunny okres przyczynił się do spadku cen ropy naftowej i surowców w wielu krajach, co stanowiło poważne zagrożenie dla kondycji ekonomicznej Rosji.

Gospodarka Federacji Rosyjskiej w dużej mierze polegała na przychodach z eksportu ropy naftowej. Jednak kryzys azjatycki spowodował globalne zawirowania na rynkach, co skutkowało obniżeniem wartości surowców, w tym ropy naftowej. W konsekwencji, Rosja, która już wcześniej zmagała się z trudnościami spłaty swojego zadłużenia, znalazła się w sytuacji, gdzie nie tylko zwiększyła swoje długi w wyniku potrzebnych dotacji, ale również zmierzyła się z drastycznym spadkiem przychodów. To w tamtym okresie spekulanci walutowi przejęli kontrolę, starając się wykorzystać sytuację dla własnych korzyści. Całość opisał redaktor naczelny Strefy Inwestorów w tekście „17 lat temu Rosja ogłosiła bankructwo...".

Jest gorzej niż przed kryzysem w 1998 roku, czyli zaawansowana choroba holenderska w Rosji


29 lipca, prezydent Borys Jelcyn przerwał swoje letnie wakacje i wrócił do Moskwy. Opinia publiczna widząc narastające napięcie spekulowała o zmianach w składzie gabinetu. Ostatecznie zmianie uległ jedynie kierownik Federalnej Służby Bezpieczeństwa - Nikołaja Kowalowa, którego zastąpił dobrze wszystkim dzisiaj znany Władimir Putin.

20 światowych producentów gier z bardzo dobrymi prognozami analityków, w tym dwie spółki z GPW

Polityka kontrolowanego kursu rubla

W tym czasie Rosja wprowadziła politykę tzw. kontrolowanego kursu wobec rubla. To oznaczało, że Bank Centralny podjął decyzję o utrzymaniu kursu wymiany rubla do dolara (oznaczanego jako RUB/USD) w określonym zakresie. W przypadku zagrożenia dewaluacji rubla poza ustalony zakres, Bank Centralny angażował się, wykorzystując swoje rezerwy walutowe, aby nabyć ruble. W praktyce, przed wybuchem kryzysu, w ciągu roku poprzedzającego te wydarzenia, Bank Centralny konsekwentnie dążył do utrzymania kursu w przedziale od 5,3 do 7,1 RUB/USD. Oznaczało to, że w przypadku, gdy kurs wymiany na rynku zbliżał się do 7,1 rubla za dolar, Bank Centralny interweniował, nabywając ruble. Analogicznie, jeśli kurs miał tendencję spadkową i zacierał się poniżej 5,3, bank mógł podjąć kroki w celu sprzedaży rubli.

Inflacja sięgnęła wtedy 84%.

Co ciekawe obecnie taki ruch byłby niemożliwy, ponieważ większość rezerw jest zamrożonych w ramach międzynarodowych sankcji.

Stagflacja w USA może być faktem. Sprawdzamy, które sektory na giełdzie radzą sobie najlepiej w takim środowisku

Lawina załamania i interwencje banku centralnego

Niewydolność rosyjskiej gospodarki była tajemnicą poliszynela. Rosyjski rząd nie był w stanie wdrożyć żadnej reformy, która uratowałaby coraz trudniejszą sytuację. Brak zaufania inwestorów wywołała reakcję lawinową, czyli run na bank centralny. Inwestorzy opuszczali rynek likwidując swoje pozycje w rublach oraz rosyjskie aktywa. To natomiast wywoływało presję na rubla. Rosyjski Bank centralny korzystając ze swoich zagranicznych rezerw musiał bronić stabilności rubla. Interwencje choć miały na celu wzmocnienie rubla, skończyły się osłabieniem zaufania inwestorów oraz dalszym spadkiem wartości rubla.

Powodem było oczywiście to, że zasoby walutowe zgromadzone przez bank centralny zostały wyczerpane przez nieustanną sprzedaż spekulacyjną w zaledwie kilka godzin.

Oszacowano, że pomiędzy dniem 1 października 1997 roku a 17 sierpnia 1998 roku, Bank Centralny wydał w sumie około 27 mld USD ze swoich rezerw walutowych w celu utrzymania stabilnego kursu rubla. Późniejsze ustalenia ukazały, że w przededniu załamania się systemu finansowego, około 5 mld USD z międzynarodowych pożyczek udzielonych przez Bank Światowy oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach.

George Soros świętuje 93. urodziny. Wnioski z Alchemii Finansów

Czy Rosji grozi ponowne bankructwo?

W ciągu ostatnich 500 dni toczącego się konfliktu na Ukrainie. Notowania rosyjskiej waluty znajdują się poniżej poziomów sprzed wybuchu wojny, co opisałem tutaj „Rubel upada, bo gospodarka Rosji coraz mocniej odczuwa nałożone na nią sankcje gospodarcze”. Ale w ostatnich dniach Bank Centralny przystąpił do działania. Otóż 15 sierpnia 2023 roku, w efekcie nadzwyczajnego posiedzenia, rosyjski bank centralny podniósł stopy procentowe o 350 pb, czyli 3,5%, aż do 12%, przekraczając wcześniejszy poziom 8,5%. W efekcie rubel zanotował 3,5% wzrostu od wtorku.

Obecnie Rosyjski Bank Centralny nie może korzystać w pełni ze swoich rezerw, które sięgają 643 mld USD, ponieważ są zamrożone w ramach międzynarodowych sankcji. Rosja dysponuje rezerwami złota o wartości 132 mld USD rozlokowanymi na swoim terytorium. Niemniej jednak, możliwość zbycia tych zasobów jest ograniczona do kilku państw, w tym między innymi do Chin.

Rosji ponownie grozi scenariusz bankructwa aczkolwiek może on przyjąć inny charakter. Wysokie koszty wojny w połączeniu z sankcjami i izolacją gospodarczą będą coraz mocniej przejawiać się problemami wewnętrznymi. W tej chwili kraje zachodu nie pożyczają pieniędzy Rosji, a ich aktywa w tym kraju zostały zamrożone. Dlatego problemy finansowe Rosji w najbliższym czasie będą przejawiać się w rosnącej inflacji i kurczących się zasobach do dyspozycji w innych obszarach niż wojsko i wojna. Według analiz gospodarka Rosji bowiem już została przestawiona w dużej mierze na działania wojenne co oznacza, że niekoniecznie dojdzie do znacznego spadku PKB. Realne dochody i możliwości gospodarcze kraju, nie związane z wojną,  już się kurczą i będą topnieć dalej, a brak dostępu do rezerw walutowych właściwie uniemożliwia stymulowanie gospodarki z tego źródła.

W tej chwili gospodarkę Rosji może uratować ponowny kryzys energetyczny przejawiający się znacznym skokiem cen gazu i ropy, powiązane z koniecznością zakupu tych surowców z Rosji. Dlatego nadchodząca zima może się okazać kluczowa dla Rosji i wojny w Ukrainie.

To dopiero początek gorączki AI na Wall Street. Kluczowy będzie raport finansowy beneficjenta sztucznej inteligencji, czyli spółki Nvidia

Udostępnij