Nasdaq rośnie +10%. Donald Trump wstrzymuje cła na 90 dni, za wyjątkiem Chin
Na Wall Street znów zapanował optymizm – przynajmniej chwilowy. W środowe popołudnie amerykańskie indeksy kontynuowały zwyżki po tym, jak prezydent Donald Trump ogłosił 90-dniowe zawieszenie ceł dla większości krajów, których stawki przekraczają 10 procent. Ulga jednak nie objęła wszystkich – największy przeciwnik Stanów Zjednoczonych w tej rozgrywce, czyli Chiny, został potraktowany zupełnie inaczej. Dow Jones skacze o ponad 2600 punktów, Nasdaq notuje najlepszy dzień od 2008 roku.
Zgodnie z komunikatem opublikowanym na Truth Social, stawki celne na chińskie towary zostaną podniesione do astronomicznych 125 procent. Decyzja zapadła tuż po tym, jak Pekin ogłosił własne, 84-procentowe taryfy na towary ze Stanów Zjednoczonych.
Notowania S&P500 są dostępne na platformie SaxoTraderGo pod tym linkiem
"Chiny muszą w końcu zrozumieć, że czasy wykorzystywania USA – i innych krajów – dobiegły końca", napisał Trump, podkreślając, że zawieszenie ceł dotyczy 75 państw, które – jak twierdzi – nie podjęły żadnych kroków odwetowych wobec Waszyngtonu. Nie wskazał jednak jednoznacznie, czy tylko te kraje objęte są moratorium.
Goldman Sachs ostrzega: USA na krawędzi recesji
Otwiera się więc nowy rozdział w trwającej od lat wojnie handlowej – taki, w którym celem staje się wyłącznie Państwo Środka. Deklaracja prezydenta USA jasno sugeruje, że pierwotne zamiary jego polityki handlowej wracają na pierwszy plan. Dla pozostałych partnerów gospodarczych to sygnał odprężenia – przynajmniej tymczasowego – dla Chin: sygnał, że nadciąga burza.
Pekin nie pozostał dłużny. Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przez Trumpa, rzecznik chińskiego MSZ ostrzegł, że polityka amerykańskiego prezydenta przyniesie skutki odwrotne do zamierzonych, jednocześnie deklarując gotowość do rozmów – o ile będą one "na równych zasadach".
Opcjonalnie: https://zagranica.strefainwestorow.pl/