Kategoria:
Wyzwania rosyjskiej gospodarki w obliczu słabego rubla, drukowania pieniędzy oraz inflacji. Bankructwo Rosji wg eksperta
1 rubel jest już warty mniej niż 1 cent, a rosyjska waluta jest w TOP3 najsłabszych walut obok peso argentyńskiego i liry tureckiej. Kilka dni temu minęło dokładnie 25 lat kiedy Rosja przestała spłacać swoje długi, co opisaliśmy w tym artykule: „Dokładnie 25 lat temu Rosja przestała spłacać swoje długi. ..." . Główny wpływ na bankructwo Moskwy miał kosztowny epizod pierwszej wojny czeczeńskiej. Ćwierć wieku później, wygląda na to, że historia zatacza koło. Sankcje, zamrożone aktywa, jak wygląda obecnie proces bankructwa rosyjskiej gospodarki?
Gościem jednego z odcinków Historii Realnej, kanału prowadzonego przez Piotra Zychowicza, był Paweł Jeżowski, ekspert ds. rosyjskiej ekonomii i autor bloga ekonomiawrosji.pl., gdzie opowiadał jak wahania rubla, drukowanie pieniędzy, inflacja i dewaluacja mają niszczycielski wpływ na gospodarkę.
Rubel upada, bo gospodarka Rosji coraz mocniej odczuwa nałożone na nią sankcje gospodarcze
Krach i upadek rubla
Wpływ dużych wahnięć na gospodarkę. W obliczu niestabilności gospodarczej, ekspert w dziedzinie ekonomii podkreślił, że duże fluktuacje w krótkim okresie zawsze negatywnie wpływają na kondycję gospodarki. To nie tylko kwestia osłabienia rubla, ale głównie efekt destabilizujący związany z gwałtownymi zmianami w krótkich interwałach czasowych.
20 światowych producentów gier z bardzo dobrymi prognozami analityków, w tym dwie spółki z GPW
Przyczyny osłabienia rubla. Ubiegły rok przyniósł widoczne osłabienie rubla, jednak sytuacja stała się szczególnie złożona wiosną, a wakacje przyniosły jeszcze większe trudności, a mianowicie znaczne osłabienie rubla, które przyczyniło się do rosnącej, nieoficjalnej inflacji. Warto zaznaczyć, że oficjalny wskaźnik inflacji wynosi 3%, podczas gdy nieoficjalny sięga około 30%. Ekspert zwraca uwagę, że ta sytuacja jest obecnie niezwykle niekorzystna dla rosyjskiej gospodarki.
Korzenie problemów. Przyczyną osłabienia rubla jest oczywiście wojna, jednak ekspert podkreśla, że bezpośrednią, lecz mniej omawianą przyczyną jest dodruk pieniądza. Wyraźnie podkreśla, że obecnie w obiegu znajduje się około 3,8 biliona nowych rubli, wydrukowanych głównie w maju i czerwcu. Warto zauważyć, że wartość ta jest zbliżona do luki budżetowej, co oznacza, że rząd wprowadził więcej środków do gospodarki, niż wynosi ta luka. Ostatecznie, rosyjskie rezerwy walutowe są teraz znacznie mniejsze, co jest czynnikiem wpływającym na obecną sytuację.
George Soros świętuje 93. urodziny. Wnioski z Alchemii Finansów
Skutki i perspektywy. W wyniku tych zjawisk, na rynku pojawiło się o wiele więcej gotówki, co skutkuje wycofywaniem pieniędzy z banków i popytem na stabilniejsze waluty, takie jak dolar i euro. Wzrost dostępnej gotówki może wywołać niepokojącą atmosferę graniczącą z paniką. Osoby pragnące zachować swoje środki zaczęły masowo kupować dolary i euro, co prowadzi do dalszej dewaluacji rubla. W tej sytuacji zauważalne jest cztery razy większe niż zwykle spożycie gotówki na rynku oraz zwiększona ilość gotówki wycofanej z banków.
W tym kontekście zakup dolarów i euro staje się najbardziej niezawodną inwestycją, a wiele osób zaczyna trzymać te waluty w swoich domach, a nie w bankach. Ekspert wskazuje, że obawiają się oni przyszłych ograniczeń w posiadaniu dewiz. Ostatnio zachodzące zmiany wprowadzają nowe reguły dla posiadaczy dewiz, ograniczając ilość środków, które można wypłacić w obcej walucie.
„Na początku roku najmocniej w Rosje uderzyły sankcje. Rosja wymieniła dobrych europejskich klientów na słabych azjatyckich – Chiny, Indie, Bangladesz, Pakistan. Częściowo te kraje płacą w dolarach, ale w większości płacą w juanach. Indie płaca w dirhamach i w rupiach. I tu jest problem, bo Rosjanie nie mają co z tym zrobić, bo mają za mały import towarów z Indii. Oni jakiś czas temu wymyślili, że będą wymieniać rupie na ruble, ale jest problem, bo mają dziesięciokrotnie wyższy eksport tej ropy i węgla do Indii niż towarów, które sprowadzają. Ostatnie wymyślają, że będą dawać ludziom kredyty w rupiach i będą otwierać lokaty. Rosjanie mają 50 mld USD w rupiach. Nie ma chętnych na to Rosjan. Lokaty w juanach zaczynają się cieszyć dużą popularnością, bo tych pieniędzy rząd nie skonfiskuje, ale Rosjanie wciąż najchętniej kupują euro i dolary” - opowiada Paweł Jeżowski.
Wyzwania dla rosyjskiej gospodarki
Ekspert podkreśla, że obecna sytuacja jest nie tylko efektem wojny i osłabienia rubla, ale wynika również z innych istotnych czynników. Wskazuje na największe zagrożenie, jakim jest pozorny wzrost gospodarczy, zasilany głównie wydatkami na zbrojenia. Rosyjska gospodarka przypomina usychające drzewo, gdzie istniejące zagrożenia, takie jak fikcyjny wzrost gospodarczy, usypiają zarówno rosyjskie władze, jak i kraje zachodnie. „Kreml będzie potrzebował kozła ofiarnego, że nie potrafi zapanować nad kursem rubla i propagandyści już zaczynają wskazywać na szefową banku centralnego, a nie na rząd, który decyduje o wydatkach. Więc możemy spodziewać się zmiany na tym stanowisku”. Rosyjski Bank Centralny przewiduje, że wojna potrwa do 2026 roku, czyli gdzieś na tyle Kremlowi może starczyć środków.
Hossa na giełdzie w USA się rozkręca! Analitycy prognozują nowy rekord dla indeksu S&P 500
Ekspert twierdzi, że Rosja będzie musiała przerwać ten błędny trend inwestowania w zbrojenia i zacząć koncentrować się na produkcji cywilnej. Jednym z poważnych wyzwań dla rosyjskiej gospodarki jest konkurencja ze strony Chin, które stanowią głównego partnera handlowego. Wprowadzenie dewaluacji juana miałoby ogromny wpływ na uzależnioną od Chin Rosję.
Dokładnie 25 lat temu Rosja przestała spłacać swoje długi. Czy Moskwie znowu grozi bankructwo?
Wyjście z trudnej sytuacji
Ekspert wskazuje na kilka możliwych kierunków, które Rosja może obrać w celu przeciwdziałania kryzysowi. Przykładowo, sugeruje, że rząd może podjąć decyzję o podniesieniu stóp procentowych oraz cięciu wydatków. Jednakże, realnym wyzwaniem jest ograniczenie wydatków zbrojeniowych, które obecnie stanowią 40% budżetu. Firmy zbrojeniowe borykają się również z problemem związanym z przedpłatami za dostawy broni.
W tym kontekście wskazuje się na konieczność zakończenia wojny oraz możliwej zmiany na stanowisku szefa banku centralnego. Przewiduje się, że rosła gospodarka może stawić czoła kryzysowi do 2026 roku. Rozważane są różne źródła finansowania, takie jak narodowy fundusz dobrobytu, jednak trudno jest pozyskać te środki w obecnej sytuacji. Drukowanie pieniądza staje się więc coraz bardziej prawdopodobne, co może prowadzić do dalszej spirali inflacyjnej.