David Einhorn z Greenlight Capital: Władze i regulatorzy nie odrobili lekcji. Dlatego kryzys taki jak w roku 2008 może się powtórzyć | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
10 sty 2018, 10:55

David Einhorn z Greenlight Capital: Władze i regulatorzy nie odrobili lekcji. Dlatego kryzys taki jak w roku 2008 może się powtórzyć

Wielki krach nadchodzi, bo nie odrobiliśmy lekcji z poprzedniego kryzysu – uważa inwestor David Einhorn, zarządzający Greenlight Capital. Zwraca także uwagę, że to nie jest dobry czas na stosowanie strategii inwestowania w wartość.

Nie odrobiono lekcji z ostatniego kryzysu, więc powtórka wisi w powietrzu - stwierdził David Einhorn podczas spotkania z członkami Oxford Union Society, czyli klubu dyskusyjnego Uniwersytetu Oksfordzkiego istniejącego od 1823 roku. Video ze spotkania można obejrzeć w całości na YouTube.

David Einhorn jest miliarderem, inwestorem i zarządzającym funduszu Greenlight Capital. Jego majątek jest szacowany na 1,5 mld USD. Fundusz ma w zarządzaniu blisko 10 mld USD. W 2013 roku magazyn „Time” umieścił go na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

Powtórka z roku 2008 wisi w powietrzu…

Wchodzimy właśnie w rok 2018. 10 lat temu już było czuć, że na rynkach jest coś nie tak. Już pachniało kryzysem i krachem. W 10 rocznicę tamtych wydarzeń Einhorn twierdzi, że... tak naprawdę władze i regulatorzy niczego się nie nauczyli, nie odrobili lekcji.

Według Einhorna, podczas kryzysu ujawniło się kilka problemów:

  • istnienie instytucji zbyt dużych by upaść („too big to fail");
  • istnienie systemu kredytowego z teoretycznie transferowalnym ryzykiem, które było nieodpowiednio ocenione i nietransferowalne;
  • istnienie oligopolu nierzetelnych agencji ratingowych.

- Gdy patrzę dziś na rynek finansowy, to widzę, że nie rozwiązano żadnego z tych problemów. Poszliśmy drogą bail-outów. Zamiatamy pod dywan tak dużo problemów, jak tylko się da, tak szybko jak się da. To oczywiście jest jakieś rozwiązanie, ale na krótką metę. Jestem pewien, że w bliższej lub dalszej przyszłości czeka nas więc podobna seria wydarzeń, jak w roku 2008 – stwierdził Einhorn.

To nie jest dobry czas dla inwestowania w wartość

Einhorn przybliżył uczestnikom oksfordzkiego klubu swoją filozofię inwestowania w wartość i podkreślił, że w tej chwili na rynkach nie ma dobrego czasu dla tej filozofii inwestycyjnej.

- Strategia inwestowania w wartość jest słuszną ideą, która jak do tej pory się sprawdzała w praktyce. Jednak, jak się okazuje, ona nie jest najlepszym wyborem we wszystkich okresach i w każdym środowisku. Obecnie, jak się wydaje, straciła sens. Być może to wynika ze zmiany pokoleniowej, ale wydaje się, że obecnie inwestorzy nie postrzegają spółki jako udziału w przyszłych przepływach pieniężnych. Przecież na giełdach jest mnóstwo spółek, których wyceny szaleńczo rosną, mimo że te firmy nie mają zysków, ba często nawet przychody mają skromne. To jest pewnego rodzaju fenomen, który może za jakiś czas się skończy. Oczywiście, dopóki będzie trwał, jest sporym wyzwaniem dla inwestorów lokujących kapitał w wartość fundamentalną – stwierdził zarządzający Greeonlight Capital.

Zadawaj pytania, myśl krytycznie, unikaj „min inwestycyjnych”

Einhorn podczas spotkania zdradził również kilka zasad inwestycyjnych, których trzyma się od wielu lat. Według niego każdy inwestor dość często powinien zadawać sobie pytanie: czy się mylę?

- Ludzie dość często popełniają błędy, co widać dopiero z pewnej perspektywy czasu. Dlatego czujni inwestorzy niemal cały czas powinni sobie zadawać pytanie: czy mam rację, czy się mylę, co do danego rynku, papieru? Przecież wszystko jest w ruchu i wiele się zmienia, sytuacja w danej branży czy danej spółki również. Ja dość często zmieniam swoje podejście, mówię: „sorry, ale to już nie jest ten sam papier, który kiedyś kupowałem”, więc usuwam go z portfela i zastępuję go innym – mówi Einhorn.

Einhorn uważa, że zadawanie takich pytań prowadzi do wyrobienia w sobie nawyku krytycznego myślenia. I to właśnie zdolność do częstego stosowania krytycznego myślenia była, według niego, przyczyną sukcesu funduszu Greenlight Capital.

- Krytyczne myślenie to umiejętność zadawania pytań. Czy to, co jest mi przedstawiane jako prawda, jest nią rzeczywiście? Krytyczne myślenie to umiejętność stwierdzenia, czy coś ma sens, czy go nie ma. Czy ten biznes ma sens? Oto pytanie, które powinni sobie zadawać najczęściej inwestorzy inwestujący w wartość. Oczywiście nie jest tak, że wszyscy cię oszukują cały czas i że nic nie ma sensu. Ale zdarzają się takie przypadki i one są bardzo ważne z punktu widzenia całego portfela inwestycyjnego – podkreśla Einhorn.

Podsumujmy: Einhorn uważa, że nie rozwiązano problemów, które ujawniły się podczas ostatniego kryzysu - są one „zamiatane pod dywan”. Pojawiła się za to zmiana w podejściu do inwestowania: masa inwestorów kieruje się modą i innymi czynnikami, a nie fundamentami spółek. To oznacza, że w najbliższej przyszłości profesjonalnym inwestorom przydadzą się bardzo umiejętności, które są w opinii Einhorna niezbędne na rynku: zdolność omijania - za pomocą myślenia krytycznego - „min inwestycyjnych”, które mogą poważnie uszkodzić portfel.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.