Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Giełda to miejsce pełne psychopatów – twierdzą naukowcy

Udostępnij

Rynek giełdowy to nie jest świat normalnych ludzi, działa na nim wiele osób mających uszkodzone mózgi, wykazujących skłonności psychopatyczne, nie odczuwających strachu. Takie osoby mogą zarabiać na inwestowaniu więcej od „normalnych” osób – wynika z książki naukowej, która ukazała się ostatnio w USA.

Rynek papierów wartościowych jest doskonałym miejscem do obserwowania zachowań psychopatów znajdujących się poza murami więzienia – taka opinia pojawia się w książce „Financial Behavior: Players, Services, Products, and Markets” autorstwa H. Kenta Bakera, Grega Filbecka i Victora Ricciardiego, która ukazała się niedawno za oceanem.

Skąd się biorą finansowi psychopaci

W publikacji cały jeden rozdział poświęcony jest finansowym psychopatom. Termin ten wszedł do powszechnego użycia po kryzysie z lat 2007-09. Tego określenia używały media w odniesieniu do profesjonalistów ze świata finansów, którzy działali tylko dla swojego zysku, bez oglądania się na straty innych.

W książce „Financial Behavior: Players, Services, Products, and Markets” autorzy starają się podejść do tematu psychopatów finansowych w naukowy sposób i odpowiedzieć na pytanie skąd się oni biorą. Czyli co determinuje pojawienie się finansowego psychopaty na rynku: jego indywidualne cechy, a może jednak zgubny wpływ środowiska, czyli eleganckich biur w szklanych wieżowcach niedaleko Wall Street w których unosi się zapach wielkich pieniędzy?

9090838579_cbf6ea1a4e_b

Jeden z ekspertów cytowanych w książce przyznaje, że rynek giełdowy przyciąga ludzi, którzy nie są normalni. „Rynek papierów wartościowych jest doskonałym miejscem do obserwowania zachowań psychopatów znajdujących się poza murami więzienia” – przyznaje. Czyli ludzi, którzy mają w pewien sposób uszkodzony mózg, są nieczuli na krzywdę innych, potrafią iść do celu (własnego zysku) po trupach.

Zobacz także: Gdy źle się dzieje na giełdzie, rośnie liczba samobójstw – udowadniają amerykańscy naukowcy

Nie odczuwając złości i strachu dużo zarobisz na giełdzie

Jedno z badań przytaczanych w książce dowodzi też, że ludzie z pewnego rodzaju uszkodzeniami mózgu – nie odczuwający złości czy strachu – osiągają w inwestowaniu lepsze wyniki niż inwestorzy, którzy mają „normalne” mózgi.

Niezwykle ciekawe są też wnioski z badania wyników inwestycyjnych osiąganych w zależności od wyznawanej religii. Okazuje się, że w regionach USA, w których w społeczeństwie jest duży odsetek chrześcijan (katolików i protestantów) inwestorzy mają w portfelach o wiele więcej małych spółek wzrostowych, których fundamenty często są niestabilne. Może po prostu częściej niż ateiści biorą pewne rzeczy „na wiarę”?

W cytowanej książce jest też przytoczonych wiele innych wyników badań, dotyczących inwestorek, Millenialsów, składu portfeli amerykańskich inwestorów instytucjonalnych czy zachowania zarządzających funduszami emerytalnymi. Co ciekawe, jeden z rozdziałów jest poświęcony temu w jaki sposób inwestor może zastosować mądrości płynące z badań w swojej strategii inwestycyjnej.

Publikacja, której autorami są H. Kent Baker (Kogod School of Business at American University), Greg Filbeck (Penn State Erie, The Behrend College) i Victor Ricciardi (Goucher College) z pewnością jest pozycją godną polecenia. Niestety, jej cena (blisko 100 USD w sklepie Amazon) może okazać się zaporowa dla większości inwestorów...

Zobacz także: Nagła duża strata finansowa zwiększa radykalnie ryzyko zgonu – wynika z badań naukowców

Udostępnij